Hej hej!
Słuchajcie kochani.
Mała, ok 2 miesieczna, śliczna, drobniutka koteczka, błąka się po osiedlowym parkingu w Gliwicach.
Kicia bardzo, ale to bardzo garnie sie do ludzi. Chodzi za każdym przy nodze jak piesek, narażając się przy tym na niebezieczeństwo.
Ponoć dzisiaj biegla za grupką młodych wyrostków, którzy ja przępędzali, a ta dalej za nimi biegla. Boję sie pomyśleć, co ją moze spotkać gdy poszuka zainteresowania u jakiegoś tępogłowego, znudzonego wyrostka ...
Śpi pod samochodami, czasem zje, czasem nie zje - dlatego jest wychudzona i przybrudzona. Brana na ręce mruczy i tuli się.
Bardzo, bardzo, bardzo potrzebuje bezpiecznego kąta i człowieka, który ją pogłaszcze, nakarmi i obdarzy miłością.
Ale zanim się to stanie - bardzo potrzebny byłby chociaż dom na tymczasem, żeby móc szukać jejd omku gdy będzie bezpieczna i zabrana z tego nieprzyjaznego parkingu .
Moze ktoś mógłby pomoć - moze ktoś z gliwiczan? A moze z innego miejsca? Transport się wykombinuje.