Strona 1 z 1

Bury :) "Nieślubny" szuka swojego człowieka ...

PostNapisane: Czw sty 26, 2006 20:20
przez Formica
Obrazek

Bury ma ok 2 lat , jest pięknym kastratem, kuwetkowy , regularnie szczepiony i odrobaczany. Zdrowiutki , przytulaśny kot. Trafił do mnie z powodu ślubu swojej Pani , to był podpbno jej najszcześliwszy dzień w życiu... dla Burego najsmutniejszy... zawalił się jego cały świat... w drodze do schroniska trafił do mnie i czeka w troche milszych od schroniskowe warunkach na kochających opiekunów , którzy bez wzgledu na wszystko nie bedą go chcieli oddac!!!!

Bury strasznie to przeżył , nie wychodził spod łóżka przez długi czas , zamknął się w sobie i trochę to trwało az usmiechnął się pierwszy raz. ;)
Bury lubi ludzi , woli z nimi przesiadywac niz być gdzieś samemu, lubi zabawy i głaskanie.
Bury cały czas czeka ...
Obrazek
Obrazek


czy ktoś moze mi napisać czy zdjęcia się pokazały?? moj komp szwankuje i nie wywietlają mi się forumowe zdjęcia wiec nie mogę sprawdzić :?

PostNapisane: Czw sty 26, 2006 20:44
przez Maryla
fotki są
bury jest cudny

a jego była pani :evil:

PostNapisane: Pt sty 27, 2006 1:02
przez Formica
hop siup!!!! komu Bury podbił serce??

PostNapisane: Pt sty 27, 2006 13:58
przez Formica
sio na piewszą strone :)

PostNapisane: Sob sty 28, 2006 13:31
przez Formica
Bury własnie uparł sie upolować sikorki przez szybę :) oj bedzie miał pare guzów :)

PostNapisane: Sob sty 28, 2006 17:27
przez ariel
Bury jest piękny.

A co do pani, to szkoda słów :evil:

PostNapisane: Sob sty 28, 2006 18:58
przez mircea
Szkoda słów na poprzednich właścicieli, natomiast dobrze by było gdyby los się odwrócił i Bury trafił do ktogoś odpowiedzialnego np. w ramach prezentu ślubnego? :wink:

PostNapisane: Nie sty 29, 2006 13:01
przez Ivette
chyba nie widze związku miedzy slubem i wyrzuceniem kota, kazdy pretekst dobry:/
Do góry, po domek :D :!:

PostNapisane: Nie sty 29, 2006 16:46
przez Formica
mircea pisze:Szkoda słów na poprzednich właścicieli, natomiast dobrze by było gdyby los się odwrócił i Bury trafił do ktogoś odpowiedzialnego np. w ramach prezentu ślubnego? :wink:


Podobno wyprowadzała się do domu teściów a oni się nie zgodzili na kota ...


Ale mam dobrą wiadomośc , bo Bury znalazł domek :)

PostNapisane: Nie sty 29, 2006 16:57
przez covu
mircea pisze:Szkoda słów na poprzednich właścicieli, natomiast dobrze by było gdyby los się odwrócił i Bury trafił do ktogoś odpowiedzialnego np. w ramach prezentu ślubnego? :wink:
no to ja juz wiem komu go podarowac :D
slub co prawda dopiero za pare miesiecy ale juz jej obiecalam ze dam jej jakas bide w prezencie
:twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

ale skoro bury ma dom to wxcisne jej innego :D

PostNapisane: Nie sty 29, 2006 22:41
przez *anika*
covu pisze:
mircea pisze:Szkoda słów na poprzednich właścicieli, natomiast dobrze by było gdyby los się odwrócił i Bury trafił do ktogoś odpowiedzialnego np. w ramach prezentu ślubnego? :wink:
no to ja juz wiem komu go podarowac :D
slub co prawda dopiero za pare miesiecy ale juz jej obiecalam ze dam jej jakas bide w prezencie
:twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

ale skoro bury ma dom to wxcisne jej innego :D

a co Ty tak z tym wciskaniem? :twisted: :lol:
w innym wątku też chciałaś komuś kota wcisnąć :twisted:

a wiesz...
gdzieś słyszałam że młoda para na szczęście dostawała parę (kocurka i kotkę) kotów (jakichśtam rasowych) :twisted:
to wciśnij im dwa - na szczęście :twisted: :twisted: :twisted: :lol:

PostNapisane: Pon sty 30, 2006 7:34
przez covu
*anika* pisze:
covu pisze:
mircea pisze:Szkoda słów na poprzednich właścicieli, natomiast dobrze by było gdyby los się odwrócił i Bury trafił do ktogoś odpowiedzialnego np. w ramach prezentu ślubnego? :wink:
no to ja juz wiem komu go podarowac :D
slub co prawda dopiero za pare miesiecy ale juz jej obiecalam ze dam jej jakas bide w prezencie
:twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

ale skoro bury ma dom to wxcisne jej innego :D

a co Ty tak z tym wciskaniem? :twisted: :lol:
w innym wątku też chciałaś komuś kota wcisnąć :twisted:

a wiesz...
gdzieś słyszałam że młoda para na szczęście dostawała parę (kocurka i kotkę) kotów (jakichśtam rasowych) :twisted:
to wciśnij im dwa - na szczęście :twisted: :twisted: :twisted: :lol:


ok ale tylko pod warunkiem ze mi pomozesz wcisnac :D

PostNapisane: Czw lut 02, 2006 12:52
przez amelka
i co z burym-ma już domek czy nadal czega aż go ktoś poślubi? :wink: