Miau.PL

Oddam cztery kotki w dobre ręce. Kotki mają w tej chwili 7 tygodni. Są dwa kocurki -jeden bury z białym, drugi czarny z białym noskiem, łapkami i dużą krawatką oraz dwie kotki, jedna buro-biała i jedna biała z czarnymi łatkami. Kotki są zdrowe, zostały już dwukrotnie odrobaczone, będą szczepione w przyszłym tygodniu.
Kotki urodziła dzika kotka niedaleko mojego domu, dlatego kotki przebywają na zewnątrz, dwa są bardzo oswojone, pozostałe dwa troszkę są jeszcze niepewne.
mój email: canam@wp.pl

Wcześniejszy post to ja. Zapomniałam się zalogować

Dobrze jest postarać się o zdjęcia, szanse wtedy na znalezienie domu znacznie rosną

Niestety mam tylko jedno zdjęcie jednego z kociąt i to bardzo złej jakości. Mam nadzieję jednak, że znajdzie się ktoś chętny na przygarnięcie ślicznych maluszków.

Mam jeszcze pytanie jak długo jeszcze kocięta powinny pozostać z matką?

..Ania.. pisze:Mam jeszcze pytanie jak długo jeszcze kocięta powinny pozostać z matką?

koty powinny być z matką 12 tygodni.

Czy nikt nie chce maluszków. Ja nie mogę żadnego zatrzymać, bo mam już trzy własne i kilka dochodzących.
Kociaczki na terenie Krakowa i okolic mogę dowieźć.

koniecznie postaraj sie o zdjecie-moze ktos z krakowa obecny na forum pomoze? latwiej rozwiesic ogloszenia i szukac domow. Powodzenia i wszystkiego dobrego.

Aniu wziąłbym tego kotka czarnego z tymi białymi łapkami, białym noskiem itp

prosiłbym o kontakt gg 61 888 61
lub kontakt telefoniczniy 604 510 213 Łukasz

Byłaby mozliwosc dowiezienia go do Białegostoku ?

przygarne kociaka

Z dowiezieniem przeze mnie byłby problem, ponieważ to strasznie daleko, ale może ktoś z forum mógłby pomóc.
Zdjęcia kociaków będę miała w połowie tygodnia.

Mam już zdjęcia
To są dwie kotki:
http://upload.miau.pl/1/32541.jpg
http://upoad.miau.pl/1/32543.jpg

I dwa kocurki:
http://upload.miau.pl/1/32547.jpg
http://upload.miau.pl/1/32548.jpg

Chyba biała kotka się nie pokazuje, więc wstawię raz jeszcze.

...Aniu, te zdjęcia są za duże, aby je wklejać jako obrazki. Zamieniam Ci je na linki.

Ups, rzeczywiście trochę spore były, ale pierwszy raz wstawiałam zdjęcia i to dlatego.
W sumie to nie wiedziałam, że tak trudno znaleźć chętnych na kocięta. Jak na razie tylko jedna osoba może weźmie jednego kotka, a co z pozostałymi trzema?