moja kocica poejchala z nami na wakacje na wies. pieknie trzymala sie domu, lapala myszy, na noc wracala do ciepla i na kanape. w dzien wyjazdu nie dala sie wpakowac do klatki. pogryzla i podrapala mojego tate i uciekla na pole. czekalismy kilka godzin az w koncu musielismy ja zostawic. na drugi dzien tata pojechal dosypac jej do miski i ew. zlapac, ale sie nie dala. czy mamy odpuscic i dac jej wybrac wolnosc? sasiedzi by ja dokarmiali ale dzikie koty pewnie beda ja ganiac.
jesli jest udomowioną kotką i wysterylizowaną, to może miec problemy żeby przeżyc...i nie chodzi o jedzenie, jesli bylaby dokarmiana, ale własnie o relacje z dziczkami.
więcej niestety nie wiem...ale to chyba wystarczy?
Ostatnio edytowano Czw sie 11, 2005 13:57 przez azis, łącznie edytowano 1 raz
A to jest "tylko"kot czy wasz członek rodziny?
Rodziny się nie porzuca
A co zrobi jak będzie -20 i wszystkie myszy i miski przykryje śnieg?
Jak się przeziębi?
A jest wysteryliozowana?
A jak ją lokalne koty pogryzą?
Psy, lisy?
A na sciekliznę jest zaszczepiona?
nie wyobrażam sobie zostawić domowego pupila, który nie jest dla mnie tylko kotem, dodatkiem do mieszkania, ale członkiem rodziny na poniewierkę na wsi.
zośka pisze:czy mamy odpuscic i dac jej wybrac wolnosc?
dla mnie wybór byłby oczywisty
ta "wolność" dla domowego kota to najprawdopodobniej w krótkim czasie śmierć
W domu może żyć kilkanascie lat
na "wolności" ma spore szanse nie przeżyć zimy...
czy wy sie dobrze czujecie? na 10 odp dostalam tylko jedna rade!! ludzie, tylko krytykowac umiecie. ojca tak pogryzla jakby byla dzika, co mial robic? poza tym nie oceniajcie ludzi za szybko. wzielam ja ze SCHRONISKA jak miala rok wiec MAM serce do kotow! ale nie wiem czy wczesniej nie byla pol-dzika bo nie dawala sie brac na rece choc jest u nas od kwietnia. A moze faktycznie byla podworkowym kotem i umie zyc na wolnosci? moj poprzedni kot zyl 10 lat (zachorowala na watrobe) i wiem, ze to czlonek rodziny, ale to wyjatkowa sytuacja. ale widze, ze tu nie mam poparcia. co za forum!
Jeżeli faktycznie MASZ serce do kotów, to po co się pytasz?Nie sądziłaś chyba,że dostaniesz tu odpowiedzi typu:a zostaw koteczka, niech se biega na 'wolności'.Poza tym są różne sposoby ,żeby wpakować kota do klatki.Jeżeli gryzie i drapie-to trzeba organizm(łapacza) zabezpieczyć.Przecież to nie jest niewykonalne-ludzie jakoś łapią dzikuski.
Nie odpowiem na Twoje pytanie, bo zgadzam się z poprzednimi wypowiedziami. A ty sie nie potrzebnie bulwersujesz...
Zresztą nie ważne, interesuje mnie tylko gdzie kotka uciekła ,bo ja ostatnio znalazłam kotke...