Strona 1 z 9

Kicia z bezwładem tylnich łapek ze schroniska w domku tymcz.

PostNapisane: Nie lut 12, 2006 15:31
przez iwcia
Byłam dziś w schronisku, jest tam kicia, która wymaga natychmiastowej pomocy.
Nie chodzi, ma sparaliżowane tylne łapki, w takim stanie nie ma szansy w schronie, jest tam już od jakiegoś czasu a nawet nie zrobiono jej prześwietlenia nie mówiąc o jakiejkolwiek rehabilitacji. :cry: :evil:
Proszę o domek dla niej, chociaż tymczasowy, ona tam nie ma najmniejszej szansy na wyzdrowienie i adopcję.
Kicia jest młodziutka ma ok. roku.

ObrazekObrazek

PostNapisane: Nie lut 12, 2006 15:43
przez aamms
O Boże.. :cry: To zupełnie jak Nikuś..

Błagam niech ktoś ją weźmie..

PostNapisane: Nie lut 12, 2006 15:54
przez aamms
iwcia, dlaczego kicia ma wygolone futero na łapie? Miała jakiś zabieg? Jak sobie radzi z kuwetką?

PostNapisane: Nie lut 12, 2006 16:06
przez iwcia
aamms pisze:iwcia, dlaczego kicia ma wygolone futero na łapie? Miała jakiś zabieg? Jak sobie radzi z kuwetką?


Podobno wchodzi do kuwetki ale ma troszke trudności przy załatwianiu i zdarza się jej pobrudzić czasami. :wink:
Tam gdzie wygolone miała jakąś ranę, jest już zagojona.

PostNapisane: Nie lut 12, 2006 16:15
przez aamms
iwcia pisze:
aamms pisze:iwcia, dlaczego kicia ma wygolone futero na łapie? Miała jakiś zabieg? Jak sobie radzi z kuwetką?


Podobno wchodzi do kuwetki ale ma troszke trudności przy załatwianiu i zdarza się jej pobrudzić czasami. :wink:
Tam gdzie wygolone miała jakąś ranę, jest już zagojona.


Jak wchodzi do kuwetki i załatwia się normalnie to jest szansa na rehabilitację.. To znaczy, że rdzeń kręgowy nie został przerwany i kicia ma ogromne szanse na wyjście z tego.. Piszę to na podstawie swoich doświadczeń z Nikusiem..

Jeśli ktoś ją weźmie, będzie z nią ćwiczył i masował jej łapki to koteczka z tego powinna wyjść..

I niech nikt nie wierzy, że to wielki kłopot opieka nad takim kotem.. To prawda, że czasem trzeba wyprać tyłeczek ale uwierzcie mi to ogromna radość widzieć jak taka bieda odzyskuje zdrowie.. opiekowałam się Nikusiem jednocześnie normalnie pracując.. :oops: To nie jest tak, że trzeba cały czas być przy takim kocie.. Trzeba zapewnić mu maksimum bezpieczeństwa. ale spokój i własny domek czynią cuda..

Jeśli ktoś da jej domek, to służę wszelkimi radami.. Przy Nikusiu bardzo dużo się nauczyłam jak postępować z takimi kiciami..

I ja również błagam o pomoc dla tej biedy.. :oops:

PostNapisane: Nie lut 12, 2006 17:13
przez saskia
Jest piękna, koniecznie trzeba ją stamtąd wyciągnąć

PostNapisane: Nie lut 12, 2006 18:00
przez aamms
Coś zauważyłam na pierwszym zdjęciu.. Kicia ma rozcapierzoną łapkę.. To bardzo dobrze.. Ona ma nie tylko czucie w łapkach, ale dość dużą możliwość ruchu..
U Nikusia taki objaw pojawił się dopiero po jakimś miesiącu rehabilitacji.. Wcześniej łapki nie reagowały..

Moim zdaniem kicia jest w o wiele lepszej formie i w lepszym stanie niż był Nikuś.. I ma normalne mięśnie tylnych łapek.. Nikuś jeszcze do tej pory swoje odbudowuje.. Miał prawie całkowity zanik..

Stawiam na to, że w kochającym domku koteczka bardzo szybko dojdzie do siebie..

PostNapisane: Nie lut 12, 2006 18:21
przez Lidka
A moze ta rana jest po wypadku i po jakims zabiegu?
Piekna kicia

PostNapisane: Nie lut 12, 2006 18:29
przez iwcia
Lidka pisze:A moze ta rana jest po wypadku i po jakims zabiegu?
Piekna kicia


Dla mnie to wygląda jakby miała jakiś wypadek i coś się stało z miednicą, chiałabym jej zrobić prześwietlenie. (ale potrzebuję domku gdzie mogłaby zamieszkać choć tymczasowo)
W schronie jak ją postawili na podłogę to nie była w stanie stanąć na tylnych łapkach ale nie przeszkadzało jej to w przemieszczaniu się.

PostNapisane: Nie lut 12, 2006 19:13
przez aamms
iwcia pisze:W schronie jak ją postawili na podłogę to nie była w stanie stanąć na tylnych łapkach ale nie przeszkadzało jej to w przemieszczaniu się.


