http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=33104
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=31871
W niedziele 09.10 pojechalysmy z kolezanka po "Rudego Kota w potrzebie" na dzialki w okolicy Minska Mazowieckiego. Jadac wiedzialysmy o nim i o niebieskiej kotkce - mamie Mony i Lizy!
Ale to co zastalysmy po prostu nas przerazilo

Jest tam bardzo duzo przepieknych malych 2-3 miesiecznych kotkow i doroslych niesterylizowanych kotek dokarmianych przez "troskliwych"dzialkowiczow ktorzy juz wkrotce opuszcza dzialki na cala zime. Kociaki sa naprawde piekne i zadbane ale jezeli im nie pomozemy to nie przezyja. Urodzily sie kiedy ludzie byli juz na dzialkach, dokarmiali je.. siedza przy dzialkowych domkach i po prostu czekaja na jedzenie, nie maja pojecia ze jest jakis inny sposob na zdobycie pozywienia.
No i te nieszczesne kotki niektore juz z naprawde sporymi brzuszkami.
Zrobilam fotki tylko trzem maluchom i ich mamie. O nich w temacie:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=33364
Tak jak mowi kolezana ".....ludzie nie zdaja sobie sprawy z tego co robią. Karmią i przyzwyczają do siebie koty, pozwalają się im mnożyć a potem jednego dnia zamykają domki na kłódki i nawet się nie obejrzą.... Po szczęsliwym wyadoptowaniu Mony i Lizy sen z powiek spędzała nam ich mama - udało sie, jest juz po sterylizacji ale co teraz? Gdy jechałyśmy po rudego, myślałyśmy, że znowu sie udało i to już koniec... To co zobaczyłysmy jest po prostu przerażające: na każdej prawie działce kotka z małymi, a wszystkie śliczne, wesole, zadbane i najedzone. Wiekszość oswojona - za kilkanaście dni działki opustoszeją a małe zaczną umierać smiercia głodową Trzeba coś zrobić! "
Dlatego tez na czas szukania domow docelowych potrzebujemy ludzi ktorzy przygarna maluchy do czasu adopcji!! Wybieramy sie po nie w sobote! Mysle ze warto nawet jezeli uratuje sie chociaz kilka!
Oczywiscie wiemy ze to nie rozwiąże problemu, że bez sterylizacji kotek za rok sytuacja sie powtórzy( dlatego nie zmieniłyśmy planu i przywiozłyśmy mame Mony i Lizy do sterylizacji a nie maluchy). Pomyslcie prosze - moze wspolnie cos poradzimy....
