
Heja, jestem Bazyli
generalnie mam na wszystko OLEWKĘ
na wodę, która kapie z kranu i moczy mi futro.. i co z tego


na dwunożnych..
którzy kichają, psikają i klaszczą, żebym zszedł ze stołu.. i co z tego





na odkurzacz..
który wyje mi nad głową, a potem wciąga ogon.. i co z tego


mam olewkę praktycznie na wszystko, ale wiecie co..
jedna rzecz bardzo mi leży na serduszku
moja Pani wyjechała bardzo daleko
nie mogła mnie ze sobą zabrać
tęsknie
ja
niewzruszony
niczym się nie przejmujący
bardzo bardzo tęsknię

chciałbym znowu znaleźć prawdziwy, kochający dom...
gdzie znowu będę mógł mieć wszystko gdzieś

Bazylek ma 5lat, jest spokojnym i dorodnym kocurem, nie ważyłam go ale z 8kg ma spokojnie, jak nie więcej

Jest zrównoważony, dostojny, gdy śpi jest słodziutki jak kociaczek, uwielbia wystawiać do góry brzuszek i zasłaniać sobie łapkami oczka, jakby raziło go światło




Bardzo długo tęsknił za swoją panią wyczekując pod drzwiami i miaucząc

Cały czas czekałam na wieści od niej, czy może uda się Bazylka do niej wysłać, niestety, warunki mieszkaniowe na to nie pozwalają

Jestem więc zmuszona poszukać Bazylkowi nowego domu.
Bazyl jest kotem niekłopotliwym, żyje w zgodzie z innymi zwierzętami, i jak widać wyżej, ma wszystko gdzieś


Uwielbia wręcz pić wodę z kranu, potrafi miauczeć żałośnie w wannie dopóki nie odkręci się wody




Jest cudownym kocurem dla kogoś, kto chciałby spokojnego, zrównoważonego zwierzaka.
Ma też to, co strasznie mi się u kotów podoba - ogon od innego kota


Szukamy super domku
