Biedak z działek DUDUŚ ma DOM:)

Jestem załamana.
Byłam dzis na moich działkach, gdzie opiekuje sie dziczkami.
Jedna z kotek, której nie udało mi sie złapac na sterylke przyprowadziła trzy małe koteczki.
Kotki sa zakatarzone, oczka i noski zalepine, jeden najmniejszy boje sie ze umrze. Sa śłiczne, gdy je brałam na rece wtulają sie okropnie. Mają około 2 miesiecy. Na dworze coraz zimniej
Musze dla nich znalesc choc nadzieje na dom.
Niestety musiałam je tam zostawic, jutro wyjeżdzam i nie mam jak maleństw przechowac.
W sobote zabieram je z działki, daje do szpitalika i weta- moze uda sie razem z matką, która jeszcze je karmi.
Prosze moze ktos chce zaopiekowac sie takim choc jednym biedakiem.
Dowioze wszędzie. Wylecze zupełnie. Potrzebny tylko DOM
Byłam dzis na moich działkach, gdzie opiekuje sie dziczkami.
Jedna z kotek, której nie udało mi sie złapac na sterylke przyprowadziła trzy małe koteczki.

Kotki sa zakatarzone, oczka i noski zalepine, jeden najmniejszy boje sie ze umrze. Sa śłiczne, gdy je brałam na rece wtulają sie okropnie. Mają około 2 miesiecy. Na dworze coraz zimniej

Musze dla nich znalesc choc nadzieje na dom.
Niestety musiałam je tam zostawic, jutro wyjeżdzam i nie mam jak maleństw przechowac.
W sobote zabieram je z działki, daje do szpitalika i weta- moze uda sie razem z matką, która jeszcze je karmi.
Prosze moze ktos chce zaopiekowac sie takim choc jednym biedakiem.
Dowioze wszędzie. Wylecze zupełnie. Potrzebny tylko DOM
