Strona 1 z 6
FA:Parys-ma dom;)

Napisane:
Śro lut 22, 2006 19:17
przez Ania Z

Napisane:
Śro lut 22, 2006 19:35
przez otka
5 przystanek jakim cudem? Im dłużej jestem na tym forum, tym mniej rozumiem. Niedawno dwa śliczne persy oddane do łódzkiego schroniska,teraz ten nieszczęsny wędrowniczek.
Jest tak piękny, że mi ażdech zapiera!
Czy kotek jest szczepiony, wykastrowany?
Czy jego pobyt w łazience jest spowodowany jakimiś problemami zdrowotrnymi?

Napisane:
Śro lut 22, 2006 20:53
przez Tika

Napisane:
Śro lut 22, 2006 20:56
przez nazira
Wiecie co?? mam ochotę tupać i wyć ze złości

To takie uczucie jakby głodnemu przed nosem kanapkę do śmieci wyrzucać!!! Dlaczego oni wyrzucają takie koty kiedy ja z całego serca takiego pragnę i czekam na moment kiedy takowy zjawi się w moim życiu??
Parys

Napisane:
Śro lut 22, 2006 21:15
przez perla
Piękny kot, ale jak zwykle bardzo daleko


Napisane:
Śro lut 22, 2006 21:37
przez perla
Nazira masz rację, ja też marzę o takim kocie, ale jakoś nie mogę trafić na forum. Od pewnego czasu śledzę wiadomości szukając kota z dłuższą sierścią, ale te zwykle szybko znajdują domy albo są bardzo daleko.

Napisane:
Śro lut 22, 2006 21:43
przez anova
Piekny


Napisane:
Śro lut 22, 2006 21:46
przez Tika
perla pisze:Nazira masz rację, ja też marzę o takim kocie, ale jakoś nie mogę trafić na forum. Od pewnego czasu śledzę wiadomości szukając kota z dłuższą sierścią, ale te zwykle szybko znajdują domy albo są bardzo daleko.
Wiesz, akurat odległość, to nie jest problem. Nasze koty baaaaaaardzo rzadko znajdują domki w Poznaniu. Ostatnio Naomi jechała do Skarżyska-Kamiennej, a Kawusia do Szczecina. Mafia transportowa działa


Napisane:
Śro lut 22, 2006 21:54
przez Ania Z
otka pisze:Czy kotek jest szczepiony, wykastrowany?
Czy jego pobyt w łazience jest spowodowany jakimiś problemami zdrowotrnymi?
jego pobyt w areszcie łazienkowym podyktowany jest moim "trudnym" charakterem
jestem zwolennikiem działania na spokojnie
moje kocice ze sobą dogadywały się przez rok
a Parys wdał się przed przyjazdem do mnie w wielką bijatykę z kocurkiem brata mojego Tz, krew się lała po stronie kotów-mało

i ludzi-dużo
kotek nie jest wykastrowany, nie jest zaszczepiony i nie jest odrobaczony
poprzednie domki nie myślały o tym, ale co się dziwić jak on jest dopiero od 4 tyg wyczesywany i wreszcie go to nie boli, trochę futra trzeba było wyciąć, ale obyło się bez golenia
no i relacje z kotami są chyba do opanowania

dzisiaj był wieczorek zapoznawczy


Napisane:
Śro lut 22, 2006 22:20
przez goldi
Jeśli mogę coś doradzić w sprawie kotka, po czesaniu warto posypać (popudrować) rozgarniając sierść tak aby puder dostał się jak najbliżej skóry. Zabieg taki, średnio raz na tydzień zapobiega zbijaniu się sierści i tworzeniu supłów, których wyczesanie powoduje ból i chęć ucieczki u kota. Najlepszy i najtańszy jest "Alantan" zasypka dostępna w każdej aptece za 5zł. Kot początkowo będzie prychał ale się przyzwyczai. Miałam wiele lat temu kota perskiego i dzięki cotygodniowej sesji pudrowania (w łazience, bo po takim zabiegu kot się otrząsa i wylatuje w powietrze chmurka pudru) uniknęliśmy kołtuna który jest dla persa udręką a dla ludzi problemem.
Mam nadzieję, że ten piękny kot znajdzie dom, samce persa są bardzo przywiązane do właścicieli a inne koty traktują jak intruza, który narusza ich terytorium. Wydaje mi się, że najszczęśliwszy byłby w domu jako jedynak. Mają trochę psi charakter, są bardzo kontaktowe, ambitne a jeśli coś pójdzie nie tak, potrafią się obrazić. To cudowne koty ale trzeba szanować ich zwyczaje.

Napisane:
Śro lut 22, 2006 22:32
przez Ania Z
Goldi dziękuję za radę
A ten puder to nawet mam w domu
I mam jeszcze pytanko, bo w kwesti pielęgnacji takiego futra to u mnie brak doświadczenia
Jak trafił do nas bardzo liniał i nie chciał jeść niczego innego tylko suche kk
Teraz jest na RC dla persów i surowym mięsku,
wyczesuje go codziennie, ale strasznie mu się elektryzuje futerko jak można to opanować,
aha i futro w dotyku sprawia wrarzenie suchego, tak jak włosy spalone trwałą
z kocurem się tłuk na śmierć i życie, a do mojej młodszej panienki to grucha,
i zrozum tu kota kobieto ?
starsza go obserwuje z wysokości i on jeszcze nie zorientował się, że ktoś ma go na oku

Napisane:
Śro lut 22, 2006 22:48
przez aamms
nazira pisze:Wiecie co?? mam ochotę tupać i wyć ze złości

To takie uczucie jakby głodnemu przed nosem kanapkę do śmieci wyrzucać!!! Dlaczego oni wyrzucają takie koty kiedy ja z całego serca takiego pragnę i czekam na moment kiedy takowy zjawi się w moim życiu??
nazira, z Poznania do Bydgoszczy nie jest znowu tak daleko..
Aniu, a możesz go wykąpać? Najlepszy byłby jakiś szampon dla persów z odżywką.. I polecam do pudrowania puder Amber Talk, specjalnie dla kotów długowłosych.. Kosztuje 6 - 7 złotych, a jednak jest lepszy niż alantan..
Piękny kicio..
Nieprawda, że persy muszą być jedynakami..
To akurat wiem z własnych doświadczeń..

