FORTUNKA - CIEPŁO POZDRAWIA KRAKÓW

Hej, to ja - kociak z tego wątku :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=32276
Xoan dowiózł mnie wczoraj do Dużej i Dużego.
Duży na mój widok powiedział, ze już fortunę stracili na bezdomne koty. Na co Duża odpowiedziała, że jak już jedną fortunę stracili- to ta mała (czyli ja) - będzie następna.
I dlatego nazywam się Fortuna.
Wczoraj byłam w całkiem dobrej formie. Dużo zjadłam. Było mi ciepło.
Cały czas ładowałam się Dużej na kolana i mrrrruczałam ze szczęścia.
Nie wiem co jej przyszło do głowy, żeby mnie dziś zanieść do weterynarza.
Od razu okazało się, że jestem bardzo przeziębiona . I że jakieś robaczki po mnie chodzą i w środku pewnie siedzą.
Dwa razy kłuto mnie w dupinkę. Wysmarowano mnie na karku jakimś śmierdzącym żelem i wciśnięto w pyszczek jakąś tabletkę.
Od razu się gorzej poczułam. Duża mówi, że to drobiazg, bo nie mam żadnej wirusówki ani kociego kataru. Tylko w oskrzelkach coś mi gra. I jeszcze przez dwa dni mam być kłuta tymi zastrzykami a przez 5 dni mają mi wsadzać w oczy kropelki.
Pan weterynarz powiedział, że sądząc z moich mlecznych zębów mam 3,5 - 4 miesiące i wpisał mi do książeczki zdrowia date urodzenia : 30 maja 2005.
Potem ma być wszystko dobrze.
Duża powiedziała, że imię przyniesie mi szczęście. No bo kto by nie chciał mieć FORTUNY !!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=32276

Xoan dowiózł mnie wczoraj do Dużej i Dużego.
Duży na mój widok powiedział, ze już fortunę stracili na bezdomne koty. Na co Duża odpowiedziała, że jak już jedną fortunę stracili- to ta mała (czyli ja) - będzie następna.
I dlatego nazywam się Fortuna.
Wczoraj byłam w całkiem dobrej formie. Dużo zjadłam. Było mi ciepło.
Cały czas ładowałam się Dużej na kolana i mrrrruczałam ze szczęścia.
Nie wiem co jej przyszło do głowy, żeby mnie dziś zanieść do weterynarza.
Od razu okazało się, że jestem bardzo przeziębiona . I że jakieś robaczki po mnie chodzą i w środku pewnie siedzą.
Dwa razy kłuto mnie w dupinkę. Wysmarowano mnie na karku jakimś śmierdzącym żelem i wciśnięto w pyszczek jakąś tabletkę.
Od razu się gorzej poczułam. Duża mówi, że to drobiazg, bo nie mam żadnej wirusówki ani kociego kataru. Tylko w oskrzelkach coś mi gra. I jeszcze przez dwa dni mam być kłuta tymi zastrzykami a przez 5 dni mają mi wsadzać w oczy kropelki.
Pan weterynarz powiedział, że sądząc z moich mlecznych zębów mam 3,5 - 4 miesiące i wpisał mi do książeczki zdrowia date urodzenia : 30 maja 2005.
Potem ma być wszystko dobrze.
Duża powiedziała, że imię przyniesie mi szczęście. No bo kto by nie chciał mieć FORTUNY !!!!
