Strona 1 z 3

Coco szuka domu wychodzacego :(

PostNapisane: Śro lip 06, 2005 10:31
przez Dorota
To moja zyciowa porazka...
Jest mi koszmarnie smutno.
Czuje sie podle.

Szukam domu dla Coco.
Czarna kilkuletnia kociczka.
Po jakims wypadku ma zlamany kregoslup.
Skutek: nietrzymanie moczu i bezwladny ogonek.
Chodzi i biega normalnie. Kupe robi normalnie.
Od strony medycznej juz nic nie da sie zrobic :cry:
Mialam jeszcze nadzieje, ale juz wiadmo, ze lepiej nie bedzie.

Coco pochodzi z Cichego Kąta (od ryśki).
Schronisko przyjmie ja z powrotem, ale lepiej
tego uniknac. Juz raz jej serce zlamali jej pierwsi
ludzie, a teraz ja zawodze :cry:

Szukam dla niej domku z ogrodem. I kawalka serca.
Ona musi byc wychodzaca. Ze wzgledu na problemy
z moczem. Nie musi mieszkac "na salonach",
ale wiekszosc czasu musi spedzac w jakims ogrodku.
Zapewnie utrzymanie i leczenie do konca zycia.

W tej chwili Coco mieszka u mnie w pokoju.
Poza jej przypadloscia mam dodatkowe problemy
ptywatne, o ktorych nie bede pisac.
Miasto: Olsztyn.

Osoby, ktore nie moga mi pomoc, a tylko chca mi nawrzucac,
prosze tu: dorotar@uwm.edu.pl

PostNapisane: Śro lip 06, 2005 10:49
przez Beliowen
Doroto, rozumiem i wspolczuje.
Mam nadzieje, ze znajdzie sie dobry, odpowiedzialny dom.

I PW wysylam.

PostNapisane: Śro lip 06, 2005 11:19
przez Olat
Doroto, wspoluczję decyzji. Wyobrazam sobie, ile Cię kosztowała :(
Kciuki za domek dla Coco trzymam! :ok:

PostNapisane: Śro lip 06, 2005 13:24
przez Gość
Doroto, wspólczuję. Znajdzie się dobry dom dla Twojej kotki. Wierzę w to.

PostNapisane: Śro lip 06, 2005 13:26
przez Kocurro
Anonymous pisze:Doroto, wspólczuję. Znajdzie się dobry dom dla Twojej kotki. Wierzę w to.

Kocurro niazalogowana

PostNapisane: Śro lip 06, 2005 13:31
przez Maryla
uczciwie stawiasz sprawę
nikt Cie nie powinien oceniać

PostNapisane: Śro lip 06, 2005 13:31
przez eve69
Dorota to nie jest Twoja porazka
czasem sie nei udaje
po prostu


sciskam

PostNapisane: Śro lip 06, 2005 18:26
przez ryśka
Coco szuka miejsca, w którym miałaby ciepłe posłanko i jedzenie. Mogłaby mieszkać w ogrzewanej piwnicy lub w jakimś pomieszczeniu na zewnątrz domu (garaż z okienkiem?).
Opieka nad nią w domu jest trudna - ze względu na to, ze w każdej chwili kotka może zostawić ślady moczu - gdziekolwiek..

Dorota, nie wiń się, czasem coś nas przerasta, po prostu.
Skupmy się na szukaniu dla Coco bezpiecznego miejsca - by mogła uniknąć dożywocia w azylu.

PostNapisane: Śro lip 06, 2005 18:39
przez Dorota
Dziekuje Wam wszystkim za zrozumienie :cry:

PostNapisane: Śro lip 06, 2005 19:34
przez Myszka.xww
Dorota pisze:Dziekuje Wam wszystkim za zrozumienie :cry:


Ciesze sie, ze jasno postawilas sprawe. Tak jest latwiej zrozumiec.
Masz jakies zdjecia kotki? Moze udaloby sie opracowac jakies ogloszenie?






BTW - tak mi jeszcze przyszlo do glowy - nie probowalas sposobu "na pampersa"?

PostNapisane: Śro lip 06, 2005 19:50
przez Dorota
Myszka.xww pisze:Ciesze sie, ze jasno postawilas sprawe. Tak jest latwiej zrozumiec.
Masz jakies zdjecia kotki? Moze udaloby sie opracowac jakies ogloszenie?


Mam, ale na komputerze w pracy.

Myszka.xww pisze:BTW - tak mi jeszcze przyszlo do glowy - nie probowalas sposobu "na pampersa"?


Probowalam... Nawet majteczki od Ryski dostalam.
Nie da sobie tego nalozyc. Po kazdej probie bylam
doslownie poszatkowana, a kocica ciezko obrazona.
No wiec mocz przewaznie z niej sie wylewa. Czasami uda
sie odrobine w kuwecie znalezc, ale to wyciska z siebie
przy robieniu qpy.
Poza tym ona kupe robi normalnie do kuwety.
Ale nie tak jak wiekszosc kotow, czyli sporo od razu,
tylko wiele razy po kawalatku.
:cry:

PostNapisane: Śro lip 06, 2005 22:21
przez Myszka.xww
Dorota pisze:
Myszka.xww pisze:Ciesze sie, ze jasno postawilas sprawe. Tak jest latwiej zrozumiec.
Masz jakies zdjecia kotki? Moze udaloby sie opracowac jakies ogloszenie?


Mam, ale na komputerze w pracy.


Jesli bedziesz mogla, to wstaw na forum przez np. www.upload.miau.pl lub http://www.imageshack.us

Myszka.xww pisze:BTW - tak mi jeszcze przyszlo do glowy - nie probowalas sposobu "na pampersa"?


Probowalam... Nawet majteczki od Ryski dostalam.
Nie da sobie tego nalozyc. Po kazdej probie bylam
doslownie poszatkowana, a kocica ciezko obrazona.
No wiec mocz przewaznie z niej sie wylewa. Czasami uda
sie odrobine w kuwecie znalezc, ale to wyciska z siebie
przy robieniu qpy.
Poza tym ona kupe robi normalnie do kuwety.
Ale nie tak jak wiekszosc kotow, czyli sporo od razu,
tylko wiele razy po kawalatku.
:cry:



rozumiem :(

PostNapisane: Czw lip 07, 2005 8:34
przez Beliowen
To jest Coco :love:

Obrazek

PostNapisane: Czw lip 07, 2005 11:42
przez Beliowen
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=56958554

Trzymam kciuki, wierze, ze znajdzie sie ktos odpowiedni :ok:

PostNapisane: Czw lip 07, 2005 11:50
przez Dorota
Beliowen pisze:http://www.allegro.pl/show_item.php?item=56958554

Trzymam kciuki, wierze, ze znajdzie sie ktos odpowiedni :ok:


Przenajserdeczniejsze dzieki, Beliowen.
Pieknie zredagowalas oferte!

Ja mam dzis caly swiat przesloniety choroba Tygrysi :cry: