Strona 1 z 2

Kotek Trójmiasto szuka domu - już ma nowy domek :)

PostNapisane: Sob gru 24, 2005 12:00
przez AndziaT
W połowie sierpnia 2005 na terenie firmy gdzie pracuje przybłąkał się
młody kocurek. Był bardzo zabiedzony i wychudzony,jenakże obecnie
wygląda znacznie lepiej.Kotek ma ok.8 m-cy, szary-pręgowany.
Teraz szukam dla niego nowego domu. Po wizycie u weterynarza został
odrobaczony i podano mu leki na infekcję.
Jest jeszcze trochę nieufny, ale mam nadzieję że kiedy znajdzie nowy dom
będzie wspaniałym towarzyszem.
Niestety, ale nie mogę go zatrzymać na stałe.
Chcę oddać go w dobre ręce niż do schroniska.
Mieszkam w Rumi k.Gdyni i mogę dowieść kota w Trójmieście oraz bliskich okolicach.
Tel. 058 671-62-50, 0606-175-241, GG 2851290
Obrazek

PostNapisane: Sob gru 24, 2005 13:51
przez Anka
Andziu, na początek sorki, ale tutaj taki trochę szantaż w stylu "wolę oddać komuś niż do schroniska" nie ułatwia sprawy. Tu nikt wogóle nie wyobraża sobie oddania kotka do schroniska. Skoro już jakiś czas nim się opiekujesz, to mam nadzieję, że jeszcze następny jakiś czas możesz poczekać na domek dla niego.
Czy dawałaś gdzieś jeszcze ogłoszenia, np. do Wyborczej?
A kocurek śliczny :D
Komu? Komu???

PostNapisane: Sob gru 24, 2005 16:40
przez AndziaT
Przepraszam, ale to nie tak miało zabrzmieć. Źle to napisałam, ale już poprawiłam. Ten kotek nie miał szans, sby przetrwać zimę w "warunkach polowych". Mąż dał się uprosić, aby go wziąć do nas, ale zaznaczył że tylko tymczasowo. Moja kotka-rezydentka cały czas syczy na drzwi do łazienki (tam gdzie ten kot mieszka teraz) oraz na transporter gdzie przebywał trochę ten kot zanim mu miejsce w łazience przygotowałam.

PostNapisane: Sob gru 24, 2005 22:41
przez piegusek
Podnosze! Komu? Komu?

PostNapisane: Nie gru 25, 2005 10:54
przez Gość
Hop w gore!!!!!!!

PostNapisane: Nie gru 25, 2005 20:12
przez AndziaT
Czy nikt go nie chce?

PostNapisane: Nie gru 25, 2005 23:00
przez Anka
Wierzę, że napewno kocurek znajdzie swojego człowieka, który go zechce obdarować domem. Tylko niestety może to potrwać. Za dużo kotków nie ma swojego domku :( . I za dużo tutaj zakoconych maksymalnie jak na swoje możliwości.

No więc komu słodziaszka?

PostNapisane: Pon gru 26, 2005 11:26
przez Gość
hop

PostNapisane: Pon gru 26, 2005 13:12
przez justin888
podnoszę i trzymam kciuki za domek

gdzie znalezc zwierzaczkowi domek!!!

PostNapisane: Pon gru 26, 2005 14:45
przez oldzia
witam wszystkich!!!
mam doswiadczenie jesli chodzi o szukanie domku dla kotkow, wiec moge sie podzielic moja wiedza. w sierpniu moja kotka urodzila 5 malych kociaczkow, bylismy przerazeni,ze az tyle-to byl jej pierwszy miot- zastanawialismy sie jak im domki znajdziemy, bo przeciez wszystkich zostawic nie moglismy. ostatecznie dalam ogloszenie we wszystkich mozliwych serwisach internetowych, m.in na serwisie trojmiasto.pl, na allegro(oczywiscie odbior tylko do rak wlasnych-zadnego wysylania paczek), adverts.pl, anonse, i wiele innych. i musze powiedziec, ze zgloszen mialam chyba z 40 w przeciagu 2 tygodni, tak wiec kotki domek znalazly blyskawicznie, a malo tego wiedzialam, ze przy tak duzym zainteresowaniu wybierzemy ludzi, ktorzy stworza im dobry domek. tak wiec polecam oglosic sie wszedzie gdzie mozna- zostawiajac tez ogloszenia w sklepach zoologicznych, a jestem pewna, ze napewno znajdzie sie ktos kto takiego slicznego kotka zaadoptuje:) pozdrawiam serdecznie

PostNapisane: Pon gru 26, 2005 16:22
przez Gość
do góry

PostNapisane: Pon gru 26, 2005 19:42
przez safiori
Śliczna burasia potrzebuje domku. Kto jej pomoże?

PostNapisane: Pon gru 26, 2005 23:14
przez solaris
hopsa :D

PostNapisane: Wto gru 27, 2005 9:15
przez Gość
hop

PostNapisane: Wto gru 27, 2005 9:24
przez Gość
AndziaT pisze:Mąż dał się uprosić, aby go wziąć do nas, ale zaznaczył że tylko tymczasowo. Moja kotka-rezydentka cały czas syczy na drzwi do łazienki (tam gdzie ten kot mieszka teraz) oraz na transporter gdzie przebywał trochę ten kot zanim mu miejsce w łazience przygotowałam.

Wiesz- koty- rezydenci zawsze niemal nie akceptuja nowo przybylych przez jakiś czas. Syki i pacanie łapa to najnormalnielszy objaw na swiecie.Nie nalezy się tym zrażać. Po paru dnaich sie zacznie uspokajac najprawdopoodbniej....Tym bardziej jesli kocurka wykastrujesz.
Jesli wszystko sie ulozy, to może kotek mogłby u was zostac na "dłużej niż tymczasowo"? Skoro już staneliście na jego drodze... :)
Myśle, ze rezydentce tez wyjdzie to na zdrowie- koty wbrew pozorom samotnikami nie są... :)
Pozdrawiam!