Strona 1 z 2

Dom dla kociaka we WROCŁAWIU

PostNapisane: Śro paź 26, 2005 0:08
przez mircea
Wklejam tu z forum GW:
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=664&w=30992872

wrocław- przyjmę kotka
Autor: emclee
Data: 26.10.05, 00:11
--------------------------------------------------------------------------------
jak w temacie, przyjmiemy kotka lub kotkę, gwarantujemy dobrą opiekę :)
kontakt - 509 153 272, 505 809 476 lub na mejla gazetowego.

aktualne

PostNapisane: Śro paź 26, 2005 6:54
przez emclee
dziękuję za wklejenie, dopiero dziś tu dotarłam. mieliśmy już jednego kotka - ze schroniska, niestety, był poważnie chory i zbyt mały, żeby móc to przeżyć. zostawił po sobie nas osieroconych, nie szukamy jego zastępstwa, szukamy kotka, który pozwoli nam siebie pokochać i nie opuści nas tak szybko. czekam na odpowiedzi, pozdrawiam.

PostNapisane: Śro paź 26, 2005 7:48
przez azis
A nie miał przypadkiem panleukopenii ten maluszek? - teraz bardzo duzo małych kotów ze schronisk ją ma. Bo jesli tak , to nie mozecie wziąc od domu niezaszczepionego kotka... :(
Polecam watek na KOTACH o tej chorobie- zobacz czy objawy się zgadzały...To bardzo wazne, aby miec pewnosc,że nastepny kotek nie odejdzie.

Re: aktualne

PostNapisane: Śro paź 26, 2005 10:15
przez mircea
emclee pisze:dziękuję za wklejenie, dopiero dziś tu dotarłam. mieliśmy już jednego kotka - ze schroniska, niestety, był poważnie chory i zbyt mały, żeby móc to przeżyć.

Też się obawiam, ze to jednak była panleukopenia :?

PostNapisane: Śro paź 26, 2005 10:23
przez safiori
To może przygarnij jakiegoś dorosłego koteczka one są też kochane i może ten wątek poczytaj http://forum.miau.pl/3-vt32444.html?postdays=0&postorder=asc&start=30

PostNapisane: Śro paź 26, 2005 11:22
przez mircea
Safiori - już się wyjaśniło, to była jednak panleukopenia, więc w tym wypadku adopcja jakiegokolwiek kociaka bez podwójnego szczepienia nie wchodzi w grę.
A tak w ogóle, to nie ryzykowałabym życia jakiegokolwiek małego kociaka, nawet zaszczepionego.

Emclee - może w tej sytuacji pomyślcie o przygarnięciu dorosłego kota? Poczytajcie sobie o zaletach dorosłych kotów w tym wątku :arrow: http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=32444

PostNapisane: Śro paź 26, 2005 11:57
przez kalewala
To może Klimek i Klementynka, już nie takie malutkie (6 miesięcy), ale jeszcze kociaki, dwa razy szczepione

http://forum.miau.pl/1-vt31563.html?pos ... sc&start=0

PostNapisane: Śro paź 26, 2005 12:43
przez emclee
tak, to najprawdopodobniej to choróbsko. niestety. czekam teraz na konstruktywne rady - czy np. kolejny kotek będzie mógł korzystać z kuwety po mikołaju, czy absolutnie nie? co z miskami, itd? czekam również na oferty kotów zaszczepionych, już odpornych na panleukopenię, w jakim wieku mogą one być? z góry dziękuję i wszystkich serdecznie pozdrawiam, marta. (ps. proszę nagłaśniać tę sprawę ze schroniskami, informować, że to niezbyt dobry pomysł - przygarnianie kotka ze schroniska. my o tym nie mieliśmy pojęcia, niestety.)

PostNapisane: Śro paź 26, 2005 12:48
przez Yasmin
emclee to trzeba przeczytać:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=33947

ja polecam piękną Grecję. oto ona:

http://upload.miau.pl/1/31440.jpg

Wątek o niej i innych dorosłych kotach: http://www.forum.miau.pl/1-vt32837.html ... sc&start=0

PostNapisane: Śro paź 26, 2005 12:50
przez Gość
Mircea ale ja wcale nie polecałam żadnego kociaka w ten wątek co podałam to wątek o adopcji dorosłych kotków tak dla przemyślenia czy by nie wziąść dorosłego kota który już nie jest tak narażony na p...

PostNapisane: Śro paź 26, 2005 12:51
przez Gość
Ten gość to ja Safiori

emclee

PostNapisane: Śro paź 26, 2005 13:05
przez emclee
Yasmine - dzięki, ale artykuł już przeczytany, szkoda, że za późno, szkoda, że weterynarz nie potrafił czy nie chciał tego zdiagnozować. kotek bardzo cierpiał, a my myśleliśmy, że to przejdzie, tak w końcu mówił wet, a komu ufać, jak nie jemu? cieszę się, że znaleźliśmy to forum, czekamy na dalsze rady:)

PostNapisane: Śro paź 26, 2005 13:12
przez kalewala
Pewnie jestem nudna :oops: , ale powtórzę moją radę :D
annskr pisze:To może Klimek i Klementynka, już nie takie malutkie (6 miesięcy), ale jeszcze kociaki, dwa razy szczepione :)

http://forum.miau.pl/1-vt31563.html?pos ... sc&start=0

tu jeszcze zdjęcia http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=34181

A przygarnianie kota ze schroniska to wcale nie jest zły pomysł, nie wszystkie przecież chorują, jeśliby je tam zostawić, żaden nie miałby szansy....
Kuwetki i miski wymyć kilkakrotnie czymś z dodatkiem chloru lub perhydrolu 30% - one niszczą te wirusy, nie kontaktować się z małymi nieszczepionymi kociakami, żeby ich nie zarażać, wirus żyje podobno do roku. I na pewno, jeśli się ma swoje koty, nie głaskać u weta innych, swoich nie puszczać tam na podłogę - stoły lekarskie są dezynfekowane po każdym zwierzaku. To takie rady laika :D

schronisko

PostNapisane: Śro paź 26, 2005 15:03
przez emclee
może to fakt, że nie należy zrażać się do schroniska, jednak powiedzmy sobie wprost - coś jest nie tak, jeśli w poczekalni spotykasz codziennie kolejne osoby, które wzięły maleństwo, pokochały, wet uspokaja, że to nic poważnego, a potem płacz i żal.

PostNapisane: Śro paź 26, 2005 15:09
przez kalewala
No cóż, nie wszystkim można pomóc ...