Strona 1 z 3

Szylkretka Szyszka - przepowiednia iwci sie spełniła :)

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 14:27
przez Ludek
Na działkach znalazłam wczoraj małego kociaka/tkę (nie umiem rozróżnić płci :oops: ).
Cały czas myślę czy dobrze zrobiłam zabierając go stamtąd. Może jest tam gdzieś jego rodzinka. Kotek jednak jest oswojony i lgnie do ludzi, za moją córą chodził jak pies. Poza tym wydaje mi się, że nie jest zdrowy. Chudziutki, ale do jedzenia zbytnio się nie kwapi, ma rozwolnienie, wydaje mi się, że nie do końca kontroluje robienie kupki. Tylne okolice całe miał nią umorusane więc został wykąpany, a rano znów był brudny. W ogóle jakby pupę, zwieracze ma wybrzuszone (nie wiem jak to opisać). Do tego na obu oczkach ma wysuniętą błonkę. Poza tym jest bardzo przyjacielski, cały czas chodzi z podniesionym ogonkiem, tryka łebkiem. Przyniesiony do domu od razu zachowuje się jak u siebie, od razu chciał przywitać się z moimi kotami, tylko one nie chciały. W stosunku do psów wykazuje lekką rezerwę, ale nie ucieka. W ogóle moim zdaniem jest za spokojny jak na takiego malucha.

No i dochodzimy do sedna. Pilnie potrzebuję namiar na jakiegoś dobrego weta w Warszawie, najchętniej na Bródnie lub okolicach.
Podpowiedzcie też o co powinnam go zapytać.

Kotek po wyleczeniu będzie szukał swojego domku więc jeśli już wiecie, że ktoś poszukuje pięknego szylkretowego szkraba, to bardzo prosze o informacje.


Na tym zdjęciu widać o co mi chodzi z oczkami.



Obrazek

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 14:32
przez Ziuta niezal
Kotek z pewnością jest zarobaczony - to przyczyna biegunki. Trzeba go kilkakrotnie odrobaczyć i zaszczepić kompleksową szczepionka dla kotów.

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 14:41
przez Mysza
ta błonka to trzecia powieka i jest obajwem złego stanu zdrowia

chroniczna biegunka też jest niedobra :(

Na Bródnie jest na Wysockiego lubiący koty dr Gugała

Ale jakyście mieli możliwość to polecam podjwechanie na tarchomin- ul. Śreniawitów9, całodobowa lecznica, sporo takich biedaków do nich trafia

grunt to zacząć leczyć malucha :(

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 14:42
przez Ziuta

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 14:53
przez Ludek
Dziewczyny, dziękuje bardzo. Co do Wysockiego mam mieszane uczucia. Dziękuje za nazwisko weta, bo wiadomo, że każdy człowiek jest inny, a na tego pewnie nie trafiłam.

Śreniawitów juz mi się pozytywnie obiło o uszy :D więc pewnie tam się wybiorę. Czy konkretnego lekarza możecie polecić, czy wszystko jedno do kogo tam iść.
Być może jest ta informacja w podanym linku, ale nie mam teraz czasu go prześledzić, a sprawa jest pilna.

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 14:56
przez kota7
A tak w ogóle to super, że maleńką wzięliście stamtąd, ale jeżeli macie możliwość, odizolujcie ją na jakiś czas od kotów rezydentów. Bo maleńka może jakąś chorobę mieć, którą poczęstuje Wasze koty.
A biegunka jest często objawem kataru kociego. Miejmy nadzieję, że to własnie to, a nie jakieś inne swiństwo. Trzymam kciuki :ok:

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 15:01
przez Ludek
Z odizolowaniem niestety problem. Mam małe mieszkanie i 4 zwierzaki.

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 15:02
przez Mysza
Ludek pisze:Dziewczyny, dziękuje bardzo. Co do Wysockiego mam mieszane uczucia. Dziękuje za nazwisko weta, bo wiadomo, że każdy człowiek jest inny, a na tego pewnie nie trafiłam.

Śreniawitów juz mi się pozytywnie obiło o uszy :D więc pewnie tam się wybiorę. Czy konkretnego lekarza możecie polecić, czy wszystko jedno do kogo tam iść.
Być może jest ta informacja w podanym linku, ale nie mam teraz czasu go prześledzić, a sprawa jest pilna.

Najbardziej na świecie dr Dominike Borkowską :) (dziś 15-22)
ale też Iza Wajsznor, dr Wojtek Sierakowski

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 15:04
przez Mysza
Ludek pisze:Z odizolowaniem niestety problem. Mam małe mieszkanie i 4 zwierzaki.

zamknąć w łazience ;)
Ja mam kawalerkę i zawsze łazienka robi za izolatkę :)

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 15:05
przez Ludek
W łazience rezydują koty, w pokoju psy. Łazienka to koci azyl, gdzie psy nie mają wstępu.

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 15:12
przez Asterope
Jesli kot ma wysunieta tzw. trzecia powieke (jak Twoj znajdek), to niechybny znak, ze cos z jego zdrowiem nie w porzadku. O 'wybrzuszenie' pod ogonkiem raczej nie masz sie co martwic, po prostu kicius jest plci meskiej ;)
Co do weterynarza, to na Brodnie nie wiem, ale pare lat temu byl zdaje sie na placu Hallera
Pozdr

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 15:55
przez Gość
Asterope pisze:O 'wybrzuszenie' pod ogonkiem raczej nie masz sie co martwic, po prostu kicius jest plci meskiej ;)
Pozdr


Czyżby? Bez zaglądania pod ogon widać, że się mylisz.

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 16:51
przez Asterope
Anonymous pisze:
Asterope pisze:O 'wybrzuszenie' pod ogonkiem raczej nie masz sie co martwic, po prostu kicius jest plci meskiej ;)
Pozdr


Czyżby? Bez zaglądania pod ogon widać, że się mylisz.


Moze masz racje, bo kotka nie widzialam ;), ale moja interpretacja jest prawdopodobna. Odchowalam juz duzo kotow i jeszcze sie nie pomylilam przy okreslaniu plci

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 17:27
przez aguś
Asterope pisze:
Anonymous pisze:
Asterope pisze:O 'wybrzuszenie' pod ogonkiem raczej nie masz sie co martwic, po prostu kicius jest plci meskiej ;)
Pozdr


Czyżby? Bez zaglądania pod ogon widać, że się mylisz.


Moze masz racje, bo kotka nie widzialam ;), ale moja interpretacja jest prawdopodobna. Odchowalam juz duzo kotow i jeszcze sie nie pomylilam przy okreslaniu plci

No to to jest ten pierwszy raz :wink:
Trikolorki lub szylkredki to zawsze dziewuszki.
A wybrzuszenie może być spowodowane biegunkami :(

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 18:35
przez Gość
Koteczka jest piekna :love:
Pewnie po wyleczeniu szybko znajdzie domek, ale teraz trzyba zająć się jej biegunką. Też mam nadzieje,że to nic poważnego...