Strona 1 z 9

FF: Dzika Countess - powrót na wolność

PostNapisane: Sob sty 21, 2006 15:11
przez Kasia D.
Urodzili się na działkch. Tam gdzie Fredzia Phi-Phi.
Dzisiaj odwiedziła mnie zrozpaczona "weekendowa" karmicielka: opowiada że kociaki są zaropiałe , chore, szkielety obciągniete skórą.
Jeszcze dwa-trzy dni takiej pogody i już po nich :(

Szybka decyzja, kluczyki i do samochodu ( grzecznie odpalił od razu:) )
Pojechałysmy na działki. Zasypane śniegiem po kolana.
W altance cos a`la buda, słoma, miski z zamarzniętym jedzeniem i...4 kociaki z ropnymi żółtymi skorupami wokół oczu.
Trzy udało sie karmicielce złapac. Czwarty, w najlepszym stanie, czmychnał gdzies w głąb altanki.
Teraz siedzą w łazience, w klatce. Oczka przemyte, genta zapuszczona, antybiotyk podany podskórnie.
Chude są okropnie :cry:
U mnie od razu zjadły całego Bielucha.
Nie boją się już.
Jeden z nich mruczy na mój widok.

Na przekór złemu losowi zamiast imion dostały tytuły angielskiej arystokracji :
DUKE:
http://upload.miau.pl/1/45587.jpg
Dukiem opiekuje sie wirtualnie ciocia prakiet :) Dziekujemy!

EARL:
http://upload.miau.pl/1/45588.jpg
Earla sponsoruje ciocia Sydney. Dziekujemy!

PRINCE:
http://upload.miau.pl/1/45589.jpg
Prince`a już sponsoruje tajemnicza osoba, która prosila o niepodawanie do publicznej informacji jej nicka. Dziękujemy!

COUNTESS:
http://upload.miau.pl/1/47426.jpg
Countess jest sponsorowana przez ciocię kropkę :))) Dziękujemy!

KING:
http://upload.miau.pl/1/47428.jpg
Kingiem opiekuje się wirtualnie ciocia Corn. Dziękujemy!!!

Kociaki szukają wirtualnych opiekunów ( wyżywenie + leczenie).
Jeśli ktoś zechciałby zasponsorować doprowadzenie kota do przyzwoitego stanu -zapraszam!

PostNapisane: Sob sty 21, 2006 16:32
przez kocia mama Agatka
Jejku jakie biedne te kociątka :( Kasiu jak to dobrze, ze sa u Ciebie, ze maja cieplo, co jesc no i tak wspaniala opieke. Jestem pelna podziwu dla tej dzisiejszej akcji. Brak mi słów, żeby wyrazic swoja wdziecznosc :king: :flowerkitty:

PostNapisane: Sob sty 21, 2006 17:38
przez Zakocona
Jakie szanse ma ten czwarty kociak? Czy tamta pani będzie próbowała go złapać?

PostNapisane: Sob sty 21, 2006 17:43
przez Kasia D.
Zakocona pisze:Jakie szanse ma ten czwarty kociak? Czy tamta pani będzie próbowała go złapać?

Spróbujemy jeszcze jutro.
Na wszelki wypadek dam jej antybiotyk. Gdyby znowu uciekł to wtedy doda mu do jedzenia...

PostNapisane: Sob sty 21, 2006 18:01
przez Sydney
Bidulinki :( Kasiu jesteś kochana.

PostNapisane: Sob sty 21, 2006 19:32
przez lidiya
jejku ale zaropiale kluseczki :(

biedactwa, ale teraz juz beda piekniec z dnia na dzien!

PostNapisane: Sob sty 21, 2006 20:22
przez iskra666
terqz juz tylko lepiej bedzie :) MAm nadzieje ze szybciuteńko znajdą domki :)

PostNapisane: Nie sty 22, 2006 10:23
przez Kasia D.
Miałam jechac dzisiaj po czwartego malucha ale , niestety, autko nie odpaliło :(
Spróbuję jutro...

Oczka kociaki mają dzisiaj piękne!
Nawet Duke, który miał najgorzej zapaprane, dzisiaj mnie zaskoczył.
Jedzą jak smoki i , uwaga, załatwiają sie do kuwetki , którą widzą pierwszy raz w życiu!!!
Na mój widok mruczą wszyscy trzej...
Alez się rozlega...w łazience... :lol:

PostNapisane: Nie sty 22, 2006 19:21
przez Sydney
Kochane maluchy :) miały duuuużo szczęścia. No to trzymam cały czas kciuki za złąpanie ostatniego :) i za domki dla maluchów, teraz może być już tylko lepiej :)

PostNapisane: Pon sty 23, 2006 9:10
przez Sydney
Hopsia. Komu wirtualnie maluszka? :)

PostNapisane: Pon sty 23, 2006 9:11
przez Sydney
Co tam u kotuszków słychować? Jak ich zdrowie? Jest szansa na złapanie czwartego?

PostNapisane: Pon sty 23, 2006 10:00
przez Kasia D.
Dzisiaj postaram sie pojechac i upolowac czwartego malca. Oraz ich ciężarną matkę
Jestem tylko uzalezniona od Moniki, która ma auto na chodzie.
Obiecala,że przyjedzie dzisiaj do mnie po pracy i pojedziemy na działki.

Maluchy sa super. Mruczą okropnie. A qpy w kuecie ladują TAKIE , że głowa mała :roll: Brzuszki znacznie wieksze niż 2 dni temu.
Najmniej kontaktowy jest czarny Earl. Musze go podstawiac do miski z jedzeniem... Ale jest zdrowy, oczka ładne...
Wieczorem relacja z polowania.

PostNapisane: Pon sty 23, 2006 11:56
przez Sydney
Kasia D. pisze:Dzisiaj postaram sie pojechac i upolowac czwartego malca. Oraz ich ciężarną matkę
Jestem tylko uzalezniona od Moniki, która ma auto na chodzie.
Obiecala,że przyjedzie dzisiaj do mnie po pracy i pojedziemy na działki.

Maluchy sa super. Mruczą okropnie. A qpy w kuecie ladują TAKIE , że głowa mała :roll: Brzuszki znacznie wieksze niż 2 dni temu.
Najmniej kontaktowy jest czarny Earl. Musze go podstawiac do miski z jedzeniem... Ale jest zdrowy, oczka ładne...
Wieczorem relacja z polowania.


No to trzymam mocno kciuki za łapanie :) no i głasków duuużo dla Earla, żeby nabrał apetytu i czekam na zdjęcia :)

PostNapisane: Pon sty 23, 2006 16:00
przez Sydney
Komu, komu ślicznego kotecka?

PostNapisane: Pon sty 23, 2006 19:32
przez Gruszka_Aga
ale