Strona 1 z 2

Adopcje a niezabezpieczony balkon :-(

PostNapisane: Pon wrz 12, 2005 16:12
przez Jana
Jestem w szoku 8O

Przed chwilą zadzwoniła do mnie pani z pytaniem o kotkę (pewnie z ogłoszenia o Pikasi i Mahonku). Koniecznie jak najmniejszą. Dlaczego? Bo parę godzin temu przywiozła sobie do domu trzymiesięczną kotkę, która po półgodzinie wyskoczyła jej z balkonu! Na szczęście na pierwszym piętrze, więc kotka raczej żyje.


Zaczęłam namawiać panią do zabezpiecznia - dowiedziałam się, że ona już miała wiele kotów, na balkon wychodziły i nic się nie działo :evil: I pani nie ma zamiaru tego robić.

Ratujemy kociakom życie, leczymy je, często dokonuje sie nadludzkich wysiłków, żeby kotu dać szansę na życie, normalne życie. A potem pani bierze kotkę, ta wyskakuje jej przez balkon i za kilka godzin już szukamy nowej kandydatki do skoku :roll: :evil: :evil: :evil:

PostNapisane: Pon wrz 12, 2005 17:09
przez agis
A jak pani umotywowala poszukiwanie kolejnej kotki? Moze jednak tamta nie zyje?
Napisz jesli wiesz cos na ten temat.

A co do pani to :evil: :evil: :evil: :x :x :x Brak slow

PostNapisane: Pon wrz 12, 2005 17:56
przez Jana
Rozmowa zakończyła sie dosyć szybko, dobrze, że pani nie trzasnęła słuchawką tylko dała mi dokończyć o konieczności zabezepieczeń. Poprosiłam ją przynajmniej, żeby jeśli weźmie kociaka nie pozwalała mu od razu wychodzić na balkon, bo przerażony zmianą miejsca kot znowu może uciec...

Mówiła, że szukali kotki, ale... :roll:

Nie znam żadnych namiarów niestety.

Sprawdzajcie proszę dokładnie nowe domki! :(

PostNapisane: Pon wrz 12, 2005 17:59
przez Gość
nie wydawaj swoich kociakow tej akurat pani. Pewnie i tak znajdzie jakiegos, ale przynajmniej ocalisz sumienie. Pozdrawiam

PostNapisane: Pon wrz 12, 2005 19:08
przez Jana
Anonymous pisze:nie wydawaj swoich kociakow tej akurat pani. Pewnie i tak znajdzie jakiegos, ale przynajmniej ocalisz sumienie. Pozdrawiam


Moje sumienie nie ma znaczenia, tu chodzi o los kotów.

Nie dałabym tej pani kota i żadna znajoma mi osoba też nie.

PostNapisane: Pon wrz 12, 2005 19:26
przez covu
Jana pisze:
Anonymous pisze:nie wydawaj swoich kociakow tej akurat pani. Pewnie i tak znajdzie jakiegos, ale przynajmniej ocalisz sumienie. Pozdrawiam


Moje sumienie nie ma znaczenia, tu chodzi o los kotów.

Nie dałabym tej pani kota i żadna znajoma mi osoba też nie.


wrrrr...
biedna kicia...
ta baba ja zaraz po przeprowadzce na balkon wyniosla??
nie dziwo ze skoczyla...
biedactwo...

PostNapisane: Pon wrz 12, 2005 20:10
przez Gość
pewnie nie wyniosla, tylko nieodpowiedzialnie zostawila balkon otworem. nie tylko w tej kwestii przydalaby sie wieksza swiadomosc.

PostNapisane: Wto wrz 13, 2005 10:09
przez Klaudia R.
powiedzcie mi kiedy tak naprawde nalezy zadbac o zabezpieczenie?

rozumiem, ze jak kociak jest maly, jeszcze nie przyzwyczajony do nowego otoczenia to nawet na parterze dobrze jest zabezpieczyc balkon czy okno lub po prostu przez jakis czas go na ten balkon nie wpuszczac. mam jednak pytanie czy jest to konieczne jak kot juz podrosnie, przyzwyczai sie do miejsca? przeciez jak ktos mieszka na parterze to kociak moze wyskakiwac i wskakiwac (tak jest np: u moich rodzicow, ale mieszkaja na zamknietym osiedlu). mysle, ze taka mozliwosc wychodzenia dla kociak jest czyms bardzo przyjemnym i jezeli ma tylko na to ochote to nie powinnismy mu tego ograniczac.

jakie restrykcje stawiac ludziom przy oddawaniu kociaka lub doroslego kota?
czy jak powyzej parteru sa nie osiatkowani to im po prostu nie dawac?
trudno bedzie komus wytlumaczyc zeby na pierwszym pietrze zalozyl siatke.

