Strona 1 z 4

LUBLIN! Głodujące, zaniedbane koty!!! Potrzebna pomoc!!!

PostNapisane: Wto sty 31, 2006 0:38
przez kwiatkowa
W miejscowości Podzamcze (koło Lublina) starsza, schorowana osoba pozostawiła w małej izdebce 5 psów i 11 kotów. Są w strasznych warunkach,zziębnięte i wygłodzone...

Taki post został zamieszczony na dogomanii. Psami zajęło się schronisko w Krzesimowie, zostały koty...

KTO POMOŻE??? Ja sama nie dam rady, nawet autka nie mam, żeby pojechać!

Obrazek

Więcej informacji tutaj:
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=21147

PostNapisane: Wto sty 31, 2006 9:08
przez amelka
ja mam autko mogę pomóc przewieźć gdzieś koty ale nie mogę ich zabrać bo zakocona na amen jestem :(

PostNapisane: Wto sty 31, 2006 9:25
przez Asia_K
trzeba cos zrobić. te kociaki są w opłakanym stanie. na dogomanii sa dwie chętne osoby na przygarnięcie i wyleczenie dwóch kociaków.
ale najgorsze jest to:
Psy i koty są oswojone,przyjazne ludziom.Z odebraniem kotów może być problem,bo p."Babcia" nie chce o tym słyszeć.

PostNapisane: Wto sty 31, 2006 9:35
przez amelka
no nie chce słyszeć a opiekować się nie może?może niech zostaną u niej jakieś 2 ulubione, trzebaby im jedzonko zapewnić i jakiś piecyk może....nie wiem sama, co się robi w takich przypadkach :(

PostNapisane: Wto sty 31, 2006 9:45
przez Sydney
Jak można pomóc na odległość? Czy ktoś z okolic zamieszkania tej kobitki mógłby się zająć akcją ratowania tych kotów w jakikolwiek sposób?

PostNapisane: Wto sty 31, 2006 13:40
przez kwiatkowa
Skoro jest autko, możemy się zebrać (może ktoś jeszcze będzie chętny) i pojechac do niej. Trzeba zobaczyć co się tam dzieje. Na pewno one wymagają leczenia, i jasne jest, że kobieta nie będzie kotów leczyć, nawet jak przywieziemy leki. Co do zabrania jej - ja również nie mam domku tymczasowego, koty chore...
Ale można próbować.

Ja jestem chętna żeby pojechać. Potrzebna osoba, która może obejrzec koty ewentualnie, bo ja sie na chorobach kocich nie znam za bardzo.
Zaobaczymy co da się zrobić.

No i domków szukamy...

PostNapisane: Wto sty 31, 2006 13:43
przez Kasia D.
Najblizej do kotów ma Danuta Iwanicka-Wójcik, która jest na forum.
Ja mam w domu 30 kotów, migająca rezerwę paliwa od 3-ch dni i 27zł na koncie. Nie moge pomóc.

PostNapisane: Wto sty 31, 2006 14:00
przez amelka
ja mogę pomóc jedynie sobą i autkiem, z finansami raczej krucho ale na paliwo starczy, to chyba nie daleko, ale nie jestem znawcą który mogłby koty ocenić :cry:
może napiszmy do Danuty?
PS. Kasi ja jestem lepsza, mam 11zł, ale niedługo wypłata będzie na szczęście 8)

PostNapisane: Wto sty 31, 2006 14:22
przez Norbitka
Ja juz mowilam na dogo podejme sie leczenia 1 kociaka jesli kobieta odda.

PostNapisane: Wto sty 31, 2006 14:31
przez amelka
to zostaje 10 kotów, jej ale jak tą panią przekonać?...
zna ją ktoś? wiecie coś więcej o sytuacji?

PostNapisane: Wto sty 31, 2006 14:41
przez Norbitka
Jesli mnie nie zawieje i nie zasniezy na tym odludziu :) i nie pojedziecie z samego rana to moge dołaczyc sie do wyjazdu.

PostNapisane: Wto sty 31, 2006 15:02
przez amelka
u mnie z samego rana to dopada bo pracuję do 16, tylko po południu mogę...

PostNapisane: Wto sty 31, 2006 15:56
przez Norbitka
Amelko polecam Ci ten wątek. Mozesz mieć ładny podpis taki jak ja;) bardzo długie sa twoje posty przez te fotki ;)

PostNapisane: Wto sty 31, 2006 16:04
przez Fraszka
Na koncie podpisów mam 84 zł, jutro będzie więcej - mogę komuś z Was przelać na konto tylko ratujcie te zwierzaki :cry: :ok:

PostNapisane: Wto sty 31, 2006 16:10
przez Norbitka
Dziękuje Amelko ze zmieniłas fotki na poziome:) Tak jest przejżysciej. Jesli chodzi o ratowanie kotów mam zerowe doswiadczenie w tej sprawie. Nie umie negocjowac z ludzmi :) Nie wiem czy wogóle mozna odebrac komus ot tak zwierzeta.
Moze najrosadniej byloby je tylko wysterylizowac.... tyle kotów szuka domów. One maja dom jaki maja ale niesterylizowane beda sie rozmnażały powiekszając problem