idąc dzisiaj na cmentarz usłyszelismy przerazliwie głosne miauczenie . W krzakach jeżyn znalezlismy dwa przecudnej urody kociaczki. Odczekalismy godzine aby upewnic się że wróci ich mama niestety nie pojawiła się . Bylismy u weterynarza . Lekarz okreslił wiek kotków na 3-4 tygodnie . Kotki samodzielnie choc nie poradnie jedzą stały pokarm dla juniorków . Teraz spójrzcie w te przepiękne oczy i powiedzcie że odmówice im domków . Niestety my nie mozemy ich zatrzymac poniewaz kazdy z nas ma po 3 swoje koty . Pamiętajcie ze dobrze widzi sie tylko sercem , a one tego serca potrzebują . Pokochajcie nas
Andrzej, moze odizoluj kotki, zamknij w łazience czy w drugim pokoju z kuwetka i jedzonkiem i woda, wtedy nie beda mialy kontaktu z Twoimi zwierzakami.. i to dopiero tydzien, jak szukasz im domku trzeba troszki poczekac, trzymam kciuki za maluchy i Ciebie
Koteczki sa przepieknosciowe!!! Wlasnie szukam towarzystwa dla mojej Dakoty - 17-miesiecznej norweskiej lesnej, ale myslalam raczej o jednym kociaku. Moze znajde kogos chetnego na drugiego? Wiadomo jakiej sa plci? I podstawowa sprawa: czy maz mozliwosc dowiezc je jakos do Krakowa? Czekam na odzew: GG 4806687
Magda