Strona 1 z 2

Zaadoptuje kotke

PostNapisane: Wto lis 15, 2005 14:57
przez Gość
Zastanawiam się nad zaadoptowaniem małej kotki. Mieszkam w Krakowie. Musi być zdrowa.

Re: Zaadoptuje kotke

PostNapisane: Wto lis 15, 2005 15:05
przez Chiara
Anonymous pisze:Zastanawiam się nad zaadoptowaniem małej kotki. Mieszkam w Krakowie. Musi być zdrowa.


Witaj :) Mamy wiele koteczek. Może napiszesz coś o domu, który jej chcesz dać ?

Zerknij tu:

http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=32570

PostNapisane: Wto lis 15, 2005 15:11
przez Jaga_17
W tym wątku jest informacja o słodkich maluchach z okolic Częstochowy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=34873

PostNapisane: Wto lis 15, 2005 15:14
przez Gość
Mogę jej zapewnić dobre warunki. Ale być może będzie to kot wychodzący. To znaczy napewno nie będę jej wyganiała, ale jeśli kotka sama będzie chciała wychodzić to ma taką możliwość. Mieszkam w szeregówce z niewielkim ogrodem. Mogę zaadoptować 1, lub 2 kotki. ( kociaki). Do niedawna miałam kotke tylko, że miała takie geny, że strasznie chciała wychodzić na podwórko i niedawno potrąciło ją auto...
I muszą to być kotki z Krakowa , bo nie mam możliwości pojechania po nie do innego miasta.
Sama jeszcze nie wiem czy napewno wezmę kotka , ale zastanawiam się.

PostNapisane: Wto lis 15, 2005 15:17
przez Gość
Mogę jej zapewnić dobre warunki. Ale być może będzie to kot wychodzący. To znaczy napewno nie będę jej wyganiała, ale jeśli kotka sama będzie chciała wychodzić to ma taką możliwość. Mieszkam w szeregówce z niewielkim ogrodem. Mogę zaadoptować 1, lub 2 kotki. ( kociaki). Do niedawna miałam kotke tylko, że miała takie geny, że strasznie chciała wychodzić na podwórko i niedawno potrąciło ją auto...
I muszą to być kotki z Krakowa , bo nie mam możliwości pojechania po nie do innego miasta. Nol i kotki muszą być zdrowe.
Sama jeszcze nie wiem czy napewno wezmę kotka , ale zastanawiam się.

PostNapisane: Wto lis 15, 2005 15:20
przez Mysza
Nie zwalaj na geny winy za to, że kotkę wypuściłaś :(
Kot ma instynkt, nie myśli kategoriami ludzkimi, nie umie ocenić niebezpieczeństwa przechodzenia przez ulicę.

Absolutnie nikt Ci nie zagwarantuje, że kolejny kot nie będzie się włuczył. Na 99% będzie i pewnie kiedyś coś mu sie stanie :( Niestety koty wychodzące żyją krócej. Za to jesteśmy odpowiedzialni, my-ludzie, ich opiekuowie.
Jak się bierze kota to się odpowiada za jego życie i zdrowie. Jesli coś się stanie kotu odpowiada za to jego opiekun, który pozwolił mu wychdzić.

Rozważ możliwość niewychodzenia swobodnego przez swojego kota. W drzwiach do ogrodu można założyc moskitierę, nie dość że będzie chronić przed owadami, to jeszcze uchroni kota przed niebezpieczeństwem. A wychodzenie do ogrodu tylko przy tobie i w zalezności jak masz ogrodzony teren- bez szelek- jeśli jest wysokie ogrodzenie, lub na szelkach i w smyczy jeśli jest tylko niewysoki murek.
Bo jak widac okolica nie jest bezpieczna :(

PostNapisane: Wto lis 15, 2005 15:23
przez Chiara
Anonymous pisze:Mogę jej zapewnić dobre warunki. Ale być może będzie to kot wychodzący. To znaczy napewno nie będę jej wyganiała, ale jeśli kotka sama będzie chciała wychodzić to ma taką możliwość. Mieszkam w szeregówce z niewielkim ogrodem. Mogę zaadoptować 1, lub 2 kotki. ( kociaki). Do niedawna miałam kotke tylko, że miała takie geny, że strasznie chciała wychodzić na podwórko i niedawno potrąciło ją auto...
I muszą to być kotki z Krakowa , bo nie mam możliwości pojechania po nie do innego miasta. Nol i kotki muszą być zdrowe.
Sama jeszcze nie wiem czy napewno wezmę kotka , ale zastanawiam się.


A nie wydaje Ci się, że skoro jedną kotkę potrącił samochód z następną może być tak samo ? Jeśli kot nie pozna życia na zewnątrz nie będzie chciał wychodzić i będzie bezpieczny. Geny nie mają z tym nic wspólnego.

