Strona 1 z 3

Nowy lokator - Feluś ma już dom !!! zdjęcia z nowego domu

PostNapisane: Pon sty 23, 2006 13:10
przez seniorita
Pan Buras od gości w moim domu. Wcześniej mieszkał w osiedlowym kocim domku razem z dwójką równie uroczych braci - bliźniakiem o nieco drobniejszej posturze i czarnym, przytulastym, zółtookim przystojniakiem. Pan Buras jest mimo stanu wolnożyjącego nie jest zagłodzony (jego brzusio gwarantuje mu dziką kartę do klubu brzusiowatych kotów ;) ) ale za to bardzo spragniony miłości i przytulanek. Podczas dokarmiania w pierszej kolejności interesowały go zawsze moje kolana, na których z głośnym traktorem przekładał sie z boku na bok, ugniatając i patrząc cały czas z uczuciem w oczy i obdarzając pocałunkami :1luvu: . Podczas próby przeniesienia kociej rodziny do piwnicy gdzie łatwiej zniosłaby mrozy najmniejszy z braci odmówił współpracy i w rezultacie tylko Pan Buras został w piwnicy. Zamiast jednak rozoszować się wygodami w postaci podgrzewanego posłania na rurze z ciepła wodą, pełnej miski z niezamarzającym żarciem i kuwety przez dziurę pod sufitem przeniósł sie do sąsiedniej piwnicy. Siedział tam 1,5 doby na regale gdzie dawał sie głaskać(przez dziurę)i wywracał sie na plecki mrucząc, ale wyjść nie chciał. W końcu wyciągnełam go z sąsiadką (nie uświadamiając jej do końca co on tam robił :oops: ) i teraz czeka u mnie na jutrzejsze odjajczanie. Siedzi w pudle grzecznie, zjadł mokre, troche zaczyna pomiaukiwać, załatwiac sie nie chce. Rezydentka zajrzała zaciekawiona do pudła, wydała odgłos jakim wita wrony za oknem i zła, że ja wystawiłam z pokoju wystrzelała psa po pysku. To mój pierwszy lokator, któremu będe szukać domu. Umieściłam tu jego wątek bo będę dzielić się wątpliwościami (czytaj panikować). Juz sie martwie bo sie zaczął odzywać i nie załatwia sie a ja musze wyjść z domu.



Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Pon sty 23, 2006 14:33
przez dzioby125
Chyba nie da się ukryć, że mam słabość do burasków :lol:
Piękny jest, a jakie grubaśne łapy :1luvu:
Cudeńko :love:

PostNapisane: Wto sty 24, 2006 8:08
przez seniorita
Mr Bury grzecznie przespał pod łózkiem noc. Dyskretnie skorzystał z kuwety. Wystawia sie do miziania co chwilę (brzucho w górę, łapki też - jak niemowlak) i powoli ośmiela się. Opuścił juz podłóżkowy azyl i przeniósł sie pietro wyżej. Znalazł futrzna piłkę i w przeciwieństwie do Seniority potrafi sie nia bawić. Rezydentka nie odzywa się do mnie, przez drzwi widziała sie z nowym, na którego widok zaprezentowała puszystość i dźwięk "na wrony" oraz buczenie.
Za 4 godziny atrybuty męskości burego chyba Felusia przejdą do historii, ale ciiiicho ...

PostNapisane: Śro sty 25, 2006 19:14
przez seniorita
Dziś Felus stracił klejnoty rodowe. Zestresował sie biedaczek, ja nie mniej, ale tuz po powrocie jeszcze półprzytomny zaczął od razu mruczec i sie przytulać. Zataczając sie wpakował sie na kolana i przytulił do mnie :1luvu: . Żadnych fochów ani obrażanie sie nie było (za to Seniorita jest wyraźnie urażona). Co za miziak !!
Kto zechce Felusia super przytulastego burusia ??

PostNapisane: Śro sty 25, 2006 21:38
przez dzioby125
Senioritko, nie chcesz takiego fajnego braciszka :?:
Jest bardzo podobny do Ciebie i równie śliczny jak TY :love:

PostNapisane: Śro sty 25, 2006 22:07
przez seniorita
Seniorita jest zbulwersowana, że do jej apartamentów bez żadnych konsultacji trafił taki chudoogoniasty i zółtooki intruz. Pies zbiera po pysku jak przechodzi obok a jej sie akurat przypomni, że ją tak skrzywdzona. "Braciszek" natomiast chętnie by poznał bliżej ta wojownicza siostrzyczkę, ale panienka trzyma go na dystans.
Piersze zdjęcia "bezjajkowe"
Obrazek

PostNapisane: Śro sty 25, 2006 22:20
przez dzioby125
Senioritka to wojownicza księżniczka :D
Śliczne kociaki dogadajcie się to może... :mrgreen:

PostNapisane: Śro sty 25, 2006 22:29
przez seniorita
Na razie Dino jest w lepszej komitywie z Felusiem niż Seniorcia. Jedno leży za firanką na parapecie a drugie (psie) na łóżku nie wiedząc, że żółte oczko co jakis czas sie otwiera i na niego zerka. Seniorita natomiast udaje, że nic jej nie obchodzi nowy tylko co jakis czas zakrada sie do mojego pokoju i sie intensywie wytrzeszcza w poszukiwaniu obiektu nienawiści, a potem znika szybko (wcale mnie tu nie było, nic mnie nie obchodzi co tu sie dziej) :lol:

PostNapisane: Nie sty 29, 2006 12:46
przez iskra666
jaki obłędny tygrys :) Co u niego słychać ? :D

PostNapisane: Nie sty 29, 2006 13:15
przez seniorita
Feluś świetnie się zaklimatyzował w mieszkaniu, śpi w ciągu dnia w łóżku a w nocy jest zaskakująco grzeczny 8O. Nie ma zapędów na kota -demolkę. Po kastracji szybko doszedł do siebie, chyba nie zauważył, że cos sie zmieniło. Wie do czego służy futrzana kulka i papierek, bardzo ładnie sie bawi. Głaskanie kota z włosem i pod włos to jest to co co tygrysy lubia najbardziej. Wyciąga wtedy łapki i rozkochanym wzrokiem wpatruje sie w oczy miziacza :lol: .

PostNapisane: Pon sty 30, 2006 17:19
przez seniorita
Komu pieszczocha komu?

PostNapisane: Sob lut 04, 2006 8:38
przez Iśka
Rewelacyjny jest ten Feluś :love: Będę mu kibicować dokąd nie znajdzie swojego domku. Mam nadzieję ,że długo to nie potrwa, bo jest równie śliczny jak i miziasty.Fajny :love:

PostNapisane: Sob lut 04, 2006 21:03
przez seniorita
up

PostNapisane: Wto lut 07, 2006 12:15
przez krissja
up!! zupełnie jak mój Gruby :)

PostNapisane: Wto lut 07, 2006 23:23
przez karolian
taki mój Rychu będzie za rok :D piękne bure- trzymam kciuki za domek ...

a może już wcale nie szuka?