Strona 1 z 1

małe rude i czarny elegancik szukają domu!!!zdjęcie

PostNapisane: Wto sie 16, 2005 18:53
przez zkotem:)
otóż moja kolezanka ma do oddania maleństwa
maleństwa są w świdniku koło lublina
nie wiem więcej nic na ich temat, w miarę możliwośąci postaram się uzupełnić wątek o dalsze informacje np. płeć kociąt

oto maluchy:

Obrazek

z pewnością są słodkie... teraz już troszkę starsze, silne i zdrowe :)
jeden rudyszczególnie silnie, ponoć głośnym miauczeniem domaga się głaskania i opieki :)

tak więc poproszona o pomoc, piszę tutaj :)

PostNapisane: Wto sie 16, 2005 19:18
przez eve69
maluchy sliczne :lol:


a skad u kolezanki?

PostNapisane: Wto sie 16, 2005 20:19
przez zkotem:)
niestety to jej kotka sie okociła....
rozmowy co do sterylizacji ----> w toku :roll: :oops:
staram się zrobić to, co w mojej mocy

PostNapisane: Wto sie 16, 2005 20:33
przez Chilli
Oby kolezanka sie zdecydowala - a kociaki przesliczne :)

PostNapisane: Śro sie 17, 2005 8:18
przez zkotem:)
no własnie to bardziej zalezy od jej rodziców....
no ale myśle, że bedzie dobrze
kocięta rosną jak na drożdżach a my szukamy domkow....

PostNapisane: Śro sie 17, 2005 11:39
przez Kasia D.
Mam dom dla jednego rudego, w Wawie. Kameo, zdaje się, tez ma , ale w Bydgoszczy.
Jak kociaki skończą 9 tygodni to pogadamy o transporcie.

PostNapisane: Śro sie 17, 2005 11:41
przez kameo
dzieki Kasiu :wink:
Zgadza sie, mam super dom dla rudzielca.

PostNapisane: Śro sie 17, 2005 12:51
przez zkotem:)
AAAAAAAAAAAAAAA

JEZZUUU BYŁOBY ŚWIETNIE!!!!
jak tylko uda mi się skontaktować z koleżanką, to przekaze jej dobre wieści :):):)
i postaram się o więcej onformacji o malenstwach

ależ byłoby super.... :roll: :D :D

PostNapisane: Śro sie 17, 2005 21:29
przez Chiara
A może tak uzależnić pomoc od decyzji o sterylce ? Pomaganie rozmnażaczom jest dość destrukcyjne w efekcie...

PostNapisane: Śro sie 17, 2005 22:53
przez leeloo26
Ja nieustannie szukam beżowego kociaka dla Moich Rodziców, wiec jeśli któryś z nich jest mniej rudy, a bardziej beżowy, to chętnie "wezmę".

Oferuje ciepły dom z opłotowanym pięknym ogrodem, po którym uwielbiają biegac moje kociaki, kiedy odwiedzaja "Dziadków". Weterynarz tuz obok, pewna sterylizacja/kastracja w odpowiednim czasie, no i Rodzice są juz po pełnym wyszkoleniu przez zakocona córkę...

Dodatkowo Rodzice baaaardzo nam pomogli przy naszym ślubie (który juz w tę sobotę :-)), a że wymarzonego kociaka szukam juz jakiś czas- znalezienie go/jej teraz byłoby idealne.

PostNapisane: Czw sie 18, 2005 22:06
przez leeloo26
hej, hej
czy kotki sie juz rozeszly"....?

PostNapisane: Pt sie 19, 2005 9:03
przez zkotem:)
napisal mjuż p.m do leeloo26 :)

a teraz tutaj....

tak jak mówiłam decyzja o rozdaniu kociąt nie należy w zadnym stopniu do mnie
wczoraj rozmawiałam z koleżanką, która to, powiedziała, że najchętniej oddala by je ludziom z luyblina, bo ciężko byłoby jej organizować transport itd i mimo moich tłumaczeń, że forum potrafi zdziałac cuda ---> rodzice nie są po jej stronie... woleli by uśpić kociaki i mieć wszystko z głowy
tak więc ona postanowiła wczoraj, że poczeka aż kotki podrosną, usamodzielnią się i spróbuje oddać je ludziom gdzieś na giełdzie :roll: 8O z rak do rąk, tak by było z tym, jak sama to określiła --- mniej zachodu...

kocięta wyglądają tak, jak mój krakers w ich wieku, czyli powinnny być podobne do kota w moim podpisie....

dodam jeszcze, że bardzo rozczarowalam się koleżanką, choć poniekąd rozumiemm jej decyzję, to nie wiem po co, prosiła mnie o szukanie kotkom domów, skoro sama postanowiła się tym zająć....

bardzo przepraszam za zamieszanie, które nie wynikło z mojej winy, ale czuje się za nie odpowiedzialna... :(:(