Strona 1 z 1
Rudy rudzielec z Bydgoszczy już nie do wzięcia.

Napisane:
Śro lip 27, 2005 15:21
przez kota7
Jest taki absolutnie garfieldowaty cały rudy pręgowany kocurek, około 3 miesięcy. Przyzwyczajony do człowieka, miziasty. Jest również jego siostra, smoliście czarna z rudymi oczami. Wygląda to absolutnie fantastycznie!
Oboje są od wczoraj w schronisku, jeśli ktoś jest w Bydgoszczy i marzy o takim kociaku, lecieć w te pędy do schroniska!
Ja nie mogę pośredniczyć, zdjęć również nie wstawię, bo nie mam aparatu, ale mały rudzielec jest tam tylko jeden i jeśli ktoś o niego zapyta, na pewno bedą wiedzieli.

Napisane:
Czw lip 28, 2005 7:50
przez kameo
Quest!!! halo! Gdzie jesteś?
Nie ma go....na pewno pojechał do Bydgosczy


Napisane:
Czw lip 28, 2005 8:03
przez kota7
No jak chce tego rudzielca, to naprawdę musi się spieszyć. Kot jest zachwycający i długo w schronisku nie posiedzi. Prawie każdy, kto przychodzi po kota, pyta najpierw o rude. Będę tam dopiero jutro i podejrzewam, że może go nie być.
Tak po cichu to Wam powiem, że gdybym miała miejsce dla jeszcze jednego kota, to chyba zdradziłabym swoje marzenie o czarnym kocurku i wzięłabym tego, jest przepiękny!

Napisane:
Czw lip 28, 2005 8:13
przez kameo
kota7 pisze:Tak po cichu to Wam powiem, że gdybym miała miejsce dla jeszcze jednego kota, to chyba zdradziłabym swoje marzenie o czarnym kocurku i wzięłabym tego, jest przepiękny!
A nie da rady gdzies go upchnąć? 

Napisane:
Czw lip 28, 2005 14:39
przez kota7
Heh, żebyż to było takie proste... 

Napisane:
Pt lip 29, 2005 16:38
przez kota7
Kociaka już w schronisku niet.


Napisane:
Pt lip 29, 2005 18:06
przez Quest
kuwa.. 2 dni bez kompa .. i po ptakach
pojechac to ja moglem ale na hulajnodze
kurde.. tak to zagladam codziennie i nic nowego nie ma
a jak troche juz zniechecony rzadziej (z reszta nie mialem kiedy)
to takie mozliwosci przepadaja
w sumie nalezy sie cieszyc.. kot ma dom
dzieki za dobre checi i pomoc

Napisane:
Pt lip 29, 2005 18:35
przez kota7
Nie martw się, jak coś nowego się pojawi, dam cynk. Ale niestety, przywieźć chyba nie dam rady.

Napisane:
Pt lip 29, 2005 18:45
przez Quest
dzieki:)
nie zamierzam naduzywac Twojej uprzejmosci
na dluzsza mete moge cos zorganizowac,
ale z dnia na dzien nie ma szans


Napisane:
Pt lip 29, 2005 18:50
przez kota7
Wiesz co, jak się coś pojawi, to wtedy będziemy myśleć
A nie chciałbyś slicznego pół syjama?

Napisane:
Pt lip 29, 2005 23:03
przez Quest
pewnie! co dwie glowy to nie jedna
sa super.. szczegolnie podoba mi sie ten "pozytyw" (Haker)
pewnie w pierwszej kolejnosci znajdzie dom
szczerze mowiac dalas mi do myslenia,
ale chyba jednak zostane przy rudzielcu
jeszcze raz dzieki
