Ecik, Pecik i inni.

Przedwczoraj w piwnicy cos mi mignelo. Wychylilam sie przez barierke, spojrzalam w dol, a tam na dole siedzi maly czarny koci posazek i lypie. Jak sie kawalek przesunelam, to i on sie przesunal aby nadal mnie widziec.
Ecik, no
Zanioslam mu jesc i pic, uciekl ale lypal zza rogu.
Wczoraj jak zanioslam, to Ecika nie bylo widac, ale i jedzenia tez nie bylo.
Dzis znow zanioslam kolacyjke, Ecik sie ucieszyl. Usiadl kolo wegla i grzecznie czekal az sobie pojde.
Wtszlam na balkon, siedze patrze, przyuwazylam malego dymnego kotka. Z pysia calkiem podobny do Ecika. Pecik.
Tych kotkow jest tam wiece, chcialabym sie nimi zajac. Ne bede ich wylapywac na szukanie domu, nie wygladaja zle, zaden nie zachowuje sie jak domowy wyrzucony np.
Chce im wybudowac budke na zime (tata obiecal), no i chyba zaczne dokarmiac...
Oprocz tego chce sukcesywnie wylapywac na sterylki i kastracje.
Prosze o podpowiedzi, dobre rady, pozyteczne linki.
Np, zdjecia + plany dobrej budki na zime, gdzie sie zarejestrowac jako karmicielka, kto oprocz Canisu pozycza klatke lapke, ktore lecznice kastruja i przechowuja potem dziczki (ja nei mam warunkow), czy jesli zarejestruje sie jako karmicielka to bedzie mi przyslugiwal jakis talon na kastracje.
Aha, a jak sie karmicielka rejestruje, to podaje swoj rejon? Moze ktos je juz dokarmia, wchodzac przez drugie podworko, moze bym "namierzyla" te osobe, byloby latwiej ustalic ile jest tych kotow i czy nei sa juz kastrowane...
No i kto bylby chetny do akcji lapanie - towarzystwo na wachcie, plus chetnie transport do lecznicy (nei mam samochodu)...
To nic pilnego, chce to sensownie zaplanowac i przeprowadzic...
...Chyba musze sobie cyfrowke kupic zeby "skatalogowac: te koty
Ecik, no

Zanioslam mu jesc i pic, uciekl ale lypal zza rogu.
Wczoraj jak zanioslam, to Ecika nie bylo widac, ale i jedzenia tez nie bylo.
Dzis znow zanioslam kolacyjke, Ecik sie ucieszyl. Usiadl kolo wegla i grzecznie czekal az sobie pojde.
Wtszlam na balkon, siedze patrze, przyuwazylam malego dymnego kotka. Z pysia calkiem podobny do Ecika. Pecik.
Tych kotkow jest tam wiece, chcialabym sie nimi zajac. Ne bede ich wylapywac na szukanie domu, nie wygladaja zle, zaden nie zachowuje sie jak domowy wyrzucony np.
Chce im wybudowac budke na zime (tata obiecal), no i chyba zaczne dokarmiac...
Oprocz tego chce sukcesywnie wylapywac na sterylki i kastracje.
Prosze o podpowiedzi, dobre rady, pozyteczne linki.
Np, zdjecia + plany dobrej budki na zime, gdzie sie zarejestrowac jako karmicielka, kto oprocz Canisu pozycza klatke lapke, ktore lecznice kastruja i przechowuja potem dziczki (ja nei mam warunkow), czy jesli zarejestruje sie jako karmicielka to bedzie mi przyslugiwal jakis talon na kastracje.
Aha, a jak sie karmicielka rejestruje, to podaje swoj rejon? Moze ktos je juz dokarmia, wchodzac przez drugie podworko, moze bym "namierzyla" te osobe, byloby latwiej ustalic ile jest tych kotow i czy nei sa juz kastrowane...
No i kto bylby chetny do akcji lapanie - towarzystwo na wachcie, plus chetnie transport do lecznicy (nei mam samochodu)...
To nic pilnego, chce to sensownie zaplanowac i przeprowadzic...
...Chyba musze sobie cyfrowke kupic zeby "skatalogowac: te koty