PostNapisane: Wto wrz 13, 2005 10:16
przez Jana
Kot nie powinien wychodzić z domu jeśli okolica nie jest bezpieczna.

Osiedle w mieście bezpieczne nie jest - samochody, nieżyczliwi ludzie, nudząca się sadystyczna młodzież, wiatrówki etc.

Dlatego moim zdaniem zabezpieczenie balkonu i okien jest konieczne nawet na parterze, niezależnie od wieku kota.

PostNapisane: Wto wrz 13, 2005 10:54
przez Poet
Hmmm... Mieszkam na 9 piętrze. Mam 3 balkony (w M1, nie pytajcie...). Nie mam najmniejszych szans, by je całkowicie zabezpieczyć przed kocią ciekawością. Liczę na zdrowy rozsądek kota (hehehe... na co?), który na razie ma nieco ponad 2 miesiące, ale szybko rośnie i coraz mocniej kombinuje z włażeniem tam, gdzie nie powinien.

Pół biedy jeśli idzie o dwa balkony z szerokimi "parapetami" - tam kot ma dość miejsca by wyhamować i dość czasu, żeby się zastanowić że na dół jest baaaaaardzo daleko. Niestety, jeden balkon mam tradycyjny, z wąziutkim "blatem" i okrągłą rurą/balustradką po wierzchu.

Macie jakeiś pomysły jak to zabezpieczyć? Bo ja żadnych, których implementacja nie niosła by za sobą kosztów z kilkoma zerami.

A nie chciał bym mieć mojego kota na sumieniu, zwłaszcza, że przymierzam się do adopcji drugiego.

PostNapisane: Wto wrz 13, 2005 11:01
przez Jana
Poet pisze:Macie jakeiś pomysły jak to zabezpieczyć? Bo ja żadnych, których implementacja nie niosła by za sobą kosztów z kilkoma zerami.


Poszukaj na forum, jest kilka wątków o zabezpieczniach, np. w Kocim ABC, o tu http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=348 i tu http://www.miau.pl/zabezpieczenia/

Wiem, że balkony można zabezpieczyć np. siatką rybacką, koszty nie są duże.

Jeśli kot "pofrunie" z 9 piętra, nie będzie miał raczej szans...

PostNapisane: Wto wrz 13, 2005 11:09
przez Maryla
Jana pisze:
Anonymous pisze:nie wydawaj swoich kociakow tej akurat pani. Pewnie i tak znajdzie jakiegos, ale przynajmniej ocalisz sumienie. Pozdrawiam


Moje sumienie nie ma znaczenia, tu chodzi o los kotów.

Nie dałabym tej pani kota i żadna znajoma mi osoba też nie.

ale ktoś pewnie da

PostNapisane: Wto wrz 13, 2005 11:13
przez Mysza
ja mam spory balkon, zabezpieczałam go siatką rybacką
Koszt siatki 5x3m (tak około) był 85zł? Jakoś tak. Do tego kilkanaście kołków rozporowych i wkrętów z "oczkiem" do zaczepienia siatki.
Telefon do pana od siatek jest na końcu strony. www.zabezpieczenia.miau.pl w dziale zabezpieczeń balkonów
Wiem, że plastikowa siataka w marketach wychodzi jeszcze taniej...

mój balko wygląda tak
Obrazek Obrazek Obrazek

PostNapisane: Wto wrz 13, 2005 11:45
przez Gość
mam niezabezpieczony balkon
NIGDY koty tam nie wychodza, nawet na moich rekach trzymane

PostNapisane: Wto wrz 13, 2005 12:02
przez Ann_pl
Moj koszt zabezpieczenia balkonu to okolo 60 zl. Za tyle wlasnie kupilam tzw. siatke na ptaki. Zuzylam moze polowe. Zostala przymocowana do balkonu za pomoca zszywacza tapicerskiego i zwyczajnych zszywek. W wolnnej chwili porobie zdjecia i wstawie.
Mimo tego moje koty przebywaja na balkonie wylacznie jak mam je "na oku" :wink: