Strona 1 z 2

Buro-biała koteczka chce wiedzieć co to jest dom-już wie.

PostNapisane: Pt paź 21, 2005 10:03
przez iwcia
Mieszkam w takim nieprzyjemnym miejscu w dużej klatce, razem z koleżankami, ale czuję się samotna. Taka jedna fajna duża przychodzi czasami, bardzo ją lubię, biegnę do niej jak tylko ją zobaczę, zawsze mnie pogłaszcze, podrapie pod brodą, mogę wdrapać się jej na kolana i posiedzieć, czuję się wtedy tak bezpiecznie. Bardzo chciałbym z nią pójść, ale ona mówi, że nie może mnie zabrać, opowiada mi tylko o domu, o ludzkich kolanach, o misce która zawsze jest pełna, o ciepłym i miękkim łóżku, nie pamiętam nic z tego. Jestem tutaj już tak długo, nie wiem co to dom, co to jest łóżko i nie pamiętam miski, która jest zawsze pełna. Duża obiecała, że mi to wszystko pokaże.
Tak się boje jak odchodzi, że już więcej nie przyjdzie i nie zabierze mnie i będę musiała mieszkać tutaj już końca i umrę sama bez swojego człowieka.


ObrazekObrazek


Ta drobna buro – biała koteczka większą część swojego życia spędziła w łódzkim schronisku :( , trafiła tam jak miała ok. 6 miesięcy, została zamknięta w kociarni z dorosłymi kotami i tam jest do dziś. :cry: Teraz ma 2 lata i bardzo chce mieć dom, jest uroczą subtelną koteczką, bardzo kocha ludzi.

PostNapisane: Pt paź 21, 2005 12:40
przez Jaga_17
Śliczna. Kocham buraski.

Jeśli szybko znajdzie domek, to najprawdopodobniej nowy opiekun nie będzie miał z nią dużych problemów, jeżeli chodzi o zdrowie. Fakt, że przeżyła 1,5 roku w schronisku, w niezłej kondycji, świadczy, że jest dość odporna na choroby. Oby tylko nie musiała czekać zbyt długo, bo dopadnie ją beznadzieja, a wtedy sypnie się cała odporność.

PostNapisane: Sob paź 22, 2005 16:59
przez iwcia
Komu uroczą buraskę?

PostNapisane: Pon paź 24, 2005 11:51
przez kalewala
Do góry, kituniu

PostNapisane: Pon paź 24, 2005 18:04
przez Jaga_17
Biało-czarne koty o chłodnej zimowej urodzie są piękne, to prawda.

Ale kotuchy w ciepłym kolorze starego złota to prawdziwe perełki. Przyjrzyjcie się dobrze. Troszkę wysiłku i z pewnością docenicie niezwykłe piękno koteczki. Może u kogoś jest trochę miejsca dla niej w domu i w serduchu?

PostNapisane: Wto paź 25, 2005 13:48
przez kalewala
Prawdziwa klasyczna koteczka, do domku :)

PostNapisane: Śro paź 26, 2005 8:05
przez kalewala
w górę

PostNapisane: Czw paź 27, 2005 13:43
przez iwcia
Byłam wczoraj w schronisku, kicia przywitała mnie subtelnym miauknięciem, pieszczoch jest z niej straszny :lol:

PostNapisane: Czw paź 27, 2005 17:11
przez Jaga_17
Jesienna dziewczyna :kotek: się przypomina. Domku gdzie jesteś?

PostNapisane: Pt paź 28, 2005 7:29
przez kalewala
Do góry, koteczko

PostNapisane: Sob paź 29, 2005 7:39
przez kalewala
W górę, kochana

PostNapisane: Pon paź 31, 2005 14:39
przez Gość
Wczoraj jak byłam w schroisku to przyszła bardzo miła rodzina, która widziała ogłoszenie o koteczce i po obejrzeniu i rozmowie zdecydowali się na adopcje kotki. :D
Bardzo się cieszę, że kicia zamieszka wreszcie w swoim pierwszym prawdziwym domu. :D

PostNapisane: Pon paź 31, 2005 14:40
przez kalewala
:D :D :D

PostNapisane: Pon paź 31, 2005 14:40
przez kalewala
:D :D :D - można zamknąć wątek kotka poszukującego domu

Re: Buro-biała koteczka chce wiedzieć co to jest dom-już wie

PostNapisane: Pon paź 31, 2005 14:42
przez Gość
iwcia pisze:Mieszkam w takim nieprzyjemnym miejscu w dużej klatce, razem z koleżankami, ale czuję się samotna. Taka jedna fajna duża przychodzi czasami, bardzo ją lubię, biegnę do niej jak tylko ją zobaczę, zawsze mnie pogłaszcze, podrapie pod brodą, mogę wdrapać się jej na kolana i posiedzieć, czuję się wtedy tak bezpiecznie. Bardzo chciałbym z nią pójść, ale ona mówi, że nie może mnie zabrać, opowiada mi tylko o domu, o ludzkich kolanach, o misce która zawsze jest pełna, o ciepłym i miękkim łóżku, nie pamiętam nic z tego. Jestem tutaj już tak długo, nie wiem co to dom, co to jest łóżko i nie pamiętam miski, która jest zawsze pełna. Duża obiecała, że mi to wszystko pokaże.
Tak się boje jak odchodzi, że już więcej nie przyjdzie i nie zabierze mnie i będę musiała mieszkać tutaj już końca i umrę sama bez swojego człowieka.


ObrazekObrazek


Ta drobna buro – biała koteczka większą część swojego życia spędziła w łódzkim schronisku :( , trafiła tam jak miała ok. 6 miesięcy, została zamknięta w kociarni z dorosłymi kotami i tam jest do dziś. :cry: Teraz ma 2 lata i bardzo chce mieć dom, jest uroczą subtelną koteczką, bardzo kocha ludzi.