Miau.PL

Jestem Ramona
mój Pan nie lubił mnie wcale
nawet troszkę
nie dawał jeść
uwiązał na półmetrowym łańcuchu
i tak trzymał chyba 4 lata
aż tu nagle
przyszła miła pani
i mnie ukradła
odczepiła hak o łańcucha
i ukradła
taki zabawny doktor powiedział
że w ten sposób uratowała mi życie
jestem bardzo spokojna i cicha
nie oczekuje niczego od życia
teraz to jestem tak chuda
że nie mam siły chodzić
siedzę w lecznicy na obserwacji
niesamowiete jest to
że tutaj mnie karmią
głaszczą i mówią czule
nie wiem czy to nie sen
ta pani co mnie uratowała
chce mi znaleźć dom
bo ona pracuje w jakimś urzędzie
i ratuje psy codziennie
ale nie może ich zatrzymać
nawet w lecznicy
boje się
niech mnie ktoś weźmie

O jeeesssooooo
Czy można jakieś namiary - to poprzeklejam na psie fora.

Jak tak mozna psa potraktować


A możesz to dać na adopcje na http://www.psy.pl/adopcje/

Biedna psinka

Mocno trzymam za domek i dziękuję tej pani która ją uratowała...

trzymam kciuki... pięknia psinka, ale jaka zagłodzona, ludzie nie mają serca jak tak traktują zwierzaki..

Można jeszcze tutaj dodać ogłoszenie
http://www.vetopedia.pl/index.php?pg=adopcje

Proszę o kciuki za domek dla Ramony, ona już wystarczająco dużo zła zaznała. Proszę popytajcie znajomych czy nikt nie chce spokojnej miłej suczki o wyglądzie kaukaza...
Pozdrawiam

Hop.
Ramona nadal czeka...

Tak chudego psa ratowałam w Ustroniu. TOZ go przejął pod swoją opiekę, bo też już miałam zamiar go ukraść. Sunia miała do tego nowotwór sutka. To było rok temu. Nie wiem jak jest teraz.