Strona 1 z 3

Maly kotek umarl w niedziele.

PostNapisane: Sob lip 30, 2005 18:36
przez Pedro
Dzisaj bylem w TOZ w Szczecinie pozegnac Czarnule ktora znalazla dom u Mircei w Poznaniu i wlasnie dzisiaj jedzie samochodem do Poznania.
W TOZ byl maly kotek lub kotka majacy moze poltora miesiaca. Chory pewnie na koci katar i na jednym oku ma wrzod. Najgorsze ze nie chce jesc. Dzisiaj dostal antybiotyk i mial zakraplane oczko ( nie wiem w jaki stanie jest drugie oczko ale napewno lepszym ). Aby kotek zyl musi jesc i trzeba mu zakraplac to oczko. Jutro TOZ jes nieczynny i jesli po niedzieli kotek nie zacznie jesc sam a chyba powinien z racji swojego wieku juz jesc to moze byc uspiony. Mam nadzieje ze antybiotyk zacznie dzialac i kotek zacznie jesc.
Najlepiej byloby jak powiedzial wet zeby kotkiem ktos sie zaopiekowa chociaz na czas leczenia. Ja niestety nie moge bo mam 4 koty i piatego nie moge wziac ale moze znajdzie sie dobre serduszko ktore przygarnie tego kotka. Kotek jest szary lub bury juz nie pamietam i jest bardzo smutny.
Oto adres TOZ w Szczecinie:
Al Wojska Polskiego 244
tel (91) 4870437
Czynne 9-18 ale moze sie myle i jest czynne juz od 8 rano.
Dojazd: jadac Wojska Polskiego w kierunku Glebokiego trzeba skrecic na skrzyzowaniu gdzie sie idzie na Arkonke w lewo ( na Arkonke w prawo ) i trzeba dojechac do ronda co jest na osiedlu Zawadzkiego i i malutka uliczke w prawo zjechac. Lecznica jest kolo toru kolarskiego. Tramwajem to jeden przystanek za zajezdnia trzeba wysiasc i w lewo jak samochodem isc.

PostNapisane: Sob lip 30, 2005 21:26
przez Petroniusz
Pedro, może zasugeruj moderatorom, aby przenieśli szybko ten wątek na Koty? Tam będzie bardziej widoczny, więcej osób tam zagląda, jest większa szansa, że znajdzie się ktoś, kto będzie mógł pomóc.

Ja nie dam rady wziąc tego kotka :(

PostNapisane: Sob lip 30, 2005 21:31
przez Gość
Up
:catmilk:

PostNapisane: Sob lip 30, 2005 21:42
przez Pedro
To samo dalem na tym forum i na KOTY tez tylko bez !! tytul tam jest.

PostNapisane: Sob lip 30, 2005 23:11
przez mircea
Kociak jest naprawde bardzo biedny :( :(
Taki maly burasek - smutny i obolaly. Jak mu sie nie poprawi, albo nie znajdzie sie ktos, kto by go wzial CHOCBY DO MOMENTU WYLECZENIA, to niestety zostanie uspiony :cry: (oko trzeba regularnie zakrapiac co 2 godziny, w TOZie nie ma komu tego robic w weekendy i wieczorami).
Moze ktos ze Szczecina zajmie sie tym malenstwem???

PostNapisane: Nie lip 31, 2005 16:07
przez Pedro
Podnosze.

Re: !!!Maly kotek moze byc uspiony za 2 dni jak nikt nie pom

PostNapisane: Nie lip 31, 2005 16:17
przez eve69
Pedro pisze:Dzisaj bylem w TOZ w Szczecinie pozegnac Czarnule ktora znalazla dom u Mircei w Poznaniu i wlasnie dzisiaj jedzie samochodem do Poznania.
W TOZ byl maly kotek lub kotka majacy moze poltora miesiaca. Chory pewnie na koci katar i na jednym oku ma wrzod. Najgorsze ze nie chce jesc. Dzisiaj dostal antybiotyk i mial zakraplane oczko ( nie wiem w jaki stanie jest drugie oczko ale napewno lepszym ). Aby kotek zyl musi jesc i trzeba mu zakraplac to oczko. Jutro TOZ jes nieczynny i jesli po niedzieli kotek nie zacznie jesc sam a chyba powinien z racji swojego wieku juz jesc to moze byc uspiony. Mam nadzieje ze antybiotyk zacznie dzialac i kotek zacznie jesc.
Najlepiej byloby jak powiedzial wet zeby kotkiem ktos sie zaopiekowa chociaz na czas leczenia. Ja niestety nie moge bo mam 4 koty i piatego nie moge wziac ale moze znajdzie sie dobre serduszko ktore przygarnie tego kotka. Kotek jest szary lub bury juz nie pamietam i jest bardzo smutny.
Oto adres TOZ w Szczecinie:
Al Wojska Polskiego 244
tel (91) 4870437
Czynne 9-18 ale moze sie myle i jest czynne juz od 8 rano.
Dojazd: jadac Wojska Polskiego w kierunku Glebokiego trzeba skrecic na skrzyzowaniu gdzie sie idzie na Arkonke w lewo ( na Arkonke w prawo ) i trzeba dojechac do ronda co jest na osiedlu Zawadzkiego i i malutka uliczke w prawo zjechac. Lecznica jest kolo toru kolarskiego. Tramwajem to jeden przystanek za zajezdnia trzeba wysiasc i w lewo jak samochodem isc.


w TOZie jest kociak ktory zostanie uspiony bo biuro jest nieczynne i nie ma sie kto nim zajac? 8O :!: :?: :?:

PostNapisane: Nie lip 31, 2005 16:41
przez Pedro
Chodzi o zajecie sie tym kociakiem od poniedzialku. On dostal antybiotyk w sobote ale nie chce jesc. Najlepiej zadzwonic do TOZ i wtedy mozna sie dowiedziec wiecej.

PostNapisane: Nie lip 31, 2005 21:29
przez Pedro
Podnosze.

PostNapisane: Pon sie 01, 2005 7:40
przez Pedro
Podnosze.

PostNapisane: Pon sie 01, 2005 8:27
przez Aga 995
pomózcie ludzie hop do góry kotulku

PostNapisane: Pon sie 01, 2005 8:57
przez kothka
Do góry

PostNapisane: Pon sie 01, 2005 9:33
przez eve69
A przepraszam czy w TOZie temu kociakowi nie moze ktos pomoc?

PostNapisane: Pon sie 01, 2005 9:52
przez Pedro
Eve 69 jak juz pisalem i Mircea to potwierdzila wet tak powiedzial jak napisalismy. Wet powiedzial ze kociak wymaga szczegolnej opieki bo do soboty nie jadl i trzeba mu oczko zakraplac co 2 godziny. Dostal antybiotyk w sobote. Wet powiedzial ze niestety nie moga poswiecic mu tyle czasu i jedynym ratunkiem jest to zeby ktos sie nim zaopiekowal. Najlepiej zadzwon tam jesli nie wierzysz , ale jesli zadzwonisz z pretensjami to nie polepszysz sytuacji tego kotka.
Wet powiedzial ze tego kociaka przyniosl jakis facet zeby go uspic ale wet postanowil dac mu szanse i dal antybiotyk , najgorsze ze nie chcial jesc pokarmu.

PostNapisane: Pon sie 01, 2005 10:11
przez eve69
Ale ja Ci wierze Pedro, ze wet tak powiedzial.
Trudno mi uwierzyc ze w TOZie chca uspic kociaka bo trzeba go dokarmiac. Troche mi sie to rozmija z idea Towarzystwa Opieki nad Zwierzetami.