HAPPY END - Koty od KATY już mają domki!!!

No i stało się.
Od mniej więcej dwóch godzin minidrużyna okupuje mi łazienkę.
Trzech "superfacetów" - dwa buraski z białym i jeden b&w albo "krówka" jak kto woli.
Z transporterka wylazły dość szybko, pojadły, popiły, pogrzebały w kuwetce, ale bez efektów. Pobawiły sie słomkami, ofukały i obwarczały Dymcia, który cały czas jest w pobliżu maluchów, ciekaw cóż to jest takiego
.
Zdjęcia porobiłam, ale wstawię jutro, ledwo dzieciaki do łóżek zagoniłam.
W piątek rano pójdę z maluchami do weta odrobaczyć ich, i mam nadzieję że będą zuchy zdrowiuteńkie.
Teraz zmęczone wrażeniami ułożyły się do snu w budce.
Od mniej więcej dwóch godzin minidrużyna okupuje mi łazienkę.
Trzech "superfacetów" - dwa buraski z białym i jeden b&w albo "krówka" jak kto woli.
Z transporterka wylazły dość szybko, pojadły, popiły, pogrzebały w kuwetce, ale bez efektów. Pobawiły sie słomkami, ofukały i obwarczały Dymcia, który cały czas jest w pobliżu maluchów, ciekaw cóż to jest takiego



Zdjęcia porobiłam, ale wstawię jutro, ledwo dzieciaki do łóżek zagoniłam.
W piątek rano pójdę z maluchami do weta odrobaczyć ich, i mam nadzieję że będą zuchy zdrowiuteńkie.
Teraz zmęczone wrażeniami ułożyły się do snu w budce.