Strona 1 z 5

ocalone przed trucicielem - 6 ma domek, 4 szukają - str.4

PostNapisane: Pt wrz 30, 2005 18:57
przez fruuu
Kotki pochodzą z łapanki na Marysinie, ktoś rozkłądał na nie trutkę :(

Do pilnej adopcji jest 7 kotków: czarne z białymi dodatkami, tygryski, krówki i whiskaski. Wiek od ok 2 miesięcy do 3-4.

Zdjęcia niżej

Starsze kociaki mruczą przeokropnie na rękach, młodsze jeszcze odrobinę dzikie i wystraszone. Wyglądają na zdrowe, może ze 2 miały trochę zaropiałe oczka. Obecnie są badane u weta.

Poszukujemy na początek domków tymczasowych ale jeżeli znajdzie się od razu dobry, odpowiedzialny opiekun będziemy bardzo szczęśliwi :)

Więcej informacji już niedługo :)

PostNapisane: Pt wrz 30, 2005 19:33
przez gagucia
oto zdjecia

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Pt wrz 30, 2005 20:21
przez gagucia
uuuuuuuuuuuuuuuuuuup

PostNapisane: Pt wrz 30, 2005 20:34
przez fruuu
krówka u mnie na rękach minę ma mało szczęśliwą bo oberwała fleszem po oczach a nie dlatego, że jej się nie podoba mizianie :D

mizianie bardzo się jej podobało co obwieściła nieśmiełym początkowo mruczołkiem :D

PostNapisane: Pt wrz 30, 2005 22:58
przez Gość
mozecie tek krowce zajzec pod ogon bo potrzebuje potwierdzic na 100% info ze to kocurek...

PostNapisane: Pt wrz 30, 2005 22:59
przez gagucia
to ja tam na gorze tylko nie zauwazylam ze mnie nie zalogowalo;/

PostNapisane: Pt wrz 30, 2005 23:22
przez MonikaWarszawa
Weszłam dopiero, zmiana wszystkigo aby wejsc do moich, i jestem.
Kociaki były juz u weta, dwa dostaja zatrzyki na kk, reszta tylko kropelki, wszystkie SUPER grzeczne i bardzo wystraszone i zmęczone, jak my wszyscy.

Pierwszy to chłopak.

Obrazek

Kolejny chłopak.

Obrazek

I następny chłopak.

Obrazek

Trzeci chłopak.

Obrazek

I dziewczynka, ta na której powalony jest chłopak.

Obrazek


Płeć stwierdzona przez weta.

PostNapisane: Pt wrz 30, 2005 23:41
przez MonikaWarszawa
Wizyta u weta była bardzo spokojna, kociaki grzeczne, wszystko zniosły bardzo dzielnie. Były już bardzo zmęczone, wystraszone, i nie wiedziały co jeszcze przed nim.
Z Marysina na Ursynów do weta, potem w okolice lotniska do domku BARDZO tyczasowego, mała dziewczynka, jedyna zreszta, siedziała w kontenerku od ok 16 stej, bez swojego braciszka / siostrzyczki, której nie udało nam się złapac.

Nawet nie pisnęła, całkowicie oddała sie temu co z nia zrobimy.

W tej chwili są u cioci Kasi, ale nie długo, potem musimy coś kombinować, i szukac, szukać i jeszcze raz szukać.

Ciocia jest fajna, da zastrzyki, da tabletki na robale, dała jeść, a ciocia Ewa dała fajny szmaciany domek gdzie można sie przytulić i zasną po tak strasznie długim i cięzkim dniu, i prawie nocy.

Siedzą w klatce, dużej, ale ponieważ ciocia Kasia ma małe mieszkanie i innych kudłatych tak jest najlepiej.

Załatwiły sie do kuwety, i są wyjątkowe grzeczne, bezbronne i czekają na bezpieczeństwo i pewność że domek będzie na zawsze.

Rano Nigra idzie patrzec za reszta rodzinki, to dzięki niej są teraz bezpieczne i tymczasowo maja dom, to ona walczyła aby tam nie zostały, gdzie trutka na szczury mogła je zabić.

