Prawie "szkocka zwisłoucha" wreszcie ma swój dom

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lip 20, 2005 7:22

Prześmieszny ten Zarazek :D :lol: I przeuroczy. :1luvu:

Wawe

 
Posty: 9319
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lip 22, 2005 16:23

hop na 1 stronę!
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Pt lip 22, 2005 18:53

No co sie dzieje?
Nikt nie chce malego polskiego folda?
Taka niezwykla koteczka tyle czasu domu szuka? Tygrysek bez bialego?
Przeciez jest poprostu sliczna.
Na zywo jeszczwe piekniejsza niz na zdjeciach, wierzcie mi na slowo

nezumi

 
Posty: 1316
Od: Pon sty 31, 2005 22:19

Post » Wto lip 26, 2005 14:06

hop kłapouszkę
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw lip 28, 2005 22:27

kordoniu poprosze jeszcze jakies zdjęcia Zarazka bo mi się TZ zakochuje (tylko jakoś bardzo powoli i opornie :twisted: ).......
Obrazek

Asia_K

 
Posty: 1374
Od: Pt paź 03, 2003 0:16
Lokalizacja: Stegny Południowe

Post » Czw lip 28, 2005 22:30

o - to ja sobie profilaktycznie kciuki potrzymam 8) :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 28, 2005 22:51

Asia_K pisze:kordoniu poprosze jeszcze jakies zdjęcia Zarazka bo mi się TZ zakochuje (tylko jakoś bardzo powoli i opornie :twisted: ).......


" nie kochać w taką noc to grzech..."
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Pt lip 29, 2005 5:18

Asia_K pisze:kordoniu poprosze jeszcze jakies zdjęcia Zarazka bo mi się TZ zakochuje (tylko jakoś bardzo powoli i opornie :twisted: ).......

Asiu, nie mam na razie więcej jej zdjęć, niestety. Nie mamy cyfrówki, te zdjęcia, które sa porobili mi okazjonalnie znajomi, kiedy u nas byli.

Powiem tylko, ze zarazek jest cudna, o wiele łądniejsza i zabwaniejsza, niż na zdjęciach. Jest też przekochana- kocha ludzi, ale tez koty.

I trzymam kciuki za decyzję TŻ-ta :ok: :ok:
Pozdrawiam
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt lip 29, 2005 9:27

a czy miała kontakt z psami? i jak się pry nich zachowuje? Mam nadzieję, że nie da sobie dmuchać w kasze bo mam psiula który kooofffa koteczki a że waży ponad 40 kg to koteczek musi mieć charakterek żeby obronic się przed ta miłością.

TZ zapytał wczoraj czy stać nas na piatego kota 8)
Obrazek

Asia_K

 
Posty: 1374
Od: Pt paź 03, 2003 0:16
Lokalizacja: Stegny Południowe

Post » Pt lip 29, 2005 17:08

No...z psami raczej kontaktu nie miala. U Kordonii sa tylko kotki...
Ale to taki maly zawzietuch, tyle sie nacierpiala a mimo wszystko przezyla, wywalczyla sobie zycie.
Mysle ze by sobie z psem poradzila..;)
Malo jest kotow ktore by tego nie zrobily. Na poczatku na pewno by sie troche bala, ale z czasem wszystko przejdzie.
Wiem chocby po swoim stadzie..;)

nezumi

 
Posty: 1316
Od: Pon sty 31, 2005 22:19

Post » Pt lip 29, 2005 22:56

nezumi pisze:No...z psami raczej kontaktu nie miala. U Kordonii sa tylko kotki...
Ale to taki maly zawzietuch, tyle sie nacierpiala a mimo wszystko przezyla, wywalczyla sobie zycie.
Mysle ze by sobie z psem poradzila..;)
Malo jest kotow ktore by tego nie zrobily. Na poczatku na pewno by sie troche bala, ale z czasem wszystko przejdzie.
Wiem chocby po swoim stadzie..;)

przyznam szczerze, że relacji nowy kot-pies najbardziej sie boję. w tym roku nie mam urlopu i malutka musiała by zostawac z całyą bandą 8-9 godzin dziennie. nie mam gdzie jej odizolować. no chyba, że w łazience ale tam nie ma okna więc trochę ciężko.

