było: rzucę to wszystko ....jest: krówka chora...:(

zadzwonił dziś telefon. Pan przywiózł kotkę do schroniska a schronisko odmówiło przyjęcia...jakiś inny pan dał mu namiary na mnie, że ja wezmę kotkę...
Ten inny pan to wet schroniskowy...
Kotka to działkowa rezydentka dokarmiana przez ludzi a teraz idzie zima więc kotkę trzeba do schroniska
Kotka nie jest dzika, została odrobaczona, pochłonęła w kilka sekund miseczkę jedzenia i śpi teraz na poduszce w klatce. Trochę się boi i jest mocno zdziwiona psem, który chce się konieczniez nią przywitać przez kraty. Będzie sterylizowana najprędzej jak się tylko da bo chyba znów jest w ciąży...poprzednie mioty były topione przez 'opiekunów' ....
Kotka jest bura, klasycznie bura...młoda, na moje oko ma 1 - 1,5 roku.
Szukam jej domu już teraz bo wiem, że nie będzie to łatwa sprawa a jutro wet przywozi do mnie kotkę z maluchami ze schroniska + 4 kociaki 3 miesięczne, które ktoś podrzucił dwa dni temu zamknięte w pudełku
Nie poradzę sobie chyba...

Kotka to działkowa rezydentka dokarmiana przez ludzi a teraz idzie zima więc kotkę trzeba do schroniska

Kotka nie jest dzika, została odrobaczona, pochłonęła w kilka sekund miseczkę jedzenia i śpi teraz na poduszce w klatce. Trochę się boi i jest mocno zdziwiona psem, który chce się konieczniez nią przywitać przez kraty. Będzie sterylizowana najprędzej jak się tylko da bo chyba znów jest w ciąży...poprzednie mioty były topione przez 'opiekunów' ....
Kotka jest bura, klasycznie bura...młoda, na moje oko ma 1 - 1,5 roku.
Szukam jej domu już teraz bo wiem, że nie będzie to łatwa sprawa a jutro wet przywozi do mnie kotkę z maluchami ze schroniska + 4 kociaki 3 miesięczne, które ktoś podrzucił dwa dni temu zamknięte w pudełku

Nie poradzę sobie chyba...