Strona 1 z 5

pękny szary persik w schronisku wrocławskim

PostNapisane: Wto wrz 06, 2005 22:23
przez Oliwka
Witajcie

W schronisku od kilku dni siedzi piękny puszysty siedmioletni persik Eryk. jest wystraszony i nie wie co się z nim dzieje. Niestety w tym stanie szybko może dopaść go jakieś choróbsko.

Być możektoś zaoferuje domek tymczasowy persikowi....

Jego zdjęcie jest na stronie www.kocie-zycie.prv.pl w zakładce "zdjęcia kotów"

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 6:11
przez kulka
Dodam jeszcze, że jest wykastowany, korzysta z kuwety, ma piękne pomarańczowe oczy i został oddany przez "swojego właściciela"..

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 7:03
przez Medira
A to Erik
Obrazek
Piękny i bardzo miziasty, nie można odejść od klatki. Pilnie potrzebuje domku.

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 7:11
przez kothka
Jakiś Ty śliczny Eryczku :1luvu: :1luvu:

MAm nadzieję, że znajdzie się dla niego dom jak najszybciej...

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 7:35
przez jojo
ale biedaczek :(

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 8:07
przez Dasia
Zastanawiałam się nad wzięciem go do Franka, ale teraz dochodzi problem z psem...
Trzeba ratować persa, poki znajdzie sie w takim stanie jak Franio przed trafieniem do nas. Ciezko pozniej kotuchowi wrocic do formy![/list]

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 15:11
przez dalia
Czy jest wykastrowany ?

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 15:15
przez nezumi
Na kocim zyciu pisze ze kocurek jest wykastrowany.


"Piękny i zadbany kocurek. Pers niebieski o żółto-pomarańczowych oczach. Został po 7 latach (!!!) spędzonych w domu, oddany do schroniskowej klatki. Jest totalnie zdezorientowany i mocno wystraszony. Korzysta z kuwety i jest wykastrowany. Jeszcze wygląda ładnie. Ma wyczesaną, puszystą sierść, ładne oczka. "

[/b]

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 15:46
przez Gabys
Czy jest możliwość, by dowiedzieć się, czy ten kotek był tylko domowym pieszczochem, czy kotem wychodzącym?
Znam kogoś, kto szukał takiego kota, ale byłby wychodzący. Jak nie jest do tego przyzwyczajony - lepiej nie ryzykować.

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 18:49
przez kulka
Właściciel oddał, wymówił się jakimś stałym tekstem (allergia, czy wyjazd) i nie mamy z nim kontaktu.

W schronisku pewnie mają, ale jest ustawa o ochornie danych osobowych, więc nam tych danych nie udostępnią.

Natomiast w tym momencie kociak strasznie lgnie do ludzi, bardzo łaknie głaskania, miziania, przytula się, ociera o rękę.

Nie wiadomo czy był wychodzący, czy nie. Ale mój brat zaadoptował (akurat na jesień) dorosłego kota, który nie był wychodzący, przez zimę i całą wiosnę kot nie wychodził (i nawet nie chciał), a teraz - od ok. 3 miesiecy przesiaduje prawie cały dzień na ogródku. Nigdzie nie odchodzi, spaceruje tylko w obrębie ogrodu wytyczonego siatką, nigdzie nie odchodzi, wraca do domu, trzyma się ich tak zeby mieć ich na oku - i widać, ze bardzo mu się to podoba, bo bardzo się awanturuje, gdy z rano za długo nikt mu drzwi nie otwiera.

Także myślę, że warto spróbować - zwłaszcza, gdy zmiana idzię w tę stronę.

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 19:44
przez Gabys
Jutro spytam, czy nadal jest "ochota na kota" i dam znać. Jest taki śliczny... mam nadzieję, że tu czy gdzie indziej ale szybko znajdzie dom...

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 22:42
przez Siean
Pytałam w dwu domach, gdzie nagabywali mnie o kota... Niestety, w obu uznali, że wiek nie ten :? :? :? Chcą kociaki...
Gdybym mojego tuzina nie miała, i nie wyjeżdzała na dniach, wzięłabym tego koteczka... choćby na tymczasem...

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 23:47
przez Gość
Może Lena.. :? na tymczasem.. :oops:
Lena, nie zabij mnie proszę.. :)

Ona ma dobrą rękę do adopcji persów.. :D A kicio już jakiś czas wisi na Persji, ale bez rezultatu.. :(
A poza tym 7 lat - co to za wiek dla kota.. Po prostu dorosły kot.. :D Nie rozrabia, jest nakolankowy i mruczący i tym bardziej kocha, bo potrafi docenić domek.. Szczególnie po pobycie w schronisku..



Ja zaadoptowałam dziesięcioletniego persa, właśnie dlatego, że nikt go nie chciał.. i jest najspokojniejszym moim kotem..

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 23:48
przez aamms
Anonymous pisze:Może Lena.. :? na tymczasem.. :oops:
Lena, nie zabij mnie proszę.. :)

Ona ma dobrą rękę do adopcji persów.. :D A kicio już jakiś czas wisi na Persji, ale bez rezultatu.. :(
A poza tym 7 lat - co to za wiek dla kota.. Po prostu dorosły kot.. :D Nie rozrabia, jest nakolankowy i mruczący i tym bardziej kocha, bo potrafi docenić domek.. Szczególnie po pobycie w schronisku..



Ja zaadoptowałam dziesięcioletniego persa, właśnie dlatego, że nikt go nie chciał.. i jest najspokojniejszym moim kotem..


Znowu się nie zalogowałam.. :oops:

PostNapisane: Śro wrz 07, 2005 23:50
przez Klaudia
bidulek :(
peztkro mi ale, nie dam rady, nie mam gdzie podziać moich dwóch znajdek, a wyjazd się zbliża :(