Strona 1 z 17

PROSZĘ Dom dla dwóch persów. znalazły tymczasowy u Jany

PostNapisane: Śro lut 01, 2006 12:33
przez iwcia
Właśnie do schroniska trafiły dwa persy, kto i kotka, pilnie szukam dla nich domu tymczasowego. Koty są oddane z domu i wysterylizowane, na razie zostały umieszczone w osobnej klatce w oddzielnym pomieszczeniu, mam czas do jutra później idą na kociarnie (w schronisku jest prawie 140 kotów, brakuje miejsca).
Proszę pomóżcie.
One nie nadają się na kociarnie, nie poradzą tam sobie.

PostNapisane: Śro lut 01, 2006 12:36
przez nezumi
rece opadaja...znowu persy?...:(

Moge tylko trzymac kciuki...:(

PostNapisane: Śro lut 01, 2006 12:43
przez iskra666
:cry: biedne koty... w kociarni nie dadza sobie rady... :cry:

PostNapisane: Śro lut 01, 2006 12:49
przez iwcia
Kot ma 6 lat i jest beżowy, kotka ma 7 lat i jest to szylkretka.

Plizzzzz

PostNapisane: Śro lut 01, 2006 12:49
przez kalewala
Napisz coś - kolory, wiek, stan zdrowia ...
Biedaki, one zupełnie nie nadają sie do "spartańskich warunków schroniska ...

PostNapisane: Śro lut 01, 2006 12:52
przez Jana
Mogę wrzucić info na planetę persję, ale faktycznie przydałoby się cokolwiek więcej wiedzieć. I odbierz pw :)

PostNapisane: Śro lut 01, 2006 13:03
przez eurydyka
mozesz je przywiezc do Wawy?

PostNapisane: Śro lut 01, 2006 13:06
przez iwcia
Pewnie tak może ktoś bedzie jechał a jak nie to sama dowiozę nie jest tak daleko a pociąg co dwie godziny :wink:

PostNapisane: Śro lut 01, 2006 13:10
przez eurydyka
no to przywoz, a Jana wrzuc ogloszenie na persje

ktos mnie w domu zamorduje, ale aamms mnie prosila o pomoc, wiec je zabrac trzeba

nie znam sie na PERSACH zupelnie i jak cos specjalistycznego jedza to zbankrutuje, wiec bedzie potrzebne wsparcie wiedza i chyba odrobine finansowo. je sie czesze jak rozumiem?

one znajda dom w tym wieku? bo ja bede potrzebowac wsparcie psychiczne:)

bede musiala szybciej niz planowane oddac rudzielce
i to beda juz ostatnie koty przed moim wyjazdem w domu tymczasowym, bo ja spadam z kraju na jakis czas i moja mama bedzie musiala sie zajac moimi psami

PostNapisane: Śro lut 01, 2006 13:12
przez nezumi
eurydyka :love:

Mysle ze kazda pomoc tu otrzymasz, w razie czego pisz.
Jestes wspaniala :love:

PostNapisane: Śro lut 01, 2006 13:13
przez eurydyka
jak sie zglosi ktos lepszy, bardziej doswiadczony to niech bierze

moj telefon 0501 096 589 i wolalabym jutro przewoz (pracuje niedaleko W-wy Centralnej i moge ok 17ej odbierac, bo w pracy nie wolno miec zwierzakow)

PostNapisane: Śro lut 01, 2006 13:14
przez Jana
Spoko, nie da się zginąć persikom :wink: Będzie dobrze :D

PostNapisane: Śro lut 01, 2006 13:14
przez eurydyka
Jana, ale jak beda chore to bedziesz je wozic na Bialobrzeska:) i siedziec w kolejkach

PostNapisane: Śro lut 01, 2006 13:20
przez eurydyka
co oznacza szylkretka u persa? bo u dachowca to wiem jaka byla Jolie, braz/rudy/czarny, a pers???

iwcia, sa szanse na fotki? dalibysmy ogloszenia, wiadomo dlaczego je oddano?

PostNapisane: Śro lut 01, 2006 13:20
przez marinella
eurydyka pisze:no to przywoz, a Jana wrzuc ogloszenie na persje

ktos mnie w domu zamorduje, ale aamms mnie prosila o pomoc, wiec je zabrac trzeba

nie znam sie na PERSACH zupelnie i jak cos specjalistycznego jedza to zbankrutuje, wiec bedzie potrzebne wsparcie wiedza i chyba odrobine finansowo. je sie czesze jak rozumiem?

one znajda dom w tym wieku? bo ja bede potrzebowac wsparcie psychiczne:)

bede musiala szybciej niz planowane oddac rudzielce
i to beda juz ostatnie koty przed moim wyjazdem w domu tymczasowym, bo ja spadam z kraju na jakis czas i moja mama bedzie musiala sie zajac moimi psami


ja tez sie nie znalam
ale odkad jest u ns dziudziu słuze radami nowozapersionej

dziudziu byl w stanie rozkladu
ale juz pieknieje
za 1,5 jedzie do siebie

a ja (aamms nie bij) zmienilam zupelnie zdanie o persach to cudowne słodkie i przekochane koty

gdybym miala konto bez dna i wielkie mieszkanie to dziudziu by zostal

czesanie nie jest trudne
kapanie tez

zerknij na moj watek
moj domowy szpital
tam jest troche rad odnosnie dziudzia

super ze je bierzesz