5-miesięczny kosmitek Astro ZNALAZŁ JUŻ swojego Ziemianina

Astro, to przybysz z Miauplanety. Wykonał międzylądowanie na Ziemi w jednej z łódzkich piwnic skąd trafił do mnie w czerwonym plastikowym spodku pilotowanym przez pewną karmicielke. Początkowo nic nie rozumiał co się do niego mówi i zakoczował sie w łazience za rurami:
Dzięki złamaniu licznych intergalaktycznych kodów, takich jak: szał włochatych sztucznych myszek, obłęd brzęczących piłeczek, papierowy kuleczkowy galop oraz dużo miziania, przytulania mały Astro staje się jednym z najmilszych i najweselszych kotków jakie znałam.
Wobec kosmitka została zastosowana już procedura niszczenia mikroprocesorków, które ufoludki kocie przenoszą w postaci glist lub tasiemców. Czeka go jeszcze szczepienie i kastarcja.
Ufokotek własnie traci mleczaki, jest więc obecnie szczerbatym kosmitą
Ma piękne biszkoptowe policzki, biały kołnierz i białe gatki oraz boskie tygrysie pręgi na nóżkach. Ale najpiękniejsze to ma zielone oczy, które wpatrują się w człowieka mobilizując do głaskania, a wtedy mały mruczy bardzo, bardzo głośno. Oczywiście jak każdy ucywilizowany już kosmita załatwia się tylko i wyłącznie do kuwety i ma ogromny apetyt.
Już teraz rzglądamy się za tym jedynym Ziemianinem, który pokocha go na zawsze. Więcej zdjęc i historia od początku ma miejsce w tm wątku: http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=38027&postdays=0&postorder=asc&start=0 Jest tam między innymi zdjęcie boskich znaczków na stópkach kosmitka Astro. Tak więc: komu uroczego, małego koteczka?


Dzięki złamaniu licznych intergalaktycznych kodów, takich jak: szał włochatych sztucznych myszek, obłęd brzęczących piłeczek, papierowy kuleczkowy galop oraz dużo miziania, przytulania mały Astro staje się jednym z najmilszych i najweselszych kotków jakie znałam.


Wobec kosmitka została zastosowana już procedura niszczenia mikroprocesorków, które ufoludki kocie przenoszą w postaci glist lub tasiemców. Czeka go jeszcze szczepienie i kastarcja.
Ufokotek własnie traci mleczaki, jest więc obecnie szczerbatym kosmitą



Już teraz rzglądamy się za tym jedynym Ziemianinem, który pokocha go na zawsze. Więcej zdjęc i historia od początku ma miejsce w tm wątku: http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=38027&postdays=0&postorder=asc&start=0 Jest tam między innymi zdjęcie boskich znaczków na stópkach kosmitka Astro. Tak więc: komu uroczego, małego koteczka?