Pomponinka i rodzeństwo -szukamy domu;_;Szczecin

O Pomponince pisałam tutaj
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=30242
Nadszedł czas, aby przedstawić resztę maluchów
Niestety jednemu czarnemu nie udało mi się zrobić zdjęć....bo jak na złość baterie w aparacie się wyczerpały
Maluchy coraz bardziej przyzwyczajają się do człowieka(poza Pomponinką, która człowieka/mnie
zna i lubi od dawna).Dawały się dzisiaj głaskać^_^
OK, pierwsze będzie czarne z cudnym białym krawacikiem i białym brzuszkiem.Na mój gust-dziewczynka, uroda ewidentnie po mamie



A ten pan , to cudo, w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia.Pięknie umaszczony, i cudowne bursztynowe oczy...zdjęcia tego tak dobrze nie uchwyciły.W ogóle ma niesamowita mordkę.






A tutaj Pomponinka, drobniutka-jak to dziewczynka.Uwielbia bawić się moimi butami.Mizialska, daje się nosić na rękach.Patrzcie , jak ma cudnie ubarwione usteczka



Serce mi się kraja, jak widzę te maluchy grzebiące w cuchnącym śmietniku.Jedzenie często dostają obok śmietnika, a konkretniej między śmietnikiem a garażem...smród nie do opisania:( przeganiają je okoliczne psy, przy okazji wyżerając im jedzenie(kocham pieski, wiem ,że może głodne , ale nie mogę kotom co chwila jedzenia nosić).Skrywają się za garażami na czymś ,co z wyglądu i zapachu przypomina...kompost
Domek dla kociaków...ach domek by się przydał
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=30242
Nadszedł czas, aby przedstawić resztę maluchów


Maluchy coraz bardziej przyzwyczajają się do człowieka(poza Pomponinką, która człowieka/mnie

OK, pierwsze będzie czarne z cudnym białym krawacikiem i białym brzuszkiem.Na mój gust-dziewczynka, uroda ewidentnie po mamie






A ten pan , to cudo, w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia.Pięknie umaszczony, i cudowne bursztynowe oczy...zdjęcia tego tak dobrze nie uchwyciły.W ogóle ma niesamowita mordkę.









A tutaj Pomponinka, drobniutka-jak to dziewczynka.Uwielbia bawić się moimi butami.Mizialska, daje się nosić na rękach.Patrzcie , jak ma cudnie ubarwione usteczka





Serce mi się kraja, jak widzę te maluchy grzebiące w cuchnącym śmietniku.Jedzenie często dostają obok śmietnika, a konkretniej między śmietnikiem a garażem...smród nie do opisania:( przeganiają je okoliczne psy, przy okazji wyżerając im jedzenie(kocham pieski, wiem ,że może głodne , ale nie mogę kotom co chwila jedzenia nosić).Skrywają się za garażami na czymś ,co z wyglądu i zapachu przypomina...kompost


Domek dla kociaków...ach domek by się przydał
