Strona 1 z 3

Malutka Luna z Józefowa MA DOM!

PostNapisane: Czw paź 20, 2005 14:04
przez Kicorek
W ostatnią niedzielę znów pojechałyśmy z agis do schroniska w Józefowie.

Widok kociarni dla kociakow nas bardzo zaskoczyl. Straszne pustki. Zostal tylko jeden malutki kociaczek i kilka troszke starszych - tych kilkumiesiecznych. Jak sie dowiedzialysmy, kilka kotkow znalazlo nowy dom. Niestety niektore byly tak chore, ze sobie nie poradzily. Biegaja juz za Teczowym Mostem. Spoznilysmy sie :(

Wzięłam zatem jedyną kicię, która pozostała z tych mniejszych kociąt - białą w bure łatki. Teraz jest w moim prywatnym sanatorium, ma oddzielny pokój do dyspozycji :D

Mała dostała imię Luna - tym razem matkę chrzestną jest agis :D

Wczoraj poszlyśmy do weterynarza. Mały piskorz i żywe srebro dostało trzy rodzaje kropelek do oczu. Zakroplenie ich to duża sztuka :roll: . Dostaje tez rutinoscorbin, bo trochę kicha.

Ogólnie jest w dobrej formie, wydolność płuc ma wspaniałą na pewno, bo wyje w zamkniętym pokoju jak syrena alarmowa - sąsiedzi naślą na mnie policję za hałasy :twisted: . Jest bardzo wesoła i ruchliwa, ani chwili nie usiedzi w jednym miejscu. Lubi sie bawić, polować na palce, nogi i co się da. Kocie zabawki mniej ją interesują, najciekawszą zabawką jest człowiek. Do kuwety trafia bezbłędnie. Apetyt jej służy :D .

Wetka określiła jej wiek na około 2 miesiące, mała waży 75 dag.

Po wyleczeniu Luna będzie szukać domu :)

PostNapisane: Czw paź 20, 2005 14:32
przez Kicorek
A oto mały łobuziak:

Obrazek


Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Czw paź 20, 2005 14:36
przez agis
O rany :1luvu: To nie ten sam kot. I pomysle, ze minelo tylko kilka dni.
Slodka Luncia :love:

PostNapisane: Czw paź 20, 2005 19:20
przez Gość
Jejku jakie malecudenko :love: Jest przesliczna, na pewno szybko znajdzie domek. Dziekuje ze ja wzielyscie. Ile kotow zostalo jeszcze w schronisku?

PostNapisane: Czw paź 20, 2005 19:22
przez kocia mama Agatka
To bylam ja pierwszy raz zdarzylo mi sie nie zalogowac :oops: Hm ale wydawalo mi sie ze sie zalogowalam cos ze mna nie tak chyba juz :?

PostNapisane: Czw paź 20, 2005 19:42
przez covu
lo boze ... Kiciorku ale cudo :D
zglaszam sie na ochotnika do pomocy przy szukaniu domku :D

PostNapisane: Czw paź 20, 2005 21:34
przez azzie
ależ ten kociak wypiękniał po opuszczeniu schroniska! :)

PostNapisane: Pt paź 21, 2005 12:08
przez agis
Co tam u Luneczki?
Dalej trenuje plucka? :twisted:

PostNapisane: Pt paź 21, 2005 12:38
przez Kicorek
Luncia płucka trenuje dzielnie, jak tylko usłyszy mój głos :twisted:

Cyryl po początkowej złości i obrażeniu się na dwa dni teraz ciągle modli się przed pokojem Luny i poluje na jej łapki pod drzwiami. Jest nią zafascynowany i pewnie chętnie by się pobawił, bo nieraz coś do niej świergoli, kładzie się na plecach i ją zaczepia :D

Dziś rano, gdy próbowałam się wcisnąć do apartamentu małej z jedzonkiem i innymi potrzebnymi rzeczami, żywe sreberko wymknęło mi się przez szparę. Ależ moje koty rzuciły się do wąchania! :lol:
Niestety musiałam pogonić towarzystwo, a Lunkę zabrać z powrotem do jej pokoju.

Luncia robi postępy - nauczyła się już wskakiwać na parapet okna :D
No i mrrrrrrruczy już na sam mój widok, plącząc się straszliwie pod nogami, gdy wchodzę do jej pokoju :lol:
Jest wesolutka, pełna energii, ani chwili nie usiedzi w jednym miejscu. Wspaniale się bawi, łapiąc mnie za ręce, spodnie i ostrząc sobie pazurki na moich kapciach :twisted:

PostNapisane: Pt paź 21, 2005 22:21
przez agis
A ja sie juz nie moge doczekac :D Na niedzielne odwiedziny u Lunki :D Mam tylko jednak nadzieje, ze pazurki bedzie ostrzyc nadal na Kicorku :twisted:

PostNapisane: Nie paź 23, 2005 9:43
przez agis
Lunke do gory, bo spadla :D

PostNapisane: Pon paź 24, 2005 8:58
przez Kicorek
Wczoraj znów się wymknęłam z pokoju, hihi!
Bardzo zwinna jestem i Duża nie ma szans ze mną! :twisted:
Tylko zaraz mnie dogonił ten duży rudy kot, który tak strasznie warczał pierwszego dnia, jak mnie Duża przyniosła. Złapał mnie i.... zaczął wylizywać mi łepek 8O

Chyba mnie lubi... :)

Ale Duża zaraz mnie złapała i znów zamkneła w pokoju, nawet nie dała mi się pobawić z rudym! :x
Następnym razem pobiegnę dalej i schowam się pod jakiś mebel, to mnie nie dosięgnie i może pozwoli zostać z tymi dwoma dużymi kotami (bo jest jeszcze jedna wielka kudłata kotka, ale ona "trzyma się na dystans" - jak mówi Duża)

Podobno wcale już nie przypominam tego zabiedzonego kotka, jakim byłam tydzień temu. Nie wiem, bo nie mam lusterka :? , ale wierzę Dużej na słowo :D

PostNapisane: Pon paź 24, 2005 9:07
przez Kicorek
Zapomniałam powiedzieć, że wczoraj wieczorem przyszła do mnie w odwiedziny druga Duża - ciocia agis, z wujkiem :D
Dostałam piórka do zabawy i bawiłam się, aż padłam :D
Ciocia porobiła mi dużo zdjęć. Mówi, że piękna jestem :D
No pewnie, przecież jestem małą kocią panienką z różowym noskiem! Taki kot nie może być brzydki! :D

PostNapisane: Pon paź 24, 2005 12:26
przez agis
Luncia jest :love:
Kicorkowe sanatorium jej sluzy. Bardzo wypiekniala. Przez moment nawet sie zastanawialam, czy Kicorek nie pokazuje mi innego kota :wink:
Ale ile ona ma w sobie energii 8O Usiedziec w jednym miejscu, to niemozliwe. Niesamowicie biegala za piorkami. Zabawa byla na calego.

Za chwile powstawiam fotki.

PostNapisane: Pon paź 24, 2005 14:10
przez agis
Zabawa z piorkami:

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Polowanie na ludzka noge. To zdaje sie ulubione zajecie Luny :D

Obrazek

Luncia pozuje w calej okazalosci

Obrazek

I portretowo

Obrazek

Nie robcie mi wiecej zdjec!

Obrazek

Przypominam, ze ta slodka malutka kicia szuka kochajacego domu na stale 8)