Napisane:
Czw lut 23, 2006 0:33
przez goldi
To fakt, że kota perskiego należy kąpać co jakiś czas ale tylko w specjalnych szamponach, które zapobiegają plątaniu się sierści. Po kąpieli i wysuszeniu kota suszarką należy go wypudrować. Może być wymieniony puder a może być też Alantan, który dodatkowo ma dobry wpływ na skórę, łagodzi i leczy wszelkie podrażnienia, wysypki i zadrapania. Kot elektryzuje się najczęściej od niewłaściwej szczotki. Nie należy używać szczotek z plastiku tylko tzw. jeża metalowego a szczotkować szczotką z włosia. Kot poza tym może mieć suche włosy i linieć z powodu złego karmienia lub braku witamin. Można mu zafundować choćby tzw. Gimpety. Są tanie i koty je lubią. Persy w ogóle lubią suchą karmę, po prostu im odpowiada, resztę traktują jako dodatek . Mój kot zawsze mial w miseczce suche "chrupki" i wodę. Żle znosił mleko, czasem trochę kefiru. Jeśli ktoś chciałby go rozpieszczać, to są w sklepach dla zwierząt takie specjalne olejki do rozczesywania persów. Spryskuje się nimi sierść przed czesaniem i wtedy idzie jak po maśle. Persom daje się też od czasu do czasu tabletki (po około 0,50gr szt) rozpuszczające złogi futra w żołądku. Koty wylizują sierść i kulki futra niestrawione tkwią w żołądku. Taką tabletkę należy mieć w domu i podawać raz na tydzień a w przypadku gdy kot traci apetyt podać podwójnie. Persy zazwyczaj jedzą tylko tyle ile potrzebują, nie są łakome więc miseczka z jedzeniem może stać pełna cały czas a kot zje po trochu. Lubią siedzieć blisko zlewozmywaka lub umywalki, nie boją się wody ale trzeba uważać, żeby nie kładły się na np. wilgotnym blacie szafki bo będzie kołtun. To wielcy indywidualiści, nie tolerują innych samców w swoim otoczeniu i będą walczyć na śmierć i życie. Taki kot nigdy nie rezygnuje i jest raczej nieustraszony, nawet gdy przeciwnik jest większy i silniejszy. To wspaniałe koty, mają lwią dostojność i dumę.

Napisane:
Czw lut 23, 2006 0:35
przez goldi
To fakt, że kota perskiego należy kąpać co jakiś czas ale tylko w specjalnych szamponach, które zapobiegają plątaniu się sierści. Po kąpieli i wysuszeniu kota suszarką należy go wypudrować. Może być wymieniony puder a może być też Alantan, który dodatkowo ma dobry wpływ na skórę, łagodzi i leczy wszelkie podrażnienia, wysypki i zadrapania. Kot elektryzuje się najczęściej od niewłaściwej szczotki. Nie należy używać szczotek z plastiku tylko tzw. jeża metalowego a szczotkować szczotką z włosia. Kot poza tym może mieć suche włosy i linieć z powodu złego karmienia lub braku witamin. Można mu zafundować choćby tzw. Gimpety. Są tanie i koty je lubią. Persy w ogóle lubią suchą karmę, po prostu im odpowiada, resztę traktują jako dodatek . Mój kot zawsze mial w miseczce suche "chrupki" i wodę. Żle znosił mleko, czasem trochę kefiru. Jeśli ktoś chciałby go rozpieszczać, to są w sklepach dla zwierząt takie specjalne olejki do rozczesywania persów. Spryskuje się nimi sierść przed czesaniem i wtedy idzie jak po maśle. Persom daje się też od czasu do czasu tabletki (po około 0,50gr szt) rozpuszczające złogi futra w żołądku. Koty wylizują sierść i kulki futra niestrawione tkwią w żołądku. Taką tabletkę należy mieć w domu i podawać raz na tydzień a w przypadku gdy kot traci apetyt podać podwójnie. Persy zazwyczaj jedzą tylko tyle ile potrzebują, nie są łakome więc miseczka z jedzeniem może stać pełna cały czas a kot zje po trochu. Lubią siedzieć blisko zlewozmywaka lub umywalki, nie boją się wody ale trzeba uważać, żeby nie kładły się na np. wilgotnym blacie szafki bo będzie kołtun. To wielcy indywidualiści, nie tolerują innych samców w swoim otoczeniu i będą walczyć na śmierć i życie. Taki kot nigdy nie rezygnuje i jest raczej nieustraszony, nawet gdy przeciwnik jest większy i silniejszy. To wspaniałe koty, mają lwią dostojność i dumę.

Napisane:
Czw lut 23, 2006 2:02
przez zosia&ziemowit
Cudo! szkoda,że u mnie taki tłok..
