» Śro lip 27, 2005 12:19
krówek i inne sprawy
Witam!
Cisza w temacie, faktycznie. Staraliśmy się przez ten czas znaleźć dom dla "krówka", bo kotek rósł i zaczął się przyzwyczajać. Było to o tyle trudne, że nie szukaliśmy "przypadkowego" domu - tylko po prostu dobrych ludzi. Na szczęście się udało i dostajemy nawet zdjęcia od nowych właścicieli. Było 5 kotków, 2 nawet trafiły razem - to dobrze! Mamy teraz tylko problem z ich mamą, bo jest to kot pół-dziki, była u nas 11 tygodni - z małymi. Potem została poddana sterylizacji i wróciła na ulicę (jak zresztą większość ludzi doradzała). Zresztą kotka sama chciała wracać, drapała w drzwi, siedziała na parapecie i z tęsknotą w oczach oglądała świat przez szybę. Mimo to jednak przez czas karmienia i całego pobytu w domu, zdążyła się mocno przyzwyczaić. Przychodzi do nas teraz, jeść dostaje, czasami się wyśpi - zostaje na noc. Jednak mamy problem duży - bo nasz domowy kot jest absoltunie anty i wydaje się że nigdy się nie pogodzą. Jest jeszcze parę innych przyczyn dla których kotka nie może w domu zostać. I teraz zastanawiamy się co zrobić. Gdyby znalazł się ktoś, kto ma duży dom z ogrodem i mnóstwo cierpliwości do pół-dziekiej kotki - pewnie byłoby to lepsze niż ulica (chociaż nie jestem przekonany do końca, bo ulica to jej dom). Może coś poradzicie?