Strona 1 z 2
2 boskie maluszki RUDASKI szukaja domu PILNIE

Napisane:
Wto paź 18, 2005 12:10
przez lidiya
dwa cudne rudaski zostaly zabrane z dzialek. to uratowalo im zycie!
Oba byly zamowione ale domki okazalay sie zle, wiec maluchy pilnie szukaja nowych DOBRYCH domkow.
Sa radosne, oswojone, OGROMNIE przytulaste i miziaste
Sa u Teresy (nick: kukuszka) z Torunia. teresa ma kilkanascie swoich kotow, kilkanascie dzialkowych ktorym stara sie pomagac i uwierzcie mi- na prawde ciezka sytuacje w tej chwili.
To jeden z rusadkow gdy byl jeszcze na dzialce. teraz wyglada oczywiscie o niebo lepiej
http://www.fundacjakot.prv.pl/inne/biedaki14.jpg
http://www.fundacjakot.prv.pl/inne/biedaki15.jpg
http://www.fundacjakot.prv.pl/inne/biedaki22.jpg
A to drugi, ktory byl u teresy w domku juz szybciej (ten wiekszy, bo te mniejsze sa od innej kotki i domku beda szukaly niedlugo):
http://www.fundacjakot.prv.pl/inne/teresa/kociaki1.jpg

Napisane:
Wto paź 18, 2005 14:08
przez LimLim
Cudne miziaki


Napisane:
Wto paź 18, 2005 14:18
przez Sydney
CUdne kotuchy, kciuki za domki!
rudaski czekają.....

Napisane:
Czw paź 20, 2005 11:40
przez Teresa Połaszewska
Przecudne, kotuleczki jedem rudas z białymi bucikami i dużymi uszkami,
sierść bez tygrysich wzorków taki oryginalny, a przy tym wszyskim b. rozkoszny... ma na imię "Bzik"
następny ma krótkie łapeczki ale wygląda na to, że wyrośnie z niego masywny kocur, nazwałam jego "Sajgon",
Cudne... będę zazdrościć tej osobie która zechce dać domek kotunom

Napisane:
Czw paź 20, 2005 18:57
przez lidiya
co to sie porobilo... nawet na rude nie ma chetnych.....

Napisane:
Czw paź 20, 2005 18:59
przez nezumi
lidiya, znajda sie, na pewno..
Po prostu znowu jest zastoj a rudaskow zadziwiajaco duzo na forum...

Napisane:
Czw paź 20, 2005 20:52
przez monia26
Lidiya co ty mowisz...
jak to nie ma chetnych! Jest MNOSTWO chetnych! zwlaszcza tu na forum
problem w tym, ze ci co chca, to raczej juz nie moga
a ci co by mogli, raczej nie chca

rude jest piękne....

Napisane:
Pt paź 21, 2005 6:49
przez kukuszka
Jestem pewna, że dobre domki dla kotunków znajdą się, a, na tę chwilę to ja mam "sajgon" w domu, karmić, leczyć + akcja kuweta... dlaczego towarzystwo wyłazi jak tylko wstanę z łóżka, nawet w nocy....
Uff....

Napisane:
Sob paź 22, 2005 0:26
przez Anuska
witaj, mam pytanie czy kocurki sa odrobaczone/zaszczepione?
Chce się dokocić bo mam jednego ale nie mogę wziąc nieszczepionego bo prawdopodobnie kotek którego nie udąło sie uratować mial paneleukopenie
POzdrawiam

Napisane:
Sob paź 22, 2005 18:56
przez lidiya
Nie kociaki nie byly szczepione. zalezy Ci koniecznie na rudym ???
pytam bo mamy kotki ktore przechorowaly juz panleukopanie, udalo sie je uratowac , sa juz odporne i zdrowe.

Napisane:
Sob paź 22, 2005 22:37
przez Anuska
Lidiya a czym ratowaliscie kociaki przed panleukopenia?? Bo mam kociaka który wydawal sie zdorwy jak nam padł ten rudasek ostatni.Wydwalo sie ze ten ma odpornośc po matce.Zrobilismy mu test y na wszystkie wirusy bad krwi i wydawalo sie ze jest ok.Ale dziś stracil apetyt, wysoka gorączka 41, teraz ma 39,9.
a jakie sa te kotki i wi jakim wieku??

Napisane:
Nie paź 23, 2005 3:42
przez anna57
Anuska pisze:Lidiya a czym ratowaliscie kociaki przed panleukopenia?? Bo mam kociaka który wydawal sie zdorwy jak nam padł ten rudasek ostatni.Wydwalo sie ze ten ma odpornośc po matce.Zrobilismy mu test y na wszystkie wirusy bad krwi i wydawalo sie ze jest ok.Ale dziś stracil apetyt, wysoka gorączka 41, teraz ma 39,9.
a jakie sa te kotki i wi jakim wieku??
Poczytaj sobie..
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=33947.

Napisane:
Nie paź 23, 2005 9:35
przez Anuska
dzięki za link.Już pare dni temu jak padł nam kot to skiontaktowalismy sie z jopop i jej mężem weterynarzem.POdali mu surowice.Dzisiejsza noc była krytyczna-podobno jak ja przezyl bedzie zył.Noc prpzezył więc mamy nadzieje że reszte bedzie jak ówił lekarz.POzdrawiamy

Napisane:
Pon paź 24, 2005 11:18
przez Anna Czarnowska
Ja z CHECIA bym sie zaopiekowala jednym z kociakow! Mam 2 letnia kicie (znaleziona w krzkach w Toruniu

) i bardzo bym chciala dla niej towarzysza zabaw. Marzyl mi sie wlasnie rudy kocurek, a te sa przesliczne! Mieszkam w prawdzie w Gdańsku, ale mam rodzine w Toruniu i napewno bede tam na Wszystkich Swietych. Czy bylaby mozliwosc spotkac sie , zobaczyc kociaki jakos w weekend? Bardzo mi na tym zalezy...

Napisane:
Pon paź 24, 2005 11:27
przez lidiya
Oczywiscie, ze mozna zobaczyc kociaki
Zaloguj sie na forum to wysle ci swoje nr tel - latwije bedzie sie umowic. Teresa ktora ma kociaki nie ma tel wiec wygodniej byloby kontaktowac sie ze mna
