Strona 1 z 8

KITKA I BUNIA - DOM TYMCZASOWY - BARDZO PILNIE!

PostNapisane: Pon sty 16, 2006 14:06
przez justin888
Poniżej zdjęcia Kitki i Buni. Obie kotki są wybitnie czyste. Poza tym wysterylizowane. Ostatni komplet szczepień otrzymały dwa lata temu. Wtedy też były badane pod kątem nosicielstwa Toxoplazmozy i obie były zdrowe. Bunia jest w wieku 7 lat a Kitka to jej 5 letnia córka.
Mam nadzieję, że takie dwie damy znajdą nowy dom. Nr telefonu:
0880 206 778.

a teraz parę słów od siebie....
Obecny opiekun jedzie do Indii (na stałe) dnia 24 stycznia, koteczki nie jadą bo nie potrzbują rozwoju duchowego....a opiekun tak.W związku z tym zostają na lodzie- nikt ze znajomych i rodziny ich nie chce, trafią do schroniska...albo uśpienia:( Chciałam napisać osobny watek o tym co ja myślę na ten temat,ale nie mogę bo mnie jeszcze lekko ten "temat" -że tak to ujmę - wkurza.... Rozumiem że rozwój duchowy itd. jest ważny- ale kotom się takich rzeczy nie robi....bo jak tu sie doskonalić jak na wstępie zostawia się dwa stworzenia całkowicie od siebie zależne....

Teraz zdjęcia:
Bunia
ObrazekObrazek

Kitka:
ObrazekObrazek

PostNapisane: Pon sty 16, 2006 14:09
przez ania c
śliczne krówki i rzeczywiście dobry :evil: poczatek rozwoju duchowego - porzucić swoje zwierzeta.

PostNapisane: Pon sty 16, 2006 14:10
przez justin888
ania c pisze:śliczne krówki i rzeczywiście dobry :evil: poczatek rozwoju duchowego - porzucić swoje zwierzeta.


w tej chwili ważne jest żeby znalazły opiekunów....a resztę mam nadzieję opiekun odpracuje w następnym i nastęnym i następnym...itd. życiu :evil: :evil: :evil:

PostNapisane: Pon sty 16, 2006 14:12
przez amelka
opiekun powinien poszukać im domków, rzeczywiście smutne...króweńki piękne powodzenia

PostNapisane: Pon sty 16, 2006 14:16
przez Tika
justin888 pisze:
ania c pisze:śliczne krówki i rzeczywiście dobry :evil: poczatek rozwoju duchowego - porzucić swoje zwierzeta.


w tej chwili ważne jest żeby znalazły opiekunów....a resztę mam nadzieję opiekun odpracuje w następnym i nastęnym i następnym...itd. życiu :evil: :evil: :evil:


Ja już swoje powiedziałam o "rozwoju duchowym" :roll: tego osobnika Justynie osobiście. Tutaj nie będę przytaczać, bo nie wypada :evil: :evil: :evil:
Najważniejsze, żeby kotulki znalazły lepszy, kochający dom!

PostNapisane: Pon sty 16, 2006 14:22
przez Catrina
Tego jeszcze nie było żeby rozwój duchowy rozpoczynać od krwawych ofiar (bo chyba planował uśpienie?).
Krówki cudowne :D . Najlepiej jakby ktoś wziął w komplecie, od razu miałby ładne, odchowane i dogadujące się ze soba koty. Po prostu marzenie :D

PostNapisane: Pon sty 16, 2006 18:01
przez safiori
Jak można tak zostawić na pastwę losu po tylu latach swoich przyjaciół? Chyba nigdy tego nie zrozumiem. Do tego tylko człowiek może być zdolny. :evil: Biedne koty.

PostNapisane: Pon sty 16, 2006 19:19
przez Emilia1
Rozwój duchowy kosztem innej istoty żyjącej? Nie wiem ale jak dla mnie opiekun nie ma co rozwijać- on po prostu chyba nie ma duszy, albo mu się wydaje, że ma....
Ale podbijam szkoda kotków!

PostNapisane: Pon sty 16, 2006 19:50
przez Zakocona
Bez komentarza :evil: :evil: :evil: :pig:

PostNapisane: Pon sty 16, 2006 19:58
przez Gosiak104
safiori pisze:Jak można tak zostawić na pastwę losu po tylu latach swoich przyjaciół?



Proste, trzeba być człowiekiem pozbawionym uczuć, takim emocjonalnym wiórem. Oby krówki znalazły kogoś mającego serce...

PostNapisane: Wto sty 17, 2006 9:53
przez Catrina
Kochane Krówki szukają kogoś kto rozwój duchowy ma już za sobą!

PostNapisane: Wto sty 17, 2006 13:13
przez safiori
One bardzo pilnie potrzebują domku .

PostNapisane: Wto sty 17, 2006 19:09
przez Kama
Sliczne krowki... oby im sie udalo!
Przeciez nie moga zostac uspione :( co one zawinily?!

Podnosze bo to bardzo wazne :!:

PostNapisane: Wto sty 17, 2006 21:21
przez iskra666
biedne krówki... :(

PostNapisane: Wto sty 17, 2006 21:34
przez safiori
Dwie porzucone biedulki szukają pilnie domu.