Do CK z prośba o pomoc zwróciła się pani, która od jakiegoś czasu ma gości. Goście zamieszkali w ogródku całą rodziną.
Byli dzicy, ale pani zatroszczyła się, by dostali szansę na adopcję - poświęciła im czas, oswoiła. Kociaki mają ok. 5 miesięcy. Są w Tarnowskich Górach.
Wymagają opiekunów, którzy potrafią kotu poświęcić czas.
Szukaja domów. Nie pozwólmy, by zostały na dworze zimą.
Opisy kociakow pochodzą od ich opiekunki.
1.
Czarna kicia:
http://upload.miau.pl/1/32113.jpg
Jest oswojona, daje się głaskać. Wchodzi do domu, bo bardzo chce być blisko czlowieka. Czasem sama przychodzi na kolana. Ma już imię: Niunia.
2.
Dymny kocurek:
http://upload.miau.pl/1/32112.jpg
Ten kotek jest niestety najbardziej dziki. Gdy do nas przyszedł nie podchodził bliżej niż na 2 metry. Teraz wchodzi do domu. Je razem z naszymi kotami, ale na każdy nasz gwałtowniejszy ruch reaguje ucieczką. Z tym że od niedawna zaczął się już normalnie bawić tak jak inne zdrowe koty. Dzisiaj ciągnął rękaw mojej kurtki, która wisiała na oparciu krzesła i bawił się papciami na nogach męża (chyba nie wiedział,że to nogi człowieka). Włączamy terapię nazywaną u nas "przymusowe oswajanie". Kocurek ma na imię Benjamin.
3.
Rudy kocurek:
http://upload.miau.pl/1/32117.jpg
Bardzo lubi się bawić z Niunią. Nie boi się głaskania, gdy jest głodny ociera się o nasze nogi.
4.
Rudy kocurek 2:
http://upload.miau.pl/1/32114.jpg
Jest troszkę bardziej płochliwy niż drugi, rudy brat, ale pozwala się głaskać
5.
Szylkretowa kicia:
http://upload.miau.pl/1/32118.jpg
Nie pozwala na razie się dotykać ale zrobimy wszystko, żeby w najbliższym czasie była oswojona