prawie zagryziony kotek rudo-biały

okolice Warszawy, Dziś rano wyrwałam z zębów wielkiego amstaffa kotka.
Pies szarpał nim a kocina bezwładnie prawie latała w powietrzu. Nie mogłam odciągnąć psa... po paru ładnych minutach udało się.
Kocina jest młodziutka, rudo-biała. nawet nie wiem czy to on czy ona bo cały tył miał we krwi. kocio jest już w lecznicy i mam nadzieję, że uda się go uratować. Lekarz powiedział że na pierwszy rzut oka ma połamaną miednicę bo nie jest w stanie wstać na tylne łapki.
Biedactwo pomomo okropnego bólu wtulało się we mnie i nawet mnie nie zadrapało.
kocio jest bardzo łagodny i przyjacielski, wogóle nie umiał sie bronić.
obecnie jest w lecznicy na ul Gagarina gdzie można go zobaczyć jakby ktoś chciał wziąść. młody, roku nie ma napewno bo jest mały.
tel do mnie 504 164 304
Pies szarpał nim a kocina bezwładnie prawie latała w powietrzu. Nie mogłam odciągnąć psa... po paru ładnych minutach udało się.
Kocina jest młodziutka, rudo-biała. nawet nie wiem czy to on czy ona bo cały tył miał we krwi. kocio jest już w lecznicy i mam nadzieję, że uda się go uratować. Lekarz powiedział że na pierwszy rzut oka ma połamaną miednicę bo nie jest w stanie wstać na tylne łapki.
Biedactwo pomomo okropnego bólu wtulało się we mnie i nawet mnie nie zadrapało.
kocio jest bardzo łagodny i przyjacielski, wogóle nie umiał sie bronić.
obecnie jest w lecznicy na ul Gagarina gdzie można go zobaczyć jakby ktoś chciał wziąść. młody, roku nie ma napewno bo jest mały.
tel do mnie 504 164 304