Strona 1 z 2

domek dla Krzaka - Kraków

PostNapisane: Sob paź 29, 2005 8:22
przez Gość
Witajcie,
Cztery dni temu, odkąd podrzucaja sąsiadom koty, padła kolej na nas.
Około dwumiesięczny kocurek nagle wylądował na naszym ogródku. Głodny jak diabli, ale po wstępnych oględzinach okazało się, że chyba był w domu. Oczka, nosek, uszka czyściutkie, sierść ślniąca.
Pierwszy dzień został na ogródku. Mąż wziął wielkie pudło po felgach, wsadził styropian, ręcznik i jedzonko z wodą. Zastanawialiśmy sie jak go roboczo nazwać - pudło po felgach AWS - to niech będzie Krzak :P stwierdził mój luby, i tak go teraz nazywa.
Drugiego dnia, wzięłam malucha do domu - na zewnątrz coraz zimniej:(
Zakwaterowaam w łazience. Mały wcinał żarełko i ... biegunkowal - do wczoraj:) Odrobaczanie, lakcidofil, smecta (dzieki Lidyia i Jarku za rady) pomogły:)
Przed chwilą mały zjadł kurczaczka z ryżem i zrobił wielkie twarde i oczekiwane :twisted:
kocurek ma traktor modelu Ursus 2010 :D Jak tylko wchodzi sie do łazieni włącza silnik i zapodaje:) Jest słodki, co tu duzo mówić.
Podobny jest do naszej Rysi za TM, podwozie białe w czarne plamki, nadwozie czarne, pyszczek biały z czarna firanką. Leczymy go narazie, ale to mam nadzieję kwestia kilku dni.
Mały szuka domku, przy czterech futrzakach musze mu szukać opiekuna.
Dowiozę wszędzie do 100 km.
Dzisiaj dostane aparat, który pozyczyłam i wkleję zdjęcia popołudniu.
Trzymajcie za nas kciuki!

PostNapisane: Sob paź 29, 2005 8:24
przez anafly
ups, nie zalogowalam się
pisała anafly:)

PostNapisane: Sob paź 29, 2005 8:45
przez anafly
Nie dodałam jeszcze, że wydzwonilam wszystkich z wątku Człowiek szuka kota..
I jeszcze jedno - mały kuwetkuje, ma hiltona sillikonowego

PostNapisane: Sob paź 29, 2005 18:27
przez anafly

PostNapisane: Sob paź 29, 2005 18:29
przez anafly
uuufff, w końcu..

PostNapisane: Sob paź 29, 2005 18:43
przez progect
Czy to tylko u mnie nie da się zobaczyć zdjęć?

PostNapisane: Sob paź 29, 2005 19:52
przez anafly
progect, nie załamuj mnie, spróbuj jeszcze raz..
mi wchodzi, moderatorzy help

PostNapisane: Sob paź 29, 2005 21:02
przez progect
No nareszcie zobaczyłam. Sliczny krówek.

PostNapisane: Nie paź 30, 2005 8:55
przez anafly
hop hop :)

PostNapisane: Nie paź 30, 2005 11:27
przez Daga
anafly pisze:progect, nie załamuj mnie, spróbuj jeszcze raz..
mi wchodzi, moderatorzy help

zajrzałam tu dopiero dziś, więc tylko posprzątałam :wink:

PostNapisane: Nie paź 30, 2005 16:23
przez anafly
dziękujemy Daga :love:

Kto zechce małego Krzaka?

PostNapisane: Nie paź 30, 2005 19:47
przez anafly
malutki szuka domku!
hop hop :!:

PostNapisane: Pon paź 31, 2005 12:08
przez lidiya
sliczniuch!

Faktycznie wyglada bardzo dobrze, jest zadbany!

Moze komus zaginal ???? Taki maly niemyslacy kociak moze zawedroiwac calkiem daleko od domu.....i nie wie jak wrocic...
Moze ogloszenia jakies rozwies?

PostNapisane: Pon paź 31, 2005 22:59
przez anafly
lidiya, to musiałby spory kawał przewędrować, bo w okolicy wszyscy sąsiedzi przepytani..
Ogłoszenia wywieszę w środę.

A mały czuje się ok, cały czas jest na kurczaczku z ryżem, kupki ładne, tylko łazienka dla niego za mała, hula po brodziku:)
Mruczas ogromny i zdobywca nóg aż po pas :D

Tymczasem więc hop dla Krzaka!

PostNapisane: Wto lis 01, 2005 22:05
przez anafly
Poradźcie, bo nie wiem co o tym myśleć.
Mały robił kupki ładne, potem ładne i brzydkie się zdarzyły - dziś srakula:(((
Jedzenie to samo, ale zmieniłam mu lakcidofil na lakcid w ampułkach, dalej tez podaję smectę. Tylko, mam pytanie, bo nie wiem tak naprawde, ile tego mu dawać dziennie, w jakich proporcjach i przez ile mogę mu podawać te dwie rzeczy, no i kiedy dokładnie - przed, po czy w czasie posiłku -poradźcie! please
Poza tym, mamy wariatkowo, koty chodza z dala od łazienki, Maja się na mnie obraziła - ona mnie juz po prostu 'nie zna' ucieka, jeść daje jej mąż.
Nastepna sprawa, która mnie martwi to to, ze Krzak nie wysiaduje w łazience, dostaje korby. Jak mamy wolne dajemy go do dużego pokoju na dole, który nie jest wykończony, ale nie na długo, bo tam jest zimno. Nie dam rady w tym trybie dalej, zwłaszcza, że mały juz nam tak zwiewa z tej łazienki co chwile jak wchodzimy, że wejście do niej to istna podchodówka :(
i najgorsze co mnie martwi, dzwoniłam po paru wetach w Krakowie, pytając czy moge wypuscić malca, kiedy dwa moje najmłodsze koty półroczne były do tej pory szczepone Fel V raz, bo nie wiedziałam, ze trzeba powtórzyć szczepienie -powiedzieli, zeby sie wstrzymać.
Ale dzis wpadłam w paranoje, bo nie były tym szczepione, nie wiem czemu tak byłam przekonana, a Gucio wczoraj kaszlal i tak jakby prychał, a zarówno znalazłam wymiociny takie brazowe, nie wiem kogo :crying: Podam Wam nazwy szczepionek z naklejek:
Melka 15.04.2005 Fel-o-vax Lv-K IV
Tosiek 01.10.2004 Nobivac Tricat 003418 B
i 15.04.2005 Fel-o-vax Lv-K IV
I małe:
Gucio 02.06.2005 Nobivac Tricat 004376 B
Maja 02.06.2005 Nobivac Tricat 004376 B
Poza tym, mały wyglada na zdrowego, moje też. Nie darowałabym sobie, jeśli na cos bym je naraziła..
Mały jest u mnie od zeszłego czwartku
Proszę, poradźcie..