Strona 1 z 2

5-mcy wyrzutek po operacji przepukliny MA DOM

PostNapisane: Wto wrz 06, 2005 22:38
przez jopop
Obrazek


Był ślicznym, kochanym, domowym kocurkiem.

Wiecie czemu (najprawdopodobniej) wyrzucono go z domu? Bo zrobiła mu się przepuklina wielkości pięści, a operacja przecież kosztuje...

Trafił na ulicę, na szczęście zaalarmował mruczeniem jakąś dobrą duszę. Stowarzyszenie SOS dla Zwierząt sfinansowało operację, teraz trzeba znaleźć mu nowy dom.

Obrazek

Jest niemal czarny, poza brzuchem i łapkami. Niesamowicie łagodny, miły i mruczący. Uwielbia się bawić, jest niesamowicie ciekawski:

Obrazek
Obrazek
Obrazek


Tak wygląda blizna na brzuszku dwa dni po operacji, niedługo naciągnięta skóra się skórczy i nic nie będzie widać:)

Obrazek
Obrazek


Teraz siedzi w klatce, bardzo, bardzo stara sie z niej wyjść. I woła: "Przytul mnie! Wypuść mnie!

Obrazek
Obrazek


Info i odbiór: Lecznica Weterynaryjna "Boliłapka": 423-11-51[/img]

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 10:20
przez karolian
ho hop to jescze aktualne ?
wrzuć jakieś zdjęcia będzie łątwiej
ytrzymam kciuki !

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 10:23
przez jopop
aktualne:( fotki może będą dziś późno w nocy.

Aśka

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 20:05
przez karolian
hop podnoszę...
naapisz w tytule że wyleczony już jest kiciuś...

będę podnosić !

Młody przymilny kocurek PO OPERACJI przepukliny szuka domu

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 20:23
przez jopop
Dzięki za podnoszenie. Fotek już dziś raczej nie wstawię, bo jeszcze ich nie mam, a jak dotrą to pewnie już będę spać...


Aśka

PostNapisane: Czw wrz 08, 2005 14:26
przez jopop
proszę o podnoszenie przez weekend, wyjeżdżam...

Aśka

PostNapisane: Czw wrz 08, 2005 14:41
przez tajdzi
a gdzie ten kocureczek jest? Jakie miasto?

PostNapisane: Czw wrz 08, 2005 17:03
przez rudykot1
:D :D :D :D :D :D :D podnoszę :D :D :D :D :D

PostNapisane: Czw wrz 08, 2005 18:04
przez ariel
zdaje się, że Warszawa

PostNapisane: Nie wrz 11, 2005 9:40
przez jopop
tak, Warszawa, chyba podałam w tytule? Jeśli nie, to przepraszam.

Teraz mam chwilę, żeby coś dopisać. Wtedy, gdy wklejałam zdjęcia naprawdę nie miałam czasu.

Jak weszłam do lecznicy, żeby go obfotografować - miauczał bardzo głośno, słychać go było już z dworu. Po otwarciu drzwi do pokoju z klatkami - zobaczyłam kota przyklejonego do klatki, wdrapującego się po niej i wyciągającego do mnie łapkę. Wzięty na ręce mruczał i wtulał się w szyję.

A potem - rozpoczęły się harce. Z braku lepszych zabawek w ruch poszły strzykawki i jakieś plastikowe pojemniczki. Kot tylko śmigał po gabinecie, obgryzał mi palce w sandałach, bawił się stetoskopem i brykał wesoło.

Potem zobaczył POTWORA (świnkę morską). No i zaczęły się próby dostania się do terrarium... Ze wzgledu na świnkę musiałam je przerwać, a kotu pokazałam akwarium. Tu próbował upolować (przez szybę) kiryski i był bardzo zdzwiony, że mu się nie udaje:)

A potem miałam go z powrotem zamknąć do klatki...


:(

Aśka

PostNapisane: Nie wrz 11, 2005 10:32
przez covu
biedaczysko...
zamkneli go do klatki spowrotem :(

wspanialy kociak...
niech ktos go pokocha :cry:

PostNapisane: Nie wrz 11, 2005 16:12
przez jopop
tajdzi, czemu pytałaś o miasto?

PostNapisane: Nie wrz 11, 2005 21:31
przez jopop
do góry kiciu, bo mi smutno, jak myślę, że nadal siedzisz w klatce...

PostNapisane: Pon wrz 12, 2005 21:05
przez jopop
to nadal aktualne.

Najnowsze wieści: opuchlizna się już niemal całkeim wchłonęła, kocurek coraz pilniej szuka domu

Aśka

PostNapisane: Wto wrz 13, 2005 16:58
przez jopop
Komu kocurka, komu???