TZ kupił sobie wymarzony telewizor LCD i tłumaczył koledze, że jak sie coś chce a druga połowa się nie zgadza to trzeba postawic przed faktem dokonanym. wpadłam do pokoju i uświadomiłam TZa, że bedziemy mieć piątego kotecka. Najpier stwierdził, że mam się pakowac, póżniej się usmiechną a na końcu dodał, że do piatego kota się nie będzie dokładał finansowo. czyli jest dobrze. 8)
Obrazek

Asia_K

 
Posty: 1374
Od: Pt paź 03, 2003 0:16
Lokalizacja: Stegny Południowe

Post » Pt lip 29, 2005 23:09

Asiu_K a ja bym sie tak tymi relacjami nie martwila...;). Ani nieobecnoscia, chociaz ludzka obecnosc bez dwoch zdan bardzo sie kotom przydaje, mysle ze i bez ciebie mala by sobie poradzila.
Masz 4 przyzwyczajone do kociej obecnosci mruczanda, mialabys piatego przystosowanego do stada kotow i swietnie dogadujacego sie z tymize kotami.
Na pewno po zapoznaniu sie starsza kawaleria kocia bronilaby nowej rezydentki przed zakusami psa ktory zapewne rychlo by kicie zalizal nie zwazajac na ostre pazurki...;)
Mysle, ze nie ma sie czym martwic...;)
To co, fakt dokonany?:P

nezumi

 
Posty: 1316
Od: Pon sty 31, 2005 22:19

Post » Pt lip 29, 2005 23:16

moje stado jest specyficzne. tylko kocur zaprzyjaźnia się z każdym nowoprzybyłym kotem (po przyjsciu Diuny, kiedy zorientował się, że nie jest jedynym kotem na tej planecie światopogląd mu sie zmienił). kotki natomiast sa paskudne. Diuna (5 kg kota) syczy, wali łapami na oslep i nałogowo pilnuje miski przed intruzem 8) Mamutek i Blusia suczą i sie dziwią "co to jest to coś?".
Z psem jest taki problem, że jest dość brutalny jeśli kot sie nie broni. mielismy kiedys małą koteczkę, która była strasznie ufna. Psa traktowała jako coś normalnego przed czym nie trzeba uciekać. ważyła niecyły kilogram i z psem nie miała żadnych szans.musiała bardzo pilnować bo nieomalże zameczył malutka. dlatego sie boje. ale Zarazek jest wieksza więc uważam, że da sobie radę.
co do decyzji to musze na spokojnie i poważnie pogadać z TZtem. chociaż wiem, że jeśli bym postawiła go przed faktem dokonanym to i tak koteczka by została. Jego ukochana Szyszunia też była bura (na koty innego umaszczenia do tej pory kręcił nosem).
nie chę blokować Zarazkowi życia więc jeśli w miedzy czasie znajdzie sie dobry domek to uszanuje to. TZ potrzebuje duuuużo czasu na myslenie :roll:
Obrazek

Asia_K

 
Posty: 1374
Od: Pt paź 03, 2003 0:16
Lokalizacja: Stegny Południowe

Post » Pt lip 29, 2005 23:23

no coz, fakt faktem ze tu nie mozna postepowac pochopnie.
Tak wiec, moge tylko zyczyc owocnej dyskusji z TZtem. I dokladnego przemyslenia calej sprawy.
Znalezienia wszystkich za i przeciw :)
Czas jeszcze jest.....
A Zarazek to prawdziwy tygrysek bez bialego. Sliczna jest...Tego jej nie mozna odmowic.
I wcale sie nie dziwie ze tak ci w glowie zawrocila...gdybys ja zobaczyla na zywo...uoj...

nezumi

 
Posty: 1316
Od: Pon sty 31, 2005 22:19

Post » Sob lip 30, 2005 15:53

Asia_K, dopiero dziś wróciłam po dwóch dniach nieobecności, a tu takie nowiny.
Myśle, że jesli chodzi o psa, to nie będzie problemu. Stylon , wychowany w tych samych warunkach, jak ona, bardzo szybko się przyzwyczaił do dwóch psów u Nezumi.
Tak więc ze wstrzymanym oddechem czekam na Waszą decyzję :) .
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 146 gości