Strona 1 z 16

RUDY Ginger - już w domku :)!!!-proszę przenieść na KOTY

PostNapisane: Sob gru 10, 2005 11:51
przez Tika
Ginger jest przepiękny! Został wyrzucony z domu jako mały kociak w szeleczkach. Mieszkał na dworze. Rósł i szeleczki prawie wrosły mu w ciało :( :( :(. Został złapany przez panią opiekującą się bezdomnymi kotulkami. Już jest po operacji i baaaardzo potrzebuje kochającego domku, w którym zostanie otoczony opieką i w końcu zazna miłości. Domek tymczasowy też jest baaaardzo potrzebny!!! Zobaczcie sami jaki to biedaczek :( :

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: Sob gru 10, 2005 12:52
przez moni74
:crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: :crying: nie do wiary :( :( :( :( :( :( :( :(
ja chce wierzyc, ze on moze komus uciekl :( :( :( :( :( :(
ja chce wierzyc, ze czlowiek nie jest zdolny do takiej podlosci :(:(:(:(
to jest tragedia :( :( :( :(
biedny kociak :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

PostNapisane: Sob gru 10, 2005 13:03
przez Rudy Ginger
dotąd myślałem, że życie to cierpienie...
byłem bardzo złym kotem

mało pamietam z beztroskiego dzieciństwa
mama, zapach mleka
później to wszystko prysło jak czar
i zaczeło się moje prawdziwe życie...

chyba zasłużyłem na taki los, nie wiem...
niewiele pozostało we mnie radości
smutek wypełnił moje wszystkie dni
modliłem sie o śmierć
juz nie chciałem cierpieć

mój pan założył mi szeleczki
piękne, nosiłem je dumnie
choć czasem zapominał je zdjąć...
mijały miesiące - ból stawał się nie do zniesienia
gniotło, zabierało dech
ale nosiłem te szeleczki
dumnie...

mój pan czasem zapominał dac mi jeść
miałem nie urosnąć by szeleczki nie zrobiły się za małe...
bolało
ale byłem cichutko
pewnie byłem złym kotem
musiałem odpokutować

cichutko, nie żaląc się nikomu prosiłem o śmierć
modliłem się, lecz nikt nie słyszał
widac tak miało być
szeleczki wrosły na stałe
pan o mnie zapomniał

byłem już bliski odejścia
gdy w tunelu zapaliło się światło
ktos zabrał mnie, uwolnił
już mogę oddychać
i chcę
już nic nie dusi

chcę żyć, mówią, że jestem biedny
nie jestem
jestem szczęśliwy
choc słaby, zaczynam przypominac sobie tę beztroskę z dzieciństwa
i wierzyć, że jestem dobrym kotem,
że zasługuję na miłość
że gdzieś teraz w czyimś sercu powoli zapala się światełko
że ktoś zaczyna mnie kochać
że ktoś zabierze mnie i już nigdy nie będe cierpiał
bo nie jestem zły
chcę tylko trochę miłości...

PostNapisane: Sob gru 10, 2005 13:08
przez mircea
Biedny kotulec :cry:

Wydaje mi się jednak, że kot po prostu zgubił się komuś i dlatego takaka makabryczna sytuacja wyszła z tymi szeleczkami :roll: :(

PostNapisane: Sob gru 10, 2005 14:37
przez Mysia
Z tego, co wiem, Ginger kręcił się cały czas (jeszcze jak był młodziutki) w tej samej okolicy, przychodził się "dokarmiać" razem z dziczkami, ale karmicielki widząc szeleczki na pięknym kocie sądziły, że to kot domowy...

PostNapisane: Sob gru 10, 2005 14:40
przez Corn
Jezu, Tica jaki biedaczek. :(
Popytam, czy ktos rudzielca nie chce :?

PostNapisane: Sob gru 10, 2005 17:16
przez Catrina
Ginger jeszcze przez ok 10 dni musi codziennie jeździć na zastrzyki. Obecnie jest pod bardzo troskliwą opieką ale opiekunka ma jeszcze kilka innych chorych biedaków do pielęgnacji (rak, rekonwalescent po p., po pogryzieniu itd...). Kot zadziwiająco szybko wraca do zdrowia ale potrzebuje kogoś kto zajmie się tylko nim. Potrzebna będzie rehabilitacja i uważna obserwacja. Operowana łapka jest teraz krótsza i nad tym trzeba popracować.
A tak w ogóle to jest bardzo kochany i przytulasty kot a do tego baaaardzo ładny rudas :D

PostNapisane: Sob gru 10, 2005 20:57
przez Tika
Hop biedaczku :(!

Cały czas o tobie myślę :(

PostNapisane: Sob gru 10, 2005 22:49
przez Anka
matko, jak mnie ten biedak chwycił za serce.

PostNapisane: Sob gru 10, 2005 22:54
przez safiori
Ginger obyś szybko zapomniał o złych chwilach w swoim życiu i żeby było już tylko dobrze z kochajacymi ciebie ludźmi.

PostNapisane: Nie gru 11, 2005 10:24
przez safiori
Kto zechce pomóc rudzielcowi?

PostNapisane: Nie gru 11, 2005 14:17
przez justin888
safiori pisze:Ginger obyś szybko zapomniał o złych chwilach w swoim życiu i żeby było już tylko dobrze z kochajacymi ciebie ludźmi.


tak, tak, tak...co jak co ale Ginger zasługuje na wielką ludzką miłość!!! Rudzielcu do góry

PostNapisane: Nie gru 11, 2005 14:25
przez LimLim
Biedny, słodki kotulek :cry:

Dodałam do tytułu słowo "RUDY" 8)

PostNapisane: Nie gru 11, 2005 18:29
przez AnetS
Serce się kroi :crying:

Piękny rudy pysiu znajdź swojego człowieka....

PostNapisane: Nie gru 11, 2005 20:20
przez Irma
Bardzo mnie ten biedak ujął za serce. A jaki jest jego stan ogólny?