Dziękuje wszystkim za pomoc, i Prosze szukajcie pytajcie.

Jutro odpowiem na wszystkie pytania, teraz padam.

PostNapisane: Sob paź 01, 2005 8:30
przez Keiti
Witam,

To u mnie są tymczasowo kociaczki. Niunie powioli się oswajają do nowego otoczenia, zaczęły mniej zwracać uwagę na psa, na mojego kota, nie prychają. Całą noc grzecznie spały.
Jednego wieczorem wzięłam w kocyku do siebie i do łóżka i tak burasek przespał ze mną całą noc :D
Czarno - biały coteczek załatwia się do kuwetki. Co do reszty nie wiem bo jeszcze ich nie przyłapałam :twisted:

Domek od cioci Ewy jest mało używany (tylko dziewczynka doszła do wniosku, że fajnie dach się zapada jak się na nim śpi 8) ).
Kociaczki mają apetycik na wszystko :P

Zostały też odpchlone :)

To tyle nowych wieści - reszta później.

PostNapisane: Sob paź 01, 2005 8:56
przez *anika*
mam może jedną (narazie) chętną osobę na kotka!
jest z Warszawy, ma dom, ale kotek by nie wychodził, będzie wysterylizowany/a , ma jeszcze psa... no, po prostu ideał.
wczoraj zamieściłam ogłoszenia o znalezionej przeze mnie kotce. odpisały dwie osoby... jak na razie znajdę dom dla "mojej" kici, a wszystkich piszących będę odsyłaś na te forum.

PostNapisane: Sob paź 01, 2005 9:28
przez gagucia
ja chyba mam na krowke..bardziej tak nz nie czekam na ostateczna decyzje.

narazie ogloszenia powiesilam na cats.alpha, koty.pl noi na adopcjach www.miau

zrobie dzis cos do druku.

PostNapisane: Sob paź 01, 2005 15:02
przez fruuu
do góryyyyyy.....

PostNapisane: Sob paź 01, 2005 15:18
przez gagucia
pilnie pomozcie bo kotow bedzie wiecej!
na pewno zakatarzona krowka i ten srebrny.
widzialam jeszcze jakiegos burego nie wiadomo skad-bardzo chudy i slaby.
i jeszcze podobno najbardziej chory na karat malutki czarny gdzie powineien tam sie kryc.
moze na jutro uda sie wyremontowac klatke lapke ale nie bardzo jest gdzie kotki zwozic.zabieram dzis krowke do nowego domku ale na ty m koncza sie chetni do adopcji...
trzeba im podac leki i doprowadzic do stanu uzytecznosci w warunkach domowych.
pomozcie!

PostNapisane: Sob paź 01, 2005 16:00
przez fruuu
wiesci z frontu: dziewczynom nie udalo sie nic zlapac dzisiaj... jutro ciąg dalszy.
jezeli ktos ma jutro czas zapraszamy od 12-13. bedzie klatka-łapka ale kociaków jest co najmniej 3 do wyłapania jeszcze a szalony dozorca nie rezygnuje z tutki. trzeba jak najszybciej zabrać maluchy.
dobrze by bylo tez zabrac kotke z malenstwami, ktore jeszcze nie wychodza i siedza w jakiejs dziurze zanim wariat je dorwie. każda pomoc się przyda!!!

kontakt do Nigry będącej na miejscu i koordynującej akcję w tym wątku:
http://forum.miau.pl/1-vt32831.html?pos ... sc&start=0

Ona nie ma dostępu do netu (kontakt tylko przez komórkę) i w środę wylatuje z Polski, do tego czasu TRZEBA zabrać maleństwa.

PostNapisane: Sob paź 01, 2005 16:05
przez Gusiek
Skontaktujcie się z panią Ireną z Azylu w Konstancinie. Wiem, ze chciała sie wybrać do Marysina na cmentarz w związku z kotami, może i tu jakoś pomoże albo coś...