PostNapisane: Wto lis 15, 2005 15:25
przez Gość
ja nie chciałam przez to powiedzieć , że na pewno będę wypuszczała następnego kotka. poprostu jest taka możliwość, ale ja bym wolała tego nie robić.

PostNapisane: Wto lis 15, 2005 15:29
przez Daga
Anonymous pisze:ja nie chciałam przez to powiedzieć , że na pewno będę wypuszczała następnego kotka. poprostu jest taka możliwość, ale ja bym wolała tego nie robić.

próbujemy Ci właśnie wytłumczyć, że decyzja należy do Ciebie, nie do kota. :)
A w ogóle to witaj i zapraszam do zalogowania się :)

PostNapisane: Wto lis 15, 2005 15:34
przez Gość
Dziękuję za rady i mam pytanie.
Podaliscie mi stronę http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=32570
I jest tam bardzo dużo kotków do zaadoptowania. A czy ktoś mógłby tutaj wypisac kotki , które są zdrowe i mogłabym je wziąść. Bo trochę się w tym gubie tyle tam postów :lol:

PostNapisane: Wto lis 15, 2005 15:43
przez Olat
Najlepiej będzie, jesli przejrzysz wątki, zdjęcia, poczytasz o kotkach. I sama zobaczysz, który Cie chwyci za serce ;)
Wtedy najprosciej napisac do opiekuna, pytając o stan zdrowia tego konkretnego kociaka...

PostNapisane: Wto lis 15, 2005 15:44
przez Gość
a czy wszystkie są do zaadoptowania czy niektóre znalazły domki?

PostNapisane: Wto lis 15, 2005 15:46
przez Ewasara
Ludzie szkoda kota ,ale nie bzikujcie .Koty tak mają że czasem ciężko je upilnować to nie psy że pilnują pana jak swego ogona.Ja muszę się mocno naspinać żeby moje szczęścia nie wyrwały gdy my wychodzimy one czatują przy dzwiach jak diabli.Kiedyś czytałam opis hodowcy rasowych kotów .Pisała że zawsze miała koty dachowe i kochała je nadżycie ale tak je ciągneło na wolność że często trafiały pod koła samochodów.Dlatego więc kupiła sobie rasowe koty bo one mają zakodowane genetycznie ,z pokolenia na pokolenie że mają być tylko w domu.Ale muszę Was rozczarować bo i takie koty dają nogę,nie zawsze są wywalane jak to twierdzicie tylko nie każdy ma internet a kota odnaleść jest ciężko bo kotów nie wyprowadza się na smyczy .Nawet przejście po mieszkaniach nic nie daje ,pies daje znać szczekaniem że jest a koty często chowają się po kątach bo boją się obcych.Zwłaszcza te nowe kiedy jeszcze nie są obeznane z nowym otoczeniem.A co do osoby tego tematu ,przyznam szczerze że po takim opisie sama miałabym wontpliwości czy dać kota czy nie bo wydając kota chcemy dla niego jak najlepiej a tu przedstawiasz opcję jednak jakby nie było że kicia może trafić pod koła samochodu i mimo wcześniejszej nauczki chcesz ryzykować i szachować następnym kocim życiem -wpadnie czy przeżyje.Jeśli chcesz wziąć kota musisz przynajmniej coś zrobić aby kota zabezpieczyć przed niebezpieczeństwem

PostNapisane: Wto lis 15, 2005 15:47
przez Olat
Ten wątek, który podałas jest na bieżąco aktualizowany więc kocięta powinny byc do adopcji.
Zazwyczaj pojawia sie wiadomosc, jesli jakis kociak znajdzie dom, bo to bardzo radosny fakt :)

Ale tak jak pisałam: najprosciej wybrac sobie konkretnego kociaka i juz o niego dopytywac.
Zbyt wiele jest tu kotków do adopcji, zeby ktos miał gruntowna wiedzę o wszystkich ;)

PostNapisane: Wto lis 15, 2005 15:50
przez Mysza
Anonymous pisze:Dziękuję za rady i mam pytanie.
Podaliscie mi stronę http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=32570
I jest tam bardzo dużo kotków do zaadoptowania. A czy ktoś mógłby tutaj wypisac kotki , które są zdrowe i mogłabym je wziąść. Bo trochę się w tym gubie tyle tam postów :lol:

zerknij do pierwszego posta na pierwszej stronie
tam sa wszyskie informacje
jakbyś miała jakieś pytania napisz bezpośrednio do ryśki
wszystkie kotki stamtąd soą do adopcji
gwarantuję że są słodkie i wspaniała, wszystkie kotki odchowane przez ryśke takie są :)
o ile wiem, wszystkie są teraz zdrowe, spora część nawet zaszczepiona
Ale ryśka nie odda kota na wychodzącego, jeśli jeden już zginął
Musicie więc pogadac jak kota ustrzec od niebezpieczeństwa

:)