Strona 1 z 1

4 maluszki, uratowane przed utopieniem, szukają domków !!!

PostNapisane: Śro paź 19, 2005 12:04
przez Aleksandra_B
To kociczki, które urodziły się ok 7 tygodni temu. Zaplanowano, że jak tylko przyjdą na świat, zgasi się ich żywot w wiadrze wody.
Na szczęście udało mi się wynegocjować, że kociaki zostaną przy mamie te 7 tygodni, żeby miały normalne dzieciństwo a potem je zabiorę.
I tak teraz mam 4 maleństwa. Do końca tygodnia opiekuje się nimi moja mama na działce, potem przenoszę je do siebie do bloku.
To najprawdopodobniej 4 dziewczynki. Jutro napiszę na 100% i wstawię zdjęcia. Może ktoś chce maluszka lub maluszki do domu ?? One bardzo go potrzebują. Kochającego, ciepłego domu.....

PostNapisane: Śro paź 19, 2005 12:15
przez LimLim
Podaj miasto, gdzie są maluszki, zamieść ich zdjęcia lub bardzo dokładnie opisz.

PostNapisane: Śro paź 19, 2005 12:23
przez Aleksandra_B
Koty w tej chwili są pod Warszawą. Od poniedziałku będą już w samej Warszawie. Maluchy są: 2 czarne z białymi dodatkami, 1 szary pręgowany z dominacją białego i odrobiną rudości, 1 ciemno-szary pręgowany. Jutro będą zdjęcia.

PostNapisane: Pt paź 21, 2005 9:46
przez Gość

PostNapisane: Pon paź 24, 2005 15:51
przez Aleksandra_B
Mam jedną Panią chętną na kociczkę z tymże ma już ona w domu tchórzofretkę. JAk sądzicie da się trzymać takie dwa zwerzaki pod jednym dachem? Dorosła tchórzofretka i kociczka?

PostNapisane: Śro paź 26, 2005 8:40
przez Aleksandra_B
Czy nikt nie wie jak kot dogaduje się z tchórzofretką?? Plizz?

PostNapisane: Pon paź 31, 2005 10:05
przez Aleksandra_B
Dwie czarne siostry już zostały adoptowane.Razem:) Bardzo tego chciałam i się udało. Pojechały do świetnego domu :)

Wczoraj ciemno szara trafiła również do nowego domu, przyjechała po nią przesympatyczna para, Pani wprawiona w bojach ( w domu rodzinnym dwie kociczki mama i córa:) )

Zostaje jeszcze szaro- biała :) Jest cudna, mrucząco- przytulasta.

PostNapisane: Śro lis 02, 2005 9:52
przez Aleksandra_B
Wszystkie dziewczyny już w nowych domach....
Czekam teraz na wieści jak maluchy się zaklimatyzowały...
Mam nadzieję, że będą szczęśliwe... nowi właściciele zaprezentowali się obiecująco :)