pomóżcie kociakom i ich mamie

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lip 25, 2005 8:37 pomóżcie kociakom i ich mamie

I TY MOŻESZ POMÓC


Jestem czarną jak pantera kotką z zielonymi oczami. Wychowałam się w domu i za bardzo nie pamiętam skąd w nim się wzięłam. Miałam panią, którą kochałam całym sercem i codziennie miseczkę mleka i jedzenia. Tak było przez trzy lata. Ale moja pani gdzieś wyjechała, a przed wyjazdem otwarła drzwi i powiedziała do mnie: Idź sobie. Popatrzałam z niedowierzaniem, ale moja kochana pani nie żartowała. Więc poszłam przed siebie. Była zima i było mi zimno. Byłam głodna. Szukałam jakiegoś schronienia, szukałam jakiegoś człowieka, który weźmie mnie do siebie, któremu będę potrzebna, ale nie znalazłam. Dobrze, że chociaż okienko piwnicy było otwarte, więc tam zamieszkałam. W piwnicy sypiałam, a dnie spędzałam pod blokiem licząc, że jednak ktoś mnie stąd zabierze. Jakieś staruszki przynosiły mi resztki jedzenia, ale byłam bardzo samotna i wystraszona. Teraz już się trochę przyzwyczaiłam do ciężkiego losu, potrafię nawet upolować szczura, których jest tu mnóstwo. Ale teraz muszę mieć jeszcze więcej odwagi i sił do życia, bo urodziłam dzieci: całą śliczną szóstkę rozkosznych kociaków. Trzy czarne, jak ja i trzy pręgowane buraski.
Dbam o nie jak mogę, ale boję się, że jak przyjdzie zima, to zamarzniemy: ja i moje dzieci. A na nie czeka jeszcze wiele innych niebezpieczeństw w tej ciemnej piwnicy.
Proszę pomóżcie mi: Może ktoś o dobrym sercu przygarnie moje dzieci albo mnie. Błagam. Odwdzięczymy się całą swoją miłością, całym swoim życiem.

Kocie troski.

W zagraconej piwnicy, w starej rupieciarni,
gdzie sterta śmieci tylko, bo w piwnicach kradną,
szarobura kotka w kątku kocięta urodziła.
Już wysprzątała wszystko i dzieci wymyła;
leży i odpoczywa po tych ciężkich chwilach.
Z czułością patrzy na nie, lecz się zamyśliła.
Jaki los spotka maleństwa? Czy ktoś je przygarnie?
i życie ich miłością wypełni? wypieści? wykarmi?
Czy będą się bawiły nitką, piłeczkami
biegając po pokojach pomiędzy meblami?
Czy będą już zawsze mieszkały w piwnicy,
żyjąc dziko i łapiąc szczury, myszy?
Ale przecież kiedy nadejdzie sroga zima,
kiedy zamarznie wszystko, to i myszek nie ma.
Czy ktoś wtedy otworzy piwniczne okienko
i ogrzać się pozwoli zmarzniętym kociętom?
Czy ktoś choć resztki ze stołu przyniesie
lub mleka miseczkę, by nakarmić dzieci?
A uchowaj Boże! kocięta me małe,
żeby się w ręce złego człowieka dostały.
I dzieci niedobre również się zdarzają,
co kotki, jak złapią, biją, oczy wypalają.
I dorosły, zły człowiek, kotka skrzywdzić może-
uderzy kamieniem, zabije niebożę.
Czy będą przeganiane te maleństwa moje,
bo się ludzie pcheł, chorób i alergii boją?
Tak myśli bura kotka kiedy odpoczywa;
już dzieci wykarmiła i sił jej przybywa.
A kotki śpią smacznie nie wiedząc o niczym,
co trapi ich mateczkę, mąci odpoczynek.
Trzy buraski chude, małe jak przecinek,
śliczne są i rosną z godziny na godzinę.
Za kilka dni niebieskie otworzą oczęta
i puszyste się zrobią, jak w kulce wełenka.
I chociaż urosną, smutny los je czeka;
bo wiele zależy od chęci człowieka.


Jesteśmy uczestniczkami internetowego forum Miau i dogomanii. Z potrzeby serca postanowiłyśmy pomóc kotce i jej kociętom.
Kociaków jest wprawdzie 6, ale ten wierszyk napisany przeze mnie dużo wcześniej, oddaje całą powagę sytuacji. Na razie kotka z kociętami zostały odłowione i umieszczone w miejscu, gdzie mogą spokojnie czekać na właściciela. Będą zaszczepione, a kotka wysterylizowana.
Liczymy, że znajdą się ludzie, którzy z miłości zapewnią maluchom domki. Trzy z nich już mogą liczyć na nie z pewnością.
Prosimy bardzo o pomoc dla kociej rodziny, także o ile to możliwe, rzeczową i pieniężną. Każda darowana złotówka pozwoli nam odpowiednio wyżywić je i zapewnić opiekę weterynaryjną. Bo chcemy, aby kotki poszły do ludzi zdrowe i wesołe.
Dziękujemy za każde okazane serce.
Berni i dorola.
Koty też umieją kochać, choć chadzają własnymi drogami

dorola

 
Posty: 226
Od: Pon mar 14, 2005 8:26
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon lip 25, 2005 11:16

To wspaniale, że jej pomogłyście... Wielkie podziękowania dla Was. I już macie domki dla trzech kociaków :!: O tej porze roku to ogromny sukces :!: Jestem całym sercem z Wami :!:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7718
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Wto sie 02, 2005 8:47

czy wszyscy ludzie o wrażliwych sercach wyjechali na wakacje? rozumiem, że jest pełnia lata, i każdy spragniony jestsłońca i wypoczynku, ale kociaczki nie mogą czekać, aż dobrzy ludzie nabiorą sił po urlopach!!!!!!!!
Please!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Help me!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Koty też umieją kochać, choć chadzają własnymi drogami

dorola

 
Posty: 226
Od: Pon mar 14, 2005 8:26
Lokalizacja: Bielsko-Biała




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Renata Żurawska i 173 gości