Kociaki malowane abstrakcyjnie. Oba w nowych domkach :-)

W żłobku kotka powiła kocięta. Mimo niechęci personelu udało jej się je troszkę odchować i wyprowadzić "do ludzi" czyli do ogródka. Niestety - mamusia zaraziła dzieci kocim katarem, nie nauczyła ich jeść jedzonka od karmicielki... Słabszą koteczke odpychała od cyca
Zobaczyłam ten obraz nędzy i rozpaczy i... skoczyłam przez płot
TU jest opis akcji.
Kocięta są w lecznicy i tam zostaną do 24 lipca, a potem... No właśnie, co potem? Słodziaki szukają domu, choćby tymczasowego! Na razie nie wyglądają najlepiej, ale to materiały na śliczne koty:
Mruczący i przytulny kocurek:
Bardzo biedna koteczka:
Prawie się popłakałam ze wzruszenia, kiedy dziś rano kocurek rozmruczał się przy pierwszym pogłaskaniu. I pomyśleć, że wczoraj wieczorem po raz pierwszy dotknął go człowiek!
No i przez te słodziaki zostałam dziś zarejestrowaną karmicielką
Niby takie małe i słabiutkie, a jaka w nich siła sprawcza! 


Kocięta są w lecznicy i tam zostaną do 24 lipca, a potem... No właśnie, co potem? Słodziaki szukają domu, choćby tymczasowego! Na razie nie wyglądają najlepiej, ale to materiały na śliczne koty:



Mruczący i przytulny kocurek:


Bardzo biedna koteczka:


Prawie się popłakałam ze wzruszenia, kiedy dziś rano kocurek rozmruczał się przy pierwszym pogłaskaniu. I pomyśleć, że wczoraj wieczorem po raz pierwszy dotknął go człowiek!
No i przez te słodziaki zostałam dziś zarejestrowaną karmicielką