Też dokładnie jak Nikuś.. :oops:

Pliiiiiiisss.. :crying:

PostNapisane: Nie lut 12, 2006 20:33
przez janykiel
Iwcia, Ty nie możesz jej wziąć?

Ps.
Prawdę mówiąc jestem troszkę zaskoczony tym diagnozowaniem na podstawie fotki w wątku, które ma tu miejsce.

aamms pisze:Jeśli ktoś ją weźmie, będzie z nią ćwiczył i masował jej łapki to koteczka z tego powinna wyjść..


aamms pisze:Moim zdaniem kicia jest w o wiele lepszej formie i w lepszym stanie niż był Nikuś.. I ma normalne mięśnie tylnych łapek..
Stawiam na to, że w kochającym domku koteczka bardzo szybko dojdzie do siebie..


Tak naprawdę, na razie nie wiadomo nic, więc w wątku, w którym szuka się opiekuna dla kota warto powściągliwiej pisać o prawdopodobieństwie sukcesu rehabilitacji. A jeśli te foto-diagnozy są mylne? Ktoś kiedyś może mieć o to słuszny żal...
Uważam, ze z pomysłami na to, co koteczce jest potrzebne i co może jej pomóc trzeba poczekać do porządnej diagnostyki.
I chyba takiego domu przede wszystkim kota szuka: domu, w którym ktoś ją przyjmie i pilnie zrobi wszelkie niezbędne badania, będąc przygotowanym na to, że może się okazać, iż kota będzie kicią bardzo specjalnej troski do końca życia z wszystkimi tego blaskami i cieniami...

PostNapisane: Nie lut 12, 2006 20:38
przez villia
Jose - jestem pewna,ze aamms nei miala na celu wprowadzac nikogo w blad, tylko tak jak my wszyscy ma gleboka nadzieje,ze kotka zupelnie wyzdrowieje.Poza tym ma pewne doswiadczenie w tym zakresie i chce sie nim podzielic. Kciuki za kotulka.

PostNapisane: Nie lut 12, 2006 20:46
przez aamms
Jose Arcadio Buendia pisze:Iwcia, Ty nie możesz jej wziąć?

Ps.
Prawdę mówiąc jestem troszkę zaskoczony tym diagnozowaniem na podstawie fotki w wątku, które ma tu miejsce.

aamms pisze:Jeśli ktoś ją weźmie, będzie z nią ćwiczył i masował jej łapki to koteczka z tego powinna wyjść..


aamms pisze:Moim zdaniem kicia jest w o wiele lepszej formie i w lepszym stanie niż był Nikuś.. I ma normalne mięśnie tylnych łapek..
Stawiam na to, że w kochającym domku koteczka bardzo szybko dojdzie do siebie..


Tak naprawdę, na razie nie wiadomo nic, więc w wątku, w którym szuka się opiekuna dla kota warto powściągliwiej pisać o prawdopodobieństwie sukcesu rehabilitacji. A jeśli te foto-diagnozy są mylne? Ktoś kiedyś może mieć o to słuszny żal...
Uważam, ze z pomysłami na to, co koteczce jest potrzebne i co może jej pomóc trzeba poczekać do porządnej diagnostyki.
I chyba takiego domu przede wszystkim kota szuka: domu, w którym ktoś ją przyjmie i pilnie zrobi wszelkie niezbędne badania, będąc przygotowanym na to, że może się okazać, iż kota będzie kicią bardzo specjalnej troski do końca życia z wszystkimi tego blaskami i cieniami...


Nigdzie nie napisałam, że jestem pewna w 100%, że kicia z tego wyjdzie.. cały czas piszę porównując to co widzę do tego z czym mam do czynienia od początku lipca.. Przecież wyraźnie widać, że są to porównania do Nikusia.. I to nie jest diagnoza tylko moje przypuszczenia..

PostNapisane: Nie lut 12, 2006 20:51
przez janykiel
Ja też mam wielką nadzieję, że kota będzie miała szczęście. W przypadku uszkodzeń kręgosłupa kapitalne znaczenie ma czas. Daltego trzymam kciuki za to, żeby jak najszybciej ktoś wziął ją z azylu i dokładnie zdiagnozował.

aamms pisze:Nigdzie nie napisałam, że jestem pewna w 100%, że kicia z tego wyjdzie.. cały czas piszę porównując to co widzę do tego z czym mam do czynienia od początku lipca.. Przecież wyraźnie widać, że są to porównania do Nikusia.. I to nie jest diagnoza tylko moje przypuszczenia..


Nigdzie nie napisałem, że twierdzisz, że jest jakieś 100% pewności. Uważam po prostu, że jakiekolwiek porównywanie nie ma sensu tu, bo o tej kotce nie wiadomo nic. Nie ma danych do porównywania. Wyrokowanie na podstawie zdjęcia na forum to po prostu fantazjowanie.

Trzymam kciuki za jak najszybszą pomoc dla niej. :!:

PostNapisane: Nie lut 12, 2006 20:54
przez kalewala
Myślę, że Iwcia postara się jak najlepiej zdiagnozować kota PRZED przekazaniem go do domku tymczasowego, jeśli oczywiscie taki zmajdzie ....