Strona 1 z 1

Malego kotecka albo dwa wezme!!!

PostNapisane: Wto lip 26, 2005 23:22
przez Lucy2
Malego kotka, albo dwa, moze byc rodzenstwo...
Im mniejsze tym lepiej.

Dobrze zeby byl kolorowy i mieciutki jak kaczuszka. No i zeby glosno mruczal...
Dobrze zeby byl zdrowy i odrobaczony.
Warszawa/Ursynow

ipirwitz@yahoo.com

GG: 29 33 457
tel: 693 269 263
Iza

Re: Malego kotecka albo dwa wezme!!!

PostNapisane: Wto lip 26, 2005 23:25
przez aamms
Lucy2 pisze:Malego kotka, albo dwa, moze byc rodzenstwo...
Im mniejsze tym lepiej.

Dobrze zeby byl kolorowy i mieciutki jak kaczuszka. No i zeby glosno mruczal...
Dobrze zeby byl zdrowy i odrobaczony.
Warszawa/Ursynow

ipirwitz@yahoo.com

GG: 29 33 457
tel: 693 269 263
Iza


A dlaczego ma być "mięciutki jak kaczuszka"? :? 8O

PostNapisane: Śro lip 27, 2005 1:11
przez Aga 995
ej ale kotki Lucy to nie kaczuszki :) A jak kotek nie jest miekki to juz sie nie nadaje do adopcji i żeby go pokochać? 8O

PostNapisane: Śro lip 27, 2005 6:42
przez Tika
Hej a co powiesz o Zimce - jest malutka i została sama jedna bidulka, bo jej rodzeństwo już domki znalazło.

Wszystkie kotulki są "mięcutkie jak kachuszki" - szczególnie maluszki:)!

Jasne

PostNapisane: Śro lip 27, 2005 6:45
przez Gość
NAWIEDZONE KOCIARY!!

kazdy kotek jest mieciutki jak kaczuszka... to powinno byc jasne, ale jak widac nie jest. (?)
No tak bylo w jakiejs reklamie plynu do zmiekczania tkanin.
Kazdy sie nadaje.
Moja kicia mieciutkie ma tylko cialko, bo dusze jak sopel lodu chociaz czasem zdazy jej sie przyjsc i pomruczec...
Co nie przeszkadza zeby w domu byla Krolowa, wazniejsza osoba dla mojej mamy niz jej wlasne dzieci. To troche chore...

PostNapisane: Śro lip 27, 2005 6:50
przez Gość
Jezeli chodzi o Zimke to jestem na tak.
Tylko czy ona ciagle taka malenka?
Chodzi mi o to zeby kociak byl u mnie od samego poczatku, jak najwczesniej, aby mogl sie przyzwyczaic do miejsca i ludzi i zeby dalo sie go troche ulozyc.

PostNapisane: Śro lip 27, 2005 7:05
przez Tika
Zimka ma teraz około 7 tygodni i jest słodkim maluszkiem :D!

PostNapisane: Śro lip 27, 2005 7:50
przez Ania Z
Mam śliczne rodzeństwo do adopcji, wesołe mruczące, bardzo kochane
a tu sa ich zjęcia: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=30014

PostNapisane: Śro lip 27, 2005 7:52
przez Mysza
Lucy2 a jakie warunki możesz zapewnić kotku?
Czy koteczka będzie wysterylizowana?
Wychodząca czy domowa?
czy masz doświadczenie w odchowywaniu tak małego kociaka?- skoro chcesz jak najmniejszego

I powiem Ci, że starszy kot tak samo się przystosuje
kota nie można "ułożyc"
U małego kota nie można jeszcze przewidzieć charakteru, a co jak maluch wyrośnie na kotkę, która przychodzi na kolana jak chce, mruczy jak ma ochotę i drapie kanapę? -czyli na normalnego kota? ;)

PostNapisane: Śro lip 27, 2005 11:39
przez Chiara
Anonymous pisze:Jezeli chodzi o Zimke to jestem na tak.
Tylko czy ona ciagle taka malenka?
Chodzi mi o to zeby kociak byl u mnie od samego poczatku, jak najwczesniej, aby mogl sie przyzwyczaic do miejsca i ludzi i zeby dalo sie go troche ulozyc.


8O Jak przebiega owo "układanie" kotka ?

Re: Jasne

PostNapisane: Śro lip 27, 2005 14:22
przez Aga 995
Anonymous pisze:NAWIEDZONE KOCIARY!!

kazdy kotek jest mieciutki jak kaczuszka... to powinno byc jasne, ale jak widac nie jest. (?)
No tak bylo w jakiejs reklamie plynu do zmiekczania tkanin.
Kazdy sie nadaje.
Moja kicia mieciutkie ma tylko cialko, bo dusze jak sopel lodu chociaz czasem zdazy jej sie przyjsc i pomruczec...
Co nie przeszkadza zeby w domu byla Krolowa, wazniejsza osoba dla mojej mamy niz jej wlasne dzieci. To troche chore...


Słuchaj no Ty gościu
Ja nie jestem nawiedzoną kociarą i nie ma tu takich na tym forum:(
Za dużo reklam chyba oglądasz:( :roll: bo z tym płynem to chyba nie bardzo wiem o co chodzi :evil: Tu zabawek nikt nie rozdaje :evil:


I do Twojej wiadomości kota sie nie układa to nie sa płytki ani deski podłogowe tylko zwierze. :evil: