narazie w sondażach wygrywa Kleksik
wawe chyba zostałaś, chcący albo niechcacy mamą chrzetną
jak coś to wysle Ci chrześniaka na kolonie nad morze
bo wiecie nie wiem czy ta kropka na nosku to nie grzybica
końcówki uszkek jakies różowe sie zrobiły wiec profilaktycznie juz je smaruje Fudgidermem.
No ale bez plamki na nosku tez kiciulek bedzie śliczny, taki różowy pysio
A mały Kleksik jest cudny,
wczoraj wpakowalam go do klatki bo jeszcze mały dzikusek z niego był. Nawet na mnie nasyczał jak włożyłam rekę, ale tak na prawdę, chciał tylko poudawać że jest groźnym dzikim kocurem

bo tylko go pogłaskam to się rozmrrruuuuczał ile mu Bozia w gardełku mocy dała
dzis jescze udaje Pana Nieśmialego, ale tylko ociupinke
dwa razy sam wskoczył na kolana i mrrruuczał
" głasz mnie i tu i tam"
i jak wchodze to startuje z podniesionym ogonkiem do drzwi ale w połowie drogi przypomina sobie że przeciez jest groźnym, dzikim kocurem i siada w miejscu czekając aż mu podsunę miseczkę pod nosek
Ma juz swój ulubiony fotel (swoją drogą wszytskie moje prywatne osobiste koty jak i te na "przechowaniu" uwielbiaja tylko ten fotel i żaden inny) i tak juz daje sie głaskać bez ograniczeń
własnie zwinął sie w kłebuszek i mruczy, mruczy, mruczy ....
