Strona 1 z 2

ALUŚ I CZARUŚ PROSZĄ O DOMEK - PONAWIAJĄ PROŚBĘ!!!!!!!!!

PostNapisane: Pon lis 07, 2005 11:02
przez catalina
Na podworku urodzilysmy sie. Jestesmy malutkie, mamy okolo miesiaca. Zdrowiutkie ale zmarzniete. Ja jestem czarny, a ja popielaty pregusek i jeszcze jestem ja bialo-bury cudak. Zaopiekujcie sie nami. Mozna podejsc i nas obejrzec , rezydujemy kolo Jubilata. CZEKAMY, ZIMA IDZIE. :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

PostNapisane: Pon lis 07, 2005 11:26
przez baśa
Hop kocięta-do góry :!:
będą jakieś zdjęcia maluchów?
wtedy łatwiej o domek.
powodzenia :!: :!:

PostNapisane: Pon lis 07, 2005 11:31
przez Gość
te koty sa wciaz na podworku?!

PostNapisane: Pon lis 07, 2005 13:11
przez catalina
Kurcze ze zdjeciami moze byc problem, nie mam aparatu cyfrowego. :cry: One sa na podworku i w piwnicy, sa za mama. mama je wystawia na spacerek na podworko

PostNapisane: Pon lis 07, 2005 15:50
przez Gość
a jaki mają charakter? dadzą się pogłaskać? czy były już u weterynarza?

PostNapisane: Pon lis 07, 2005 15:51
przez Gość
to kocurki czy kotki?

PostNapisane: Pon lis 07, 2005 17:31
przez catalina
łagodne, na pewno trzeba im będzie poświęcić kilka dni, ja mam tez z podworka i po kilku dniach sie oswoily. to kocurki i kotka.

PostNapisane: Pon lis 07, 2005 18:03
przez ryśka*
Czy jeżeli ktoś je weźmie kotka-mama zostanie wysterylizowana?

PostNapisane: Pon lis 07, 2005 20:06
przez catalina
Czesc, czy to tak na zasadzie wymiany?
kotka miala byc juz wysterylizowana , jak byla w ciazy, niestety panu ze shroniska, ktory przyjechal , zeby ja zlapac, uciekla i stracila zaufanie, nie dajac sie wiecej zlapac. Podejmowalam 4 proby. Dwie pozostale, mamy moich 6 kociat wysterylizowalam. Z nia moze byc problem, jest cholernie madra. Natomiast bede sie starala, jesli nikt nie bedzie chetny to zawioze je do schroniska, przynajmniej beda mialy cieplo. To bedzie w ostatecznosci, nie chce , zeby dostaly sie w zle rece, jak beda w schronisku, na mysl, ze jakis dzieciak moglby je maltretowac, bo rodzice chcieli dac mu zabaweczke, to cierpnie mi skora. Ale co zrobic? U was pewnie tez miejsca nie ma.
Zobacze , czekam na odpowiedz jednej osoby ale czas leci. Sa takie cudne. :cry: :cry:

PostNapisane: Pon lis 07, 2005 20:54
przez Gość
jesli zawieziesz je do schroniska - skazesz je na pewna smierc.

PostNapisane: Pon lis 07, 2005 21:14
przez catalina
A dlaczego od razu tak drastycznie? A myslisz, ze jak je zostawie na dole to nie? Przynajmniej beda mialy cieplo . Moze je przygarniesz?

PostNapisane: Pon lis 07, 2005 23:26
przez Gość
Nie przygarne, mam kilkanascie swoich.
W azylu umra, kwestia kilku dni. To fakt.

PostNapisane: Pon lis 07, 2005 23:44
przez eve69
catalina pisze:A dlaczego od razu tak drastycznie? A myslisz, ze jak je zostawie na dole to nie? Przynajmniej beda mialy cieplo . Moze je przygarniesz?


Bo takie sa fakty Catalina
kocie dzieci umieraja szybko smutno i bolesnie
w schroniskach

PostNapisane: Wto lis 08, 2005 12:13
przez catalina
Nie zgadzam sie z tym. Ja wzielam w zeszlym roku dwumiesieczna kotke z azylu i o dziwo byla żywa. Dobrze wygladala i byla zdrowa wiec nie dramatyzujmy. Zreszta tu nie o to chodzi. Szukam domku i to jest wazne. jak nie znajde to umra na podworku albo przezyja w azylu.

PostNapisane: Wto lis 08, 2005 12:23
przez Gość
Catalino, pamietam Cie z watku o nieludzkich lekarzach z krakowskiego azylu. Naprawde chcesz te kociaki oddac do miejsca o ktorym tak zle myslisz i piszesz?
Wywozac je tam prawie na pewno skazesz je na smierc. Doczytalam wlasnie ze to nie bedzie Twoj debiut - w zeszlym roku wywiozlas tam kocieta i ze znalazly domki. Powiem Ci ze tak - znalazly. Z kociat przyjetych z koncem pazdziernika i poczatkiem listopada przezyly tylko dwa: kotka - biala w malenkie czarne latki oraz burasek kocurek. Wszystkie - w tym moja Bajke zabrana stamtad wtedy - zmiotla panleukopenia.