Strona 1 z 3

MT: Mati nowy dom, mamy problem, pomocy!

PostNapisane: Pon lut 06, 2006 10:30
przez tajdzi
Polowałam na kota ze zwichniętą nogą. Prawie, prawie mi się udało już go dotknąć, aż tu przyszła ona. Mała, mizerna. W stadzie na szarym końcu. Mały podrostek.
Ten ze zwichniętą nogą pozwolił jej podejść. Podeszła. Była taka głodna...
Zaczęła jeść, nawet się nie rozglądając. Wyciągnęłam rękę.
Mała popatrzyła na mnie... i strzeliła mi baranka 8O
Zanim obie się zorientowałyśmy - złapałam ją pod brzuch, przytuliłam do siebie i popędziłam do domu...

Ani razu nie drapnęła, ani razu nie syknęła
Wylądowała w łazience.
Dostała miskę z wodą i jedzonkiem. Początkowo chciała się rzucić na jedzenie, ale wybrała mnie. Położyła się na kolanach i nadstawiała do drapania 8O
Mruczała, strzelała baranki, mówiła swoim zachrypniętym głosikiem
"mrauk, mri mri" - Kocham cie, ufam ci...

Nie wiem dlaczego, ale ta dzika koteczka, która urodziła się na wolności kocha ludzi...

Trafiła do lecznicy na obserwację
Prawdopodobnie jest w ciąży, pomimo, że to zaledwie 5 miesięczny dzieciak...
Dziś dowiem się więcej

Będzie szukała domu. To bardzo mądra, kochana kotka, która da radość swojemu nowemu opiekunowi. Ona wierzy w nas - ludzi. Wierzy, że są dobrzy ludzie, którzy nie pozwolą jej skrzywdzić. Mi zaufała.
Kto da jej dom, kto pozwoli jej pokazać, że zwierzęta czują dobroć, że wierzą i ufają w nas - ludzi, pomimo zła, jakie spotkało je w życiu...


Matylda szuka dobrego domu

Obrazek
Obrazek

Jest to kot wybitnie nakolankowy, do rozkochania. Skoro ja w przeciągu jednego dnia głaskałam ją po brzusiu, strzelałyśmy sobie baranki i gadałyśmy ze sobą, to zastanówcie się, co będzie za dni kilka, jak mała dojdzie do siebie :D
Na zdjęciach jest umorusana w smarze samochodowym, będzie piękną krówką z białą krawatką i białymi skarpetami :)
Malutka, drobniutka, ma około 5 miesięcy
Zdrowa, ale na wszelki wypadek poddamy ją dokładej obserwacji :)
Może być w ciąży, w każdym razie zostanie wysterylizowana

Arcykochana, grzeczna i mądra
do domu z dziećmi, do domu z innymi zwierzakami, do KOCHAJĄCEGO domu

PostNapisane: Pon lut 06, 2006 10:50
przez Atka
Cudo :D

Jakiś ostatnio urodzaj na Matyldy, to już trzecia na Kociarni :twisted:

PostNapisane: Pon lut 06, 2006 10:58
przez Mysza
Śliczna brudaska :D ;)

Tyllko czemu znów Matylda, będzie się mylić :twisted: :wink: Malwinka? Martynka? Monisia?

PostNapisane: Pon lut 06, 2006 11:26
przez tajdzi
Ale do niej Matydla pasuje jak nic :roll:
Hark hark - robi jak widzi człowieka


Po prostu Mati :) - Matylda
Zmieniam wątek zatem na Mati, ale niech ta biedna ma chociaż imię, które jest jej i już :)

Domku, przybywaj

PostNapisane: Pon lut 06, 2006 11:50
przez esperanza
Słodka mała :)
Miała szczęście, że na Ciebie trafiła.
:wink:

PostNapisane: Pon lut 06, 2006 13:05
przez tajdzi
Komu, komu mądrego, grzecznego kota?

PostNapisane: Pon lut 06, 2006 14:16
przez eurydyka
sliczna jest, wiadomo cos wiecej o tej ciazy?

PostNapisane: Pon lut 06, 2006 15:05
przez tajdzi
Dziś na nocnej zmianie się dowiem i wszystko opiszę

PostNapisane: Pon lut 06, 2006 21:42
przez tajdzi
Mati przebadana na wszystkie strony :)
KK brak
osłuchowo - super :)
Świeżb w uchalach - standard
Ciąża :( około 3 tydzień. Będziemy sterylizować za kilka dni
Kotenia absolutnie przemila, baranki strzelała, miziała się, mówiła, że nas kocha :)
Młoda kotenia. Zastanawiamy się, czy ktoś ją wyrzucił, czy też tak zaufała nam - ludziom - że postanowiła pokazać jak bardzo nam ufa...
W każdym razie nie ma nigdzie drugiego takiego kota :) Cała jest jak wielki wulkan miłości i dobra
Komu? 8)

PostNapisane: Wto lut 07, 2006 10:31
przez Mysza
taka młodziutka i już w ciąży... styczeń owocny był... pewnie wiele kotej jest już w ciąży :(

PostNapisane: Wto lut 07, 2006 10:42
przez tajdzi
Mysza pisze:taka młodziutka i już w ciąży... styczeń owocny był... pewnie wiele kotej jest już w ciąży :(


U mnie na pewno arcycudna trikolorka (wielki brzuch :( ) i cudna burasia
Ale obie tak dzikie, że nawet nie mam jak podejść na 20 metrów do nich :(

PostNapisane: Wto lut 07, 2006 10:42
przez tajdzi
Mysza pisze:taka młodziutka i już w ciąży... styczeń owocny był... pewnie wiele kotej jest już w ciąży :(


U mnie na pewno arcycudna trikolorka (wielki brzuch :( ) i cudna burasia
Ale obie tak dzikie, że nawet nie mam jak podejść na 20 metrów do nich :(

PostNapisane: Wto lut 07, 2006 10:43
przez Atka
Jak D. ciachała Matyldę seniorkę ;), to dziwiła się, że właśnie teraz, przy tym mrozie - ciąża. A tu kolejna kota w ciąży...

No nie rozumiem, co one tak :roll:

PostNapisane: Wto lut 07, 2006 11:22
przez Mysza
W połowie stycznia zaszły w ciążę, w połowie marca urodziłyby, w połowie maja kocięta miałyby dwa miesiące- wtedy jest już wysyp, wszystko się z terminami zaciążenia niestety zgadza :(

PostNapisane: Wto lut 07, 2006 11:35
przez Atka
Tylko mi się (chyba niesłusznie jak widać) wydawało, że jak jest zima z serii "trzaskające mrozy", to raczej mniej kotek powinno zachodzić, niż zwykle. A tu zaszły nawet przypadki ekstremalne, czyli kotka z kociętami dopiero co i kotka, która sama właściwie jest jeszcze kocięciem.

Bo co do wyliczenia terminów to